Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sonia Draga. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sonia Draga. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 25 kwietnia 2021

Camilla Grebe "Łowca cieni"

 


Autor
: Camilla Grebe

Tytuł: Łowca cieni

Wydawnictwo: Sonia Draga

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 392

Gatunek: kryminał 




Pierwsza z nich została ukrzyżowana na podłodze swojego mieszkania w 1944 roku. Z upływem lat apetyt mordercy jednak narastał, a jego zuchwałość pogłębiała się. Kim jest? Dlaczego to robi? Kto wpadnie na jego trop i powstrzyma falę zbrodni?

W “Łowcy cieni” bardzo łatwo było mi się zaczytać. Już pierwsze strony książki niosły ze sobą obietnicę, że znajdę w niej dokładnie to, czego oczekuję i potrzebuję. I właśnie tak było, a kolejne rozdziały jedynie uświadomiły mi, że nazwisko Grebe może wiele wnieść do mojej kryminalnej pasji.

Nowa książka autorki zaskoczyła mnie przede wszystkim za sprawą dość niecodziennej, ale przez to interesującej i świeżej, formy przedstawienia fabuły. Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni wielu lat, tworząc zbiór podzielonych czasem i połączonych wspólnym tematem fragmentów. Każdy z nich ukazuje nowe zbrodnie, nowych śledczych i nowe pomysły na złapanie mordercy. Taka koncepcja realizacji fabuły i rozwinięcia tematu okazała się dla mnie strzałem w dziesiątkę.

Powodzenie z pewnością zapewniło książce realistyczne, dające do myślenia i obrazowe przedstawienie poszczególnych okresów rozwoju Szwecji. Grebe fantastycznie ukazała społeczne przemiany, zmianę sposobu myślenia, różnicę w podejściu do kobiet i prowadzeniu dochodzeń na przestrzeni lat. Czytając książkę miałam przed oczami zmieniający się krajobraz, starzejących się bohaterów, rozwój technologii. Bardzo ciekawy zabieg, świetnie przemyślany i zrealizowany.

„Łowca cieni” to pogoń za mordercą. Próba pochwycenia tego, który zawsze jest krok przed stróżami prawa. Potrzeba zakończenia sprawy, która ciągnie się od lat. Konieczność zrozumienia motywu, który przeradza się w brutalność i przybiera krwawe oblicze. Nowa książka Grebe to kryminał w najlepszym wydaniu. Pozwalający nie tylko śledzić seryjnego mordercę, szukać tropów i odpowiedzi na pytania. Oferujący znacznie więcej niż mroczny klimat i napiętą atmosferę. Trzymający w stanie zainteresowania i niepokoju do ostatnich stron. To powieść mocna, zapadająca w pamięć, angażująca, przeszywająca, przewrotna. To historia, w której można się zanurzyć i zapomnieć.

Autorka obok kryminalnego dochodzenia umiejętnie prowadzi również wątek obyczajowy. Wiele miejsca poświęcono w tym przypadku kobietom, ich ważnej roli, ale także trudnościom, z jakimi muszą się mierzyć. Czasami bardziej, a czasami mniej subtelnie autorka zwraca uwagę na istotne problemy i wypycha swoje bohaterki na pierwszy plan, raz po raz pokazując, że siła jest kobietą.

Śledztwo rozwijające się na przestrzeni lat prowadzone jest przez kilka bohaterek. Każda z nich robi dobre wrażenie, wyróżnia się, intryguje. Bardzo lubię dochodzenia realizowane przez kobiety, a wydaje mi się, że wcale nie ma ich w mroczniejszej literaturze zbyt wiele.

„Łowca cieni” to bardzo dobra książka. Mocno kryminalna, trochę psychologiczna, nieco obyczajowa. Zaskakująca, głęboka, dojrzała, przemyślana i zgrabnie napisana. Magnetyzująca i przyciągająca. Godna przeczytania i polecenia.      

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga. 

wtorek, 9 lutego 2021

Niels Krauze- Kjaer "Strefa mroku"

 


Autor
: Niels Krause- Kjaer

Tytuł: Strefa mroku

Wydawnictwo: Sonia Draga

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 296

Gatunek: thriller polityczny




Co wspólnego ma śmierć młodego urzędnika z nadchodzącymi wyborami? Czego dowiedział się mężczyzna, że musiał zostać uciszony w ten sposób?

“Strefa mroku” to niepokojąca i mroczna mieszanka, stanowiąca połączenie mocnych i interesujących tematów. To opowieść, która być może ze względu na swoją tematykę nie przypadnie do gustu każdemu, ale trochę dobrych chęci, zaangażowania i czasu pozwoli nam znaleźć w tej książce sporo rozrywki i pola dla własnych refleksji. Już pierwszy rozdział wskazuje na to, że w powieści będzie się sporo działo, a będąc już po lekturze mogę stwierdzić, że rzeczywiście się przy tym tytule nie nudziłam.

Książka Kjaera to przewrotny i satysfakcjonujący w swojej formie thriller polityczny, poruszający ważne, ale też ciekawe zagadnienia. Nie zabrakło w tym przypadku morderstwa, które jest w mojej ocenie istotnym elementem każdej ponurej historii. Tym jednak co zatrzymuje przy książce jest sposób szukania winnego, nieco inny niż te, jakie zwykle się czytelnikowi oferuje. Tym razem bowiem poszukujemy sprawcy podążając tropem dziennikarza, dla którego ta sprawa, ze względu na długą przerwę w karierze, ma dużą wartość.

Mimo że podczas lektury nie poczułam znużenia, to muszę uczciwie przyznać, że czasami tempo akcji zwalniało, a całość nabierała trochę sennego charakteru. Niemniej, polityczny wymiar książki zdawał się tego właśnie potrzebować. Co ciekawe, te spokojniejsze fragmenty akcji nie odbierały nic atmosferze napięcia, całość dalej przypominała cisze przez burzę i nęciła tajemniczym obliczem.

Moją uwagę szybko zwróciła postać głównego bohatera. To mężczyzna, którego łatwo można polubić, a przeszkody pojawiające się ze strony losu, sprawiają, że ta nasza nić sympatii staje się jeszcze silniejsza. Być może wynika to z faktu, że bohater ten ma bardzo ludzkie oblicze, jego realizm i autentyczność mogą nam przypominać nas samych, a przynajmniej odbicie lepszych i gorszych momentów.

Książkę czyta się przyjemnie, choć tak jak już wspomniałam, spodoba się ona przede wszystkim osobom lubującym się w podobnej tematyce. Nie bez znaczenia pozostaje w tym przypadku także fakt, że autor powieści zawodowo zajmuje się dziennikarstwem, co przełożyło się na spójność, pomysłowość i dopracowanie historii. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.

sobota, 30 stycznia 2021

Bill Francois "Elokwencja sardynki"

 


Autor
: Bill Francois

Tytuł: Elokwencja sardynki

Wydawnictwo: Sonia Draga

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 216

Gatunek: literatura faktu




Choć literatura faktu zawsze jest u mnie mile widziana, to coraz trudniej znaleźć mi temat, który okaże się naprawdę interesujący i angażujący, nie tylko wzbudzi zainteresowanie, ale też pozwoli nauczyć się czegoś nowego i spojrzeć inaczej na pewne sprawy. Ujmując to w ten sposób, łatwo wytłumaczyć moje zainteresowanie książką Billa Francois „Elokwencja sardynki”. Mam wrażenie, że dawno już nie słyszałam tak chwytliwego tytułu, który w połączeniu z wartościową treścią i przyjemną dla oka okładką stanowi niezłą gratkę dla czytelników.

A o czym właściwie jest ta książka? Czy rzeczywiście może zatrzymać na dłużej? Czy nie męczy podczas lektury i nie dłuży się? Chętnie odpowiem na te pytania i rozwieję wątpliwości, które pewnie pojawią się u wielu z Was. „Elokwencja sardynki” to opowieść o podwodnym świecie i jego mieszkańcach. Autor oferuje nam niebywałą możliwość, by udać się na głębokie wody i sprawdzić, co mają do powiedzenia stworzenia, które tam mieszkają. Być może brzmi to nieco przewrotnie, ale czy nie jesteście ani trochę zaintrygowani kichaniem przegrzebków czy trudnym dzieciństwem u ryb?

„Elokwencja sardynki” to książka, której istnienie zawdzięczamy niezwykłej pasji i ciekawości świata jej autora. To również najlepszy dowód na to, że takie naukowe publikacje nie muszą być trudne i męczące, szczególnie właśnie, gdy ich autor oprócz wiedzy przelewa na papier także głębokie zainteresowanie, prawdziwą miłość, nieco dystansu i trochę poczucia humoru. Takie połączenie sprawia, że każdy mógłby znaleźć w tym tytule coś dla siebie.

Nie twierdzę tutaj, że „Elokwencja sardynki” zmieni Wasze życie, ale z pewnością pozwoli nieco inaczej spojrzeć na pewne sprawy. Podążając śladem autora i jego opowieści oraz anegdot, stajemy się na chwilę częścią świata, który na co dzień raczej nie pochłania naszych myśli i nie zaprząta nam głowy. Tymczasem wyobraźcie sobie, że ryba serwowana podczas piątkowego obiadu mogła wieść wcześniej całkiem interesujący żywot. Ona też może zasługiwać na nieco zainteresowania, uznania czy nawet chwilkę refleksji.

„Elokwencja sardynki” to nieco dziwny i przewrotny sposób pokazania czytelnikom, co dzieje się w podwodnym świecie. Warto jednak dodać, że oprócz tego autor wzbogacił treść o tematy aktualne i ważne, wspominając o zmianach zachodzących w naturalnym środowisku czy wymieraniu gatunków. Francois nie próbuje nas jednak pouczać, czy przesadnie edukować. Odniosłam raczej wrażenie, że dzielenie się wiedzą i refleksjami sprawia mu przyjemność niemniejszą niż obcowanie z podwodnymi stworzeniami i poznawanie ich zwyczajów.

Nie chciałabym zdradzać zbyt wiele z tego, czego się dowiedziałam podczas lektury, bo naprawdę może ona czytelnika zaskoczyć. Nie tylko za sprawą wyboru tematu, ale także sposobu jego przedstawienia. To publikacja zaskakująca pod wieloma względami. Warto dać jej szanse i choćby na chwilę rzucić okiem.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.