Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powieść obyczajowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powieść obyczajowa. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 lutego 2023

Sylwia Trojanowska "Żona nazisty"

 


Autor: Sylwia Trojanowska

Tytuł: Żona nazisty

Wydawnictwo: Marginesy

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 320

Gatunek: powieść obyczajowa 




Mieszkańcy ogarniętego wojną Szczecina zrobią wiele, by ich tajemnice nie ujrzały światła dziennego.

Z wielką przyjemnością i nieustającą ciekawością sięgam po książki czerpiące z tematyki wojennej. Nigdy również nie odmawiam intrygującej powieści obyczajowej. Takie połączenie łatwo może prowadzić autora do sukcesu albo zguby. Która opcja sprawdziła się w przypadku Trojanowskiej?

„Żonę nazisty” czyta się bardzo dobrze już od pierwszych stron. Pisarka zadbała o to, by jej historia zainteresowała czytelniczki już na wstępie, pilnując, by stopniowo pogłębiać ciekawość i zaangażowanie w lekturę. Z pewnością duże znaczenie miał w tym przypadku dość tajemniczy początek książki, stanowiący wartościowy wstęp i subtelną gwarancję nie tylko interesującej ale również wartościowej historii.

Choć nie zdawałam sobie z tego wcześniej sprawy, najwyraźniej trochę brakowało mi wyrazistej i głębokiej kobiecej książki. Z pewną ignorancją, ale też potrzebną szczerością, musze przyznać, że sporą cześć literatury obyczajowej uważam za dość kiepską, płytką i podobną do siebie. Dlatego też staram się wybierać starannie, szukając prawdziwych perełek. W tym tytule znalazłam wszystko, czego w takim przypadku oczekuję.

Wyborem tematu i sposobem jego realizacji Trojanowska zapewniła sobie w moich oczach niemały sukces. Podążając za nią obserwujemy początki II Wojny Światowej, brutalne rządy, zmieniające się nastroje, udręki społeczeństwa. Autorka stara się wiernie oddać emocje tamtego trudnego czasu, pokazując jednak temat z różnych perspektyw. Na stronach książki upadki, upokorzenia i nieszczęścia mocno kontrastują z bogactwem, kulturą i zastawionym stołem. Takie ukazanie tematu brutalnie i mocno podkreśla różnice społeczne i oddaje charakter obowiązujących w tamtym okresie krwawych niemieckich rządów.

Bez wątpienia powieść stała się bardziej interesująca i cenniejsza za sprawą sekretów, których pilnie strzegą bohaterzy książki. Wydaje się, że każdy z  nich ma coś do ukrycia, a kolejne strony powieści powoli pozwalają nam dostrzec to, co nie było oczywiste od początku. Tajemnicze oblicze historii sprawia, że całość przybiera nieco mroczne i bardziej fascynujące oblicze. A kiedy już wydaje nam się, że wszystko wiemy, a wszystkie elementy układanki trafiły na swoje miejsce, autorka udowadnia, że bardzo się mylimy. Najważniejsze bowiem zostawiła na koniec, by zaskoczyć swoich czytelników w finale, pokazując tym samym swoje pisarskie umiejętności.

Trojanowska wykreowała grono fantastycznych postaci. Nie sposób pozwolić sobie wobec nich na obojętność. Rozwój wydarzeń, podejmowane przez bohaterów decyzje, ich wzloty i upadki, wahania, zbrodnie i próby odkupienia żywo trafiają do wyobraźni czytającego. Każdy z nas mógłby odnaleźć w nich coś z siebie- coś dobrego lub coś złego. Daleko im bowiem do ideałów, podobnie jak i nam samym.

Autorka ma świetny, wypracowany i przyjazny czytelnikowi styl. Potrafi odciążyć trudne kwestie wykorzystując lekkie słownictwo. Narracja jest subtelna, płynna, przyjemna. Niezależnie od tematu, powieść po prostu dobrze się czyta.

„Żona nazisty” to bardzo dobra książka obyczajowa. Widać, że Trojanowska włożyła w jej napisanie sporo czasu i serca. Warto po nią sięgnąć.   

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy. 

czwartek, 25 listopada 2021

Marcel Moss "Idealna para"

 


Autor
: Marcel Moss

Tytuł: Idealna para

Wydawnictwo: Filia

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 368

Gatunek: thriller psychologiczny/ powieść obyczajowa 



Dziś Aneta Herbik jest pierwszoligową celebrytką. Znane marki chętnie zatrudniają ją do swoich projektów, a piękna twarz pozwala spełniać marzenia. Nie zawsze jednak tak było. W przeszłości kobieta dopuściła się okropnych czynów. Czy trupy ukryte w szafie i mroczne sekrety ujrzą w końcu światło dzienne?

Powiem wprost- nie jest łatwo znaleźć dobre książki kryminalne na rodzimym rynku. Choć staram się podchodzić do polskich autorów z przymrużeniem oka i szczyptą dystansu, to czasem ciężko mi ustrzec się przed porównaniami do pisarzy z zagranicy, którzy oczarowują mnie stylem i wyobraźnią na każdym kroku. Tymczasem naprawdę polubiłam twórczość Marcela Mossa. Jego głos zdecydowanie się wyróżnia wśród dość nijakich autorów polskich kryminałów i thrillerów.

Dreszczyk emocji, zwroty akcji, motywy zbrodni, mroczne osobowości, odniesienia do przeszłości… Te elementy najbardziej mnie kuszą i zachęcają do czytania. Uwielbiam niepokojące, krwawe i niebanalne historie, w których fantazja autora zdaje się niepokojąco łączyć z prawdziwym życiem. Książki kryminały to jest to, a Moss dobrze o tym wie, oferując czytelnikom kolejne przewrotne i osobliwe opowieści. „Idealna para” również doskonale pasuje do tego opisu i dobrze wpisuje się w zakres moich czytelniczych zainteresowań.

Podczas lektury pozwoliłam, by autor wodził mnie za nos. Choć wydawało mi się, że wszystko jest w miarę jasne i klarowne od początku, rozwój akcji i zakończenie tej historii bardzo mnie zaskoczyły. Moss subtelnie odsłaniał przede mną kolejne karty, niespiesznie odpowiadając na towarzyszące mi pytania i rozwiewając pojawiające się wątpliwości. Mimo że mroczny charakter powieści był dość często łagodzony przez mocny ton obyczajowy, to nie zabrakło mi w tym przypadku wielu złowieszczych emocji i wstrząsających pragnień.

„Idealna para” nie jest jednak typowym thrillerem czy kryminałem. Tym razem Moss zwrócił się bardziej w stronę powieści obyczajowej i wątków pojawiających się w tego typu literaturze. Jego nowa historia łączy różne elementy i balansuje na granicy gatunków, dzięki czemu jest świeża i nieprzewidywalna. Szczypta romansu, popularne i lubiane tematy, całość opowiedziana z kobiecej perspektywy- dzięki temu staje się łatwiejsza w odbiorze i przyjemniejsza w lekturze.

Moss ma bardzo lekki i przyjazny styl. Przyjacielskim niemalże tonem snuje swą historię, przekazując czytelnikom przemyślane i dopracowane treści. Krótkie rozdziały, prosty język i nutka realizmu sprawiają, że książkę czyta się szybko, łatwo zaangażować się w lekturę i zrelaksować się przy niej.

Nowa książka Mossa jest nieco inna niż to, do czego mnie przyzwyczaił. Trochę lżejsza, odrobinę łagodniejsza, bardziej kobieca. Ale taka postać również mi się podoba. Przy takich lekturach można się naprawdę dobrze bawić.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej selkar.pl.

czwartek, 10 sierpnia 2017

A Ty na czyjej jesteś liście?




Autor: Magda Stachula
Tytuł: Trzecia
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 400
Gatunek: powieść obyczajowa/thriller






Zdjęcia z ukrycia, wystawanie pod drzwiami, śledzenie. Eliza, psychoterapeutka, nigdy nie spodziewała się, że może to spotkać właśnie ją. Na dodatek nie wie, gdzie może szukać pomocy. Wszyscy wydają się skupieni na swoich sprawach. A może zwyczajnie jej nie ufają...



Magda Stachula kupiła mnie swoją pierwszą powieścią, którą wciąż ciepło wspominam. Nieco obawiałam się zetknięcia z kolejną książką jej autorstwa. Takie obawy zawsze towarzyszą mi po lekturze udanego debiutu. Czy autor utrzyma poziom, a może podniesie poprzeczkę? Czy fabuła powieści ponownie mnie ujmie i zapadnie w pamięć?






Tym, co szczególnie spodobało mi się w „Trzeciej”, jest pierwszoosobowa narracja prowadzona naprzemiennie przez głównych bohaterów. Każdy z nich opowiada o miłościach i tragediach, których doświadczył, powraca do przeszłości, wraca myślami to wydarzeń kształtujących go na taką, a nie inną osobę. Fakt, że opowiadają o sobie w ten sposób, pełnią rolę narratorów, sprawia, że ta historia bardziej do nas przemawia, zaczynamy odczuwać ją jako bardziej realistyczną i prawdopodobną.

Stachuli udało się bardzo dobrze wykreować sylwetki wszystkich bohaterów. Bez problemu poradziła sobie zarówno z kobietami, jak i męską postacią tej rozgrywki. Stworzone przez nią postacie są dopracowane, charyzmatyczne, mogą przypominać nas samych lub kojarzyć się z tymi, których znamy. Kolejne kartki powieści pozwalają nam wyrobić sobie o nich opinię, spojrzeć na nich łaskawszym okiem lub utwierdzić się w przekonaniu, że to ludzie, z jakimi nie chcielibyśmy mieć do czynienia. Pełnokrwistość bohaterów podparta została ich błędami, złymi wyborami i błędnymi decyzjami.

Podoba mi się, w jaki sposób autorka połączyła ze sobą poszczególne wątki. Przez długi czas zastanawiałam się, o co dokładnie chodzi w tej historii, na czym została ona oparta. Miałam wrażenie, że kojarzę ogólne fakty, potrzebowałam natomiast uzupełnić je o szczegóły. Brakowało mi drobiazgów sprawiających, że opowieść Stachuli stanie się pełna, kompletna i dopracowana. Te elementy pojawiają się z czasem. Autorka jednak nie podaje nam ich na tacy, na wszystkie musimy cierpliwie poczekać, często sami podedukować. A w międzyczasie oferuje nam zwroty akcji, wprowadza kolejne wątki, zmienia nasze postrzeganie pewnych spraw.

Dość mieszane uczucia mam jednak w kwestii przedstawienia tej historii. Odpowiada mi styl autorki. Pisze lekko, zgrabnie wprowadza nas w wydarzenia. Dobrze się bawi i bez wątpienia zna się na tym, co robi. Widać, że pisanie sprawia jej przyjemność, a tworzenie skomplikowanych historii nie stanowi większego kłopotu. Niemniej, moim zdaniem, za dużo jest w tej historii refleksji bohaterów, krążenia wokół tych samych wydarzeń, powtarzających się wątków i przepracowywania osobistych porażek. Momentami miałam chęć potrząsnąć bohaterkami i zmusić je, by zamiast siedzieć i myśleć, wzięły sprawy w swoje ręce, żeby zrobiły więcej, zagrały ostrzej. Wydaje mi się, że dzięki temu elementy charakterystyczne dla thrillera nieco się rozmyły.

Właściwie nie jestem pewna, czy określiłabym tę powieść thrillerem. Owszem, Stachula wprowadza kilka dramatycznych sytuacji, potrafi stopniować napięcie, momentami zaskakuje, a zakończenie może wywołać u czytelnika ciarki, ale czegoś mi zabrakło. Może problemem są zbyt wyostrzone wątki obyczajowe? Powracanie do przeszłości, żałowanie podjętych decyzji, elementy ubogacające, ale niekoniecznie potrzebne. Może czegoś brakuje, a może z kolei jest za dużo?

„Trzecia” to powieść dopracowana i przyzwoita. Nie zachwyciła mnie jednak tak, jak „Idealna”. 

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak.

sobota, 8 października 2016

Co się czai w lesie?




Autor: Artur Urbanowicz
Tytuł: Gałęziste
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2015
Gatunek: powieść obyczajowa/horror
Liczba stron: 462





Tomek i Karolina postanowili spędzić Wielkanoc na Suwalszczyźnie. Kilkudniowy wyjazd miał ponownie zbliżyć ich do siebie i ożywić związek, w którym powiało chłodem. Od początku wyprawa daleka jest od ich wyobrażeń- skłania się raczej ku koszmarom kojarzonym z filmami grozy.