środa, 14 czerwca 2023

Alex Marwood "Wyspa zaginionych dziewcząt"

 


Autor
: Alex Marwood

Tytuł: Wyspa zaginionych dziewcząt

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 448

Gatunek: literatura współczesna




Duże pieniądze, głębokie tradycje i zaginiona nastolatka. Zapraszam na rajską wyspę.

“Wyspa zaginionych dziewcząt” znacząco różni się od poprzednich książek Alex Marwood. Choć nie można jej odmówić pewnego uroku, to jednak w tym wypadku fabuła bardziej kojarzy się z powieścią obyczajową. Trudne tematy i niewygodne kwestie wysuwają się na pierwszy plan, w dużej mierze tłamsząc już i tak dość oszczędny ślad thrillera.

Zazwyczaj mam sporo pretensji do autorów, którzy przyzwyczajają czytelników do dobrych i niepokojących opowieści, a następnie, w kolejnych historiach, w taki sposób wygładzają akcję. Marwood kojarzy się przecież z mocną fabułą, niepokojącym klimatem i wieloma niespodziankami. Tutaj niewiele się ostało z tych elementów charakterystycznych, ale… Książkę czyta się na tyle dobrze, że można przymknąć oko.

Fabuła powieści rozgrywa się na eleganckiej, obarczonej tradycjami, niewielkiej wyspie. Celowo użyłam takiego sformułowania, bowiem autorka bardzo chętnie pokazuje, jak głęboko sięgają tutaj dawne obyczaje, wierzenia miejscowych i przyjęte legendy. Właśnie ta część najbardziej mnie zainteresowała. Cofnięcie się w czasie i możliwość zrozumienia, na jakich zasadach opiera się funkcjonowanie wyspy. Wydaje się, że mimo upływających lat, mentalność mieszkańców pozostaje taka sama.

Marwood bardzo przekonująco oddala klimat wyspy i obowiązujące nastroje. Wierzenia i tradycje, zakorzenione w ludziach, mogłyby przyprawić o dreszcze. To one dodają tutaj odrobinę smaczku i pikanterii. Obserwując mieszkańców, powoli wyciągamy wnioski i zaczynamy niespiesznie składać wszystkie elementy w całość. Widzimy, że to tylko gra pozorów, cisza przed burzą. Kolejne rozdziały subtelnie prowadzą nas w głąb wyspy, w kierunku wszystkich sekretów.

Na stronach powieści współczesne wydarzenia przeplatają się z przeszłością, oddając głos różnym bohaterom. To ofiary, myśliwi oraz echo przeszłości. Taki sposób przedstawienia akcji i podzielenie narracji miedzy poszczególnych bohaterów, sprawia, że całość wydaje się głębsza, bardziej interesująca i wielowymiarowa. Nie bez znaczenia pozostają tutaj również wspomniane już wątki obyczajowe, które także przekładają się na bardziej wartościowy charakter całości.  

„Wyspa zaginionych dziewcząt” jest zupełnie inna od swoich poprzedniczek. Lżejsza, mniej mroczna, grzeczniejsza. Naprawdę niezła. Po prostu nie pasuje do Marwood. Nie takich historii oczekują od niej czytelnicy.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

niedziela, 11 czerwca 2023

Izabela Janiszewska "Ludzie z mgły"



Autor: Izabela Janiszewska

Tytuł: Ludzie z mgły

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 448

Gatunek: kryminał 




Choć do tej pory przeczytałam zaledwie jedną powieść Janiszewskiej, nazwisko pisarki wciąż krążyło mi po głowie. Dobrze wiedziałam, że to tylko kwestia czasu, zanim sięgnę po kolejne książki jej autorstwa. Doskonałą okazją ku kolejnemu spotkaniu okazała się nowa publikacja Janiszewskiej, „Ludzie z mgły”.

Niewielka miejscowość, w której wszyscy się znają. Mieszkańcy uwielbiają plotkować, a każde potknięcie zostaje zapamiętane. Choć każdy ma swoje przywary i sekrety, to z wielką przyjemnością roztrząsają problemy i porażki innych. Mała społeczność, która wzajemnie się dusi i nie pozwala na bycie sobą. Tak właśnie wygląda życie w Sinicach. Duszna, nieprzyjemna i gęsta atmosfera, dodatkowo osnuta mgłą utrwalanych latami miejscowych legend.

Uwielbiam klimat takich miejsc. Sposób, w jaki pozwalają się wykazać autorowi i działają na czytelniczą wyobraźnię. Możliwość poznawania skrywanych tajemnic i trupów ukrytych w szafie. W Sinicach zaginęło już kilka osób. Co się z nimi stało? Co ich łączyło? Czy naprawdę rozpłynęli się we mgle?  Podążając za Janiszewską powoli odkrywamy mroczne historie, które rozegrały się w zaułkach Sinic.

Na stronach książki spotykają się różne wątki i tematy. Od początku widać subtelną nić, którą zostały zszyte, jednak jest to bardzo delikatne i wątłe połączenie. Bierzemy udział w niespiesznym śledztwie, krok po kroku zmierzając w stronę niepokojącego finału. Autorka pokazuje nam, jak wygląda praca policyjnych funkcjonariuszy, która rzadko przypomina sceny znane nam z telewizyjnych seriali „CSI…”. Powiązanie poszczególnych tropów, znalezienie winnych i zadośćuczynienie ofiarom zajmuje im wiele czasu i energii, wymaga zadawania pytań oraz znalezienia w sobie siły i cierpliwości.

Powoli i subtelnie, po nitce do kłębka. Podczas lektury bierzemy udział w naprawdę interesującej sprawie. Zazwyczaj wybieram bardziej krwawe historie, ale obowiązujący tutaj klimat mrocznych sekretów, zaginionych osób i miejsc osnutych mgłą, naprawdę mnie zauroczył. Z dużym zainteresowaniem śledziłam rozwój akcji, by przekonać się, do czego zmierza Janiszewska i poznać jej zamysł. Czułam, że mogę jej zaufać i że mnie nie zawiedzie, choć rozpierająca mnie ciekawość przybierała czasem nieznośną formę.

Wiem z doświadczenia, że interesujące zbrodnie i klimatyczne miejsca akcji, to jednak wciąż zbyt mało, by na tym opierać dobry kryminał. Duże znaczenie mają w tym przypadku także kreacje bohaterów. Na stronach książki miałam okazję poznać kilka intrygujących postaci, zarówno detektywów, jak i tych, którzy obarczeni zostali piętnem winnych. I jedni i drudzy zrobili na mnie wrażenie za sprawą sporej wiarygodności i pewnej nieprzewidywalności.

Książki kryminały to zdecydowanie najczęściej wybierany przeze mnie gatunek. Mam jednak czasami wrażenie, że oczekuję zbyt wiele, a duże obycie w mrocznych klimatach sprawia, że stawiam ich autorom poprzeczkę coraz wyżej. Ale choćbym bardzo chciała, w tym przypadku ciężko jest mi do czegokolwiek się przyczepić. Autorka stworzyła bowiem interesującą, przemyślaną i dopracowaną historię, która na dodatek została napisana wprawnym i zgrabnym językiem. Nic dodać, nic ująć. Kto jeszcze nie zna, czym prędzej powinien poznać. Serdecznie polecam.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej selkar.pl.

piątek, 9 czerwca 2023

Alaina Urquhart "Rzeźnik i strzyżyk"

 


Autor
: Alaina Urquhart

Tytuł: Rzeźnik i strzyżyk

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 272

Gatunek: kryminał 





Seryjny morderca i patolog sądowy. Ryzykowne, bolesne i krwawe starcie.

Nie jest żadną tajemnicą, że uwielbiam kryminały. Z przyjemnością sięgam po każdy tytuł, który może zaspokoić mój apetyt na mroczne historie. Im bardziej przewrotnie, brutalnie i niepokojąco, tym lepiej. Czy debiutancka książka Alainy Urquhat spełniła moje oczekiwania?

„Rzeźnik i strzyżyk” to swego rodzaju pojedynek między seryjnym zabójcą i patologiem sądowym. Ta niezwykła para została połączona przed laty mrocznymi okolicznościami, a dziś ich drogi znowu się skrzyżowały. Śledząc książkową historię mamy wspaniałą możliwość obserwować kolejno ich działania, pisarka bowiem naprzemiennie oddaje im głos. Taki zabieg sprawia, że powieść staje się bardziej intrygująca i mocniej angażuje, ale także pozwala czytelnikom lepiej poznać dwie nietypowe osobowości.

Na kartkach książki ścierają się bardzo silne charaktery. W jednym narożniku rozgrzewa się patolog sądowy, w drugim seryjny morderca. Kto uderzy pierwszy? Kto zrani mocniej? Kto wygra to starcie? Te pytania czekają na swoje odpowiedzi do samego finału. Podczas lektury byłam pod dużym wrażeniem tego, w jaki sposób autorka nakreśliła portrety tych przeciwników.

Duże znaczenie zawsze ma dla mnie motywacja zabójców, zrozumienie czym się kierują i jak usprawiedliwiają swoje działania. Urquhart podsuwa nam pewne sugestie ale wyciągnięcie wniosków leży po naszej stronie. Wiele mówi się o tym, co popycha zabójców do działania. Wydaje się, że temat wciąż jest otwarty i na czasie. W tym przypadku możemy sami się nad tym zastanowić i poszukać rozwiązania tej niepokojącej kwestii.

Sporo miejsca w historii zostało również poświęcone patolog sądowej, która bierze na cel postać mordercy. Ona również ma swoje motywy, a poznanie ich w kolejnych rozdziałach przyniosło mi wiele przyjemności. Najczęściej w powieściach kryminalnych zabójcy są ścigani przez śledczych. Ty, razem natomiast, to lekarka dostarczyła najważniejszych informacji i najmocniejszych tropów, analizując obrażenia ofiar sprawcy.

Duże znaczenie w przypadku książek kryminalnych ma mocna, dopracowana i wyrazista fabuła. Autorka wykazała się również pod tym względem. Za sprawą opisywanych wydarzeń przez cały czas czułam się zaintrygowana i zaskoczona. Łatwo było mi się zaangażować, a zwroty akcji i niespodzianki podtrzymywały moje zainteresowanie. Czułam, że Urquhart jest przekonana o wartości swej opowieści, a pewność siebie przełożyła się na powstanie solidnej i cennej książki kryminalnej.

„Rzeźnik i strzyżyk” to opowieść o niewielkiej objętości. W mojej ocenie stanowi to jej kolejną zaletę, skupia się bowiem na tym, co rzeczywiście istotne. Przedstawia nam głównych bohaterów i  najważniejsze wydarzenia, nie poświęcając czasu na niepotrzebne wątki czy uzupełniające kwestie. Dzięki temu dostajemy samą kryminalną esencję, to, co w kryminałach jest najważniejsze- świetną fabułę, interesujące śledztwo i wspaniałych bohaterów.

Tak, debiutancka powieść Urquhart zdecydowanie spełniła moje oczekiwania. Mówię to z pewnym zaskoczeniem, nie mogąc znaleźć żadnych słabych punktów. Ta krótka książeczka dostarczyła mi wiele przyjemności, satysfakcji i poczucia dobrze spędzonego czasu. Ciepło polecam Wam ten tytuł.

Za możliwość przeczytania tej wyjątkowej pozycji dziękuję księgarni internetowej selkar.pl.  

niedziela, 4 czerwca 2023

Jack Jordan "Śmierć, która cię ocali"

 


Autor
: Jack Jordan

Tytuł: Śmierć, która cię ocali

Wydawnictwo: Muza

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 448

Gatunek: thriller medyczny 




Najważniejszym celem każdego lekarza powinno być ratowanie ludzkiego życia. Dobrze wie o tym doktor Anna Jones, wybitna specjalistka w zakresie kardiochirurgii. W czasie swojej kariery ocaliła setki ludzkich istnień. Tym razem jednak zostaje zmuszona do dokonania szalenie trudnego wyboru- musi poświęcić życie pacjenta, by ocalić swojego syna. Czy będzie w stanie tego dokonać? Czy zostanie morderczynią?

„Śmierć, która cię ocali” to historia, która rozpoczyna się mocnym akcentem i w takim mocnym tonie zostaje utrzymana już do końca. Ani trochę nie przesadzę, kiedy powiem, że już od pierwszych stron zwariowałam na jej punkcie. Byłam niezwykle zaintrygowana tym, jaką decyzję podejmie doktor Jones. Rozważałam w głowie różne scenariusze, pozwalając, by mnożyły one kolejne pytania. Na szczęście autor nie pozwolił mi długo czekać. Kolejne rozdziały pozwoliły mi poznać nie tylko decyzję lekarki, ale też wiążące się z nią konsekwencje i komplikacje.

Jordan zdecydował się wykorzystać w swojej powieści wspaniałe tematy. Kwestie życia i śmierci, dylematy moralne, zobowiązania lekarskie, trudy macierzyństwa. A to dopiero początek tego, czego czytelnik może oczekiwać sięgając po książkę. Takie tematy dają autorowi duże możliwości, szansę wykazania się i zaskoczenia fanów mocnych wrażeń. I autor wykorzystał ten moment, pozwalając, by na stronach powieści dobry pomysł został przekuty w barwną, przewrotną i niepowtarzalną opowieść.

To jedna z tych książek, które nie pozwalają się odłożyć ani na chwilę. Uparcie zatrzymują czytelnika przy sobie, obiecując emocje i niespodzianki. Osobiście oceniam tę historię głównie przez pryzmat elementów charakterystycznych dla klimatycznego thrillera czy mocnego kryminału, ale łatwo dostrzec w niej również cechy obowiązkowe dla literatury kobiecej z najwyższej półki. Mam wrażenie, jakby autor umieścił w tej książce wszystko, czego czytelnik mógłby sobie życzyć i oczekiwać, sprawiając, że opowieść będzie w stanie na każdego wpłynąć i każdego usatysfakcjonować. 

Myślę, że ta historia byłaby naprawdę dobra już z samej perspektywy doktor Jones. Autor przekonująco oddał bowiem jej uczucia, refleksje i dylematy, dzięki czemu każdy z nas mógł na chwilę znaleźć się na jej miejscu. Dodanie do narracji kolejnych bohaterek uczyniło jednak tę opowieść jeszcze głębszą, bardziej interesującą i mocniej angażującą, urozmaicając ją o nowe wątki i zwroty akcji. Na kartkach książki możemy zatem obserwować działania innych osób związanych za pomocą udziału we wspólnym dramacie.

Przyjazny i swobodny styl autora jest niczym wisienka na torcie. Łatwość oddania myśli i uczuć ujmuje ciężaru opowieści, pozwalając, by czytelnikowi czytało się jeszcze lepiej i przyjemniej. Nawet opisy przeprowadzanych przez doktor Jones operacji nie wywołują popłochu czy frustracji, zostały bowiem przedstawione w możliwie jasny i zrozumiały sposób. Autor świetnie poradził sobie również z budową dialogów, a to już jest prawdziwa sztuka.

„Śmierć, która cię ocali” to wspaniała, dopracowana, zaskakująca i poruszająca książka. Chętnie dodałabym jeszcze kilka ciepłych słów na jej temat, nie chciałabym jednak zdradzić Wam zbyt wiele. Serdecznie polecam ten tytuł, zachęcając, by każdy czytelnik sięgnął po niego jak najprędzej.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.