Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 sierpnia 2019

Frances Maynard "Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr"




Autor: Frances Maynard
Tytuł: Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 464
Gatunek: literatura współczesna 






“Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr” to dojrzała, mądra i piękna opowieść o kobiecie, która jest po prostu inna. Elvira cierpi na pewną przypadłość- nie potrafi kłamać, nie rozumie figur retorycznych, nigdy nie jest pewna, kiedy ktoś mówi poważnie, a kiedy żartuje i nie umie dopasować się do reszty. Elvira posiada zaburzenia ze spektrum autyzmu.

Choć czytałam już sporo na temat , nie będzie wielką przesadą, kiedy powiem, że chyba jeszcze żadna książka tak bardzo nie ujęła mnie przedstawieniem tych kwestii. Maynard napisała powieść o kobiecie, której szalenie ciężko się odnaleźć. A zrobiła to w taki sposób, że fabuła może trafić zarówno do tych walczących z tym okropieństwem na co dzień, jak i tych, którzy nie zdają sobie sprawy, na czym to wszystko polega. Można by odnieść wrażenie, że autorka przeżyła opisywane wydarzenia na własnej skórze. Tak autentycznego i realistycznego charakteru i wydźwięku nabrała książkowa Elvira.

Zabierając się za opisanie takiej historii Maynard postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko, ale każdym kolejnym rozdziałem udowadniała, że świetnie się przygotowała i dała z siebie wszystko. Dotarłam do informacji, że autorka pracuje z osobami podobnymi do głównej bohaterki. I jestem pewna, że nabyte doświadczenie pozwoliło jej stworzyć niebanalną i dającą do myślenia historię, w której każdy z nas może odnaleźć nieco z siebie i dla siebie. W końcu poczucie zagubienia, konieczność dopasowania się i próba znalezienia własnego miejsca nie dotyczą tylko osób chorych…

Maynard stworzyła interesującą historię o interesującej bohaterce. Pokazała nam świat widziany jej oczami. Wszystkie trudności, z jakimi się spotyka. Stosunek, jaki mają do niej ludzie. To opowieść pełna wzlotów i upadków. Wypełniona uczuciami. Bazująca na prawdzie. I stanowiąca świetne połączenie emocji i informacji. „Siedem reguł…” nie jest lekturą prostą i przyjemną, moim zdaniem jednak obowiązkową i potrzebną.


Pierwszoosobowa narracja jeszcze mocniej podkreśla istotny przekaz tej opowieści, ważną rolę, jaką przyszło jej odegrać. Dzięki temu również przez cały czas czułam, jakbym czytała pamiętnik osoby chorującej. Gdyby autorka zdecydowała się przedstawić tę historię inaczej, to nie byłaby ona tak przejmująca i wartościowa. Tymczasem podążając za słowami Elviry możemy faktycznie poczuć, zobaczyć i usłyszeć to, co ona.

Maynard bardzo trafnie oddała także charakter głównej bohaterki. Z książkowych opisów wyłania się kobieta zagubiona, zmieszana i przytłoczona, ale gotowa zawalczyć o siebie i o swoje. Polubiłam Elvirę całym sercem, bardzo przeżywałam to, co ją spotkało, gorąco jej kibicowałam i liczyłam, że wszystko ułoży się po jej myśli. Kreacja tej bohaterki to największa zaleta powieści i jej najmocniejszy punkt.

„Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr” to wymagająca powieść, w którą warto się jednak zaangażować całą sobą. Dostarcza informacji, budzi emocje, skłania do przemyśleń. Może stanowić spore wyzwanie, ale to właśnie dla takich książek warto w ogóle czytać.

Za przesłanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.