Tytuł: Ciała
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 232
Gatunek: literatura współczesna
“Ciała” to dla mnie w dużym stopniu kronika kobiecego
doświadczenia. To opowieść o wydarzeniach, które mogłyby spotkać każdą z nas. To
swego rodzaju rozliczenie z przeszłością. Zadawanie kontrowersyjnych pytań i
szukanie odpowiedzi wewnątrz siebie.
Zbiór Annie Ernaux zdecydowanie nie jest lekką i
przyjemną lekturą. Trudny do przeczytania, niełatwy do opisania. Autorka
porusza w nim wiele skomplikowanych tematów i analizuje dużo aktualnych, mimo
upływu lat, zagadnień. Z jednej strony ktoś mógłby powiedzieć, że to wszystko
już było, a Ernaux przerabia znane kwestie. Z drugiej jednak strony każda taka
publikacja ma ogromną wartość i niezwykłe znaczenie.
Zaskoczyła mnie i poruszyła odwaga autorki. O swoich
losach opowiedziała przecież całemu światu. Dojrzale, otwarcie i szczerze. Z dużą
pewnością siebie. W sposób nie tylko pytający ale też wyzywający. Jakby chciała
się przekonać, czy w jej czytelniczkach również tkwi odrobina odwagi do
rozliczenia się z przeszłością. Podczas lektury przed oczami pojawiały mi się
kadry z minionych lat. Siłą rzeczy zauważałam podobieństwa w niektórych z
przedstawianych sytuacji. Przywoływałam nieprzyjemne wspomnienia i chwile
upokorzenia, ale patrzyłam na nie w sposób inny niż przed laty.
Ernaux pokazała mi różne sprawy z własnej perspektywy,
pozwalając, by jej uczucia i refleksje stały się również moimi. Zapożyczyłam się
w jej emocjach, głęboko zanurzając w lepsze i gorsze momenty dziewczyny, którą
mogłabym być. Autorka dzieli się z czytelnikami swoimi wzlotami i upadkami,
opowiada o smutkach i radościach, łamie tabu. A przede wszystkim bardzo
odważnie opisuje i przedstawia wydarzenia, w których brała udział.
Nie boi się tupać nogą, krytykować i przeklinać. Zadaje
pytania, znając już jednak odpowiedzi. Próbuje wywołać w nas reakcję. Skłonić do
myślenia. Szukać podobieństw. Dorastałam w nieco innych czasach niż Ernaux, ale
jak każda młoda dziewczyna poznałam wady i zalety nastoletniego seksu, wiązałam
się z nieodpowiednimi mężczyznami, ponosiłam konsekwencje podejmowanych decyzji
i mierzyłam się z opinią innych. Część tej przeszłości we mnie została, ale czy
potrafiłabym przejść nad nią do porządku dziennego?
Ernaux bez wątpienia i bez wahania potrafi zmierzyć
się z sobą i z innymi. Perspektywa upływających lat i zebranych doświadczeń
wpływa na jej dojrzałość i odwagę. Byłam pod ogromnym wrażeniem, w jaki sposób
potrafi opowiadać o tym, co ją spotkało. Mocne słowa, emocjonalne opisy, trudne
zagadnienia. Opowiadanie o sobie dla większości z nas nie jest prostą rzeczą. Ale
Ernaux nie ma z tym absolutnie żadnego problemu. I robi to naprawdę
fantastycznie. Z wielką przyjemnością poznawałam jej historię, rozkoszując się
przy tym pięknym, kobiecym i mądrym stylem.
Rzadko sięgam po publikacje podobne do „Ciał”. Wielka szkoda.
Nie chcę myśleć o tym, ile interesujących tytułów, ważnych tekstów i
potrzebnych tematów mogło mnie ominąć. Tymczasem jednak serdecznie polecam Wam
ten zbiór. Przeczytajcie. Dla siebie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarnemu.