wtorek, 29 sierpnia 2023

Guillaume Musso "Gdzie jest Angelique"

 


Autor
: Guillaume Musso

Tytuł: Gdzie jest Angelique?

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 336

Gatunek: thriller psychologiczny/ kryminał 




Były policjant po przejściach i młoda wielbicielka muzyki poważnej. Co ich połączy, a co podzieli? Czy razem odnajdą tajemniczą Angelique?

Twórczość Musso bardzo silnie zakorzeniła się w moim książkowym życiu. Odkąd przeczytałam pierwszą powieść jego autorstwa, nie jestem w stanie oprzeć się tej intrygującej przewrotności, zaskakującej wyobraźni i osobliwemu mrokowi skrywającym się na kartkach jego historii. Każda nowa książka, która wychodzi spod jego pióra jest niczym niespodzianka, mały prezent, obok którego nie można przejść obojętnie.

Mogłoby się wydawać, że „Gdzie jest Angelique?” to dość prosta i mało skomplikowana opowieść. Początkowo bowiem fabuła robi wrażenie raczej niewyszukanej, nie oszołamia, nie zachwyca. Nie można dostrzec tego czegoś, co wprowadza w zachwyt i ekscytację. Niepostrzeżenie jednak zaczynamy się angażować. I ani się obejrzymy, a tkwimy w tej historii głęboko- psychicznie i emocjonalnie. Okazuje się bowiem, że w tej książce nic nie jest takie, jakie się wydaje. A Musso subtelnie i bez pośpiechu pokazuje, że  nie jesteśmy w stanie odczytać wszystkiego prawidłowo, dopóki on nie zdecyduje, kiedy przyjdzie na to odpowiednia pora.

To uwikłanie łączące poszczególnych bohaterów to dla mnie element charakterystyczny dla twórczości pisarza. Poznając przedstawianą nam historię i przyglądając się kolejnym postaciom zaczynamy dostrzegać między nimi siateczkę połączeń, która z czasem nabiera mocy i kształtu, coraz bardziej wyraziście zarysowując fabułę i pogłębiając jej wartość. W tym tytule ten element również się pojawił, by nas zaskoczyć, ale też pogłębić naszą relację z historią, wzmocnić zainteresowanie i skłonić do mocniejszego zaangażowania w czytaną lekturę.

„Gdzie jest Angelique?” to powieść, która nabiera kolorów i charakteru wraz z rozwojem akcji. Na początku Musso dawkuje informacje, subtelnie gra na emocjach i pozwala nam wierzyć, że jesteśmy sprytniejsi od niego. W kolejnych rozdziałach wprowadza natomiast nowe wątki, mroczne sekrety i kolejne postacie. Wraz z rozwojem akcji możemy poczuć się upojeni zadziwiającym koktajlem na bazie niepokoju, tajemnicy i przelanej krwi. Takie połączenie uszczęśliwi, orzeźwi i przywoła uśmiech na twarz każdego sympatyka mroczniejszych historii.

Warto jednak zaznaczyć, że nie jest to klasyczny kryminał czy dobrze napisany thriller. To raczej przekonująca mieszanka, która czerpie z różnych gatunków i przeróżnych tematów. Na stronach książki spotykają się zbrodnia i kara, miłość i zemsta, pieniądze i intrygi. Motywy, które znamy i lubimy w nowej perspektywie i konfiguracji. Musso oferuje nam wyrafinowaną zagadkę, ale nie poprzestaje na tym. Korzysta z aspektów psychologicznych, wspiera się wartością literatury obyczajowej. Robi wszystko po swojemu, z pewną przewrotnością, ale też zachwycającym balansem.  I uwodzącą pewnością siebie kogoś, kto dobrze wie, co i jak chce przekazać.

Musso znakomicie opowiada historie. Ma dla swoich czytelników mądre pomysły, interesujące zagadki i piękne słowa. W jego opowieściach łatwo się zaczytać i zagubić. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.  

poniedziałek, 28 sierpnia 2023

C. L. Taylor "Wrobiona"

 


Autor
: C. L. Taylor

Tytuł: Wrobiona

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 368

Gatunek: thriller psychologiczny 




Mówią, że od miłości do nienawiści jest jeden krok. Przekonała się o tym Olivia, którą były mąż wysłał do więzienia. Czy po wyjściu na wolność kobieta będzie zdolna do zemsty? Pięć lat za kratkami to długi czas na opracowanie idealnego planu.

“Wrobiona” to kolejny subtelny i kobiecy thriller w dorobku C. L. Taylor. Do tej pory przeczytałam prawie wszystkie książki autorki i przekonałam się, że pisane przez nią historie fantastycznie wpisują się w mój czytelniczy gust. Nie wyobrażałam sobie, by tym razem mogło być inaczej.

Naprawdę lubię takie lekkie thrillery, w których pierwszą rolę grają kobiety. Odnoszę czasami wrażenie, że to płeć piękna najmocniej działa na wyobraźnię i najbardziej wpływa na emocje czytelników. Czarne charaktery, które kryją się pod postacią kobiet, potrafią ranić, manipulować, mścić się i opierać się na najniższych instynktach. Przekonałam się, że dzięki temu książka może mieć mocny wydźwięk i  wyrazisty charakter.

Zwłaszcza, gdy tak jak w tym przypadku, autorka potrafi zagłębić się w umysły swoich bohaterek. Przedstawić motywy ich działań, pozwolić nam zrozumieć ich decyzje. Choć to „Wrobiona” grała w tym utworze pierwsze skrzypce, to i inni bohaterzy walczyli o swoje pięć minut. Taylor zadbała o to, by trudno nam było jednoznacznie ich ocenić, wywołując tym samym w naszych głowach mętlik i gonitwę myśli. Co się naprawdę wydarzyło? Kto to wszystko zaplanował? Kim jest sprawca a kim ofiara? Pytania wydawały się mnożyć na kolejnych stronach, ale na uzyskanie odpowiedzi musiałam czekać bardzo długo.

Od początku trzymałam natomiast stronę głównej bohaterki, wierzyłam w jej słowa i liczyłam, że w wyścigu o najwyższą stawkę wysunie się na prowadzenie. Taylor nie oszczędzała jednak Olivii, nie pozwalając mi trwać w przekonaniu, że wszystko w końcu pomyślnie się dla niej ułoży, a wyrządzone krzywdy zostaną zrekompensowane. Autorka z dużą przyjemnością mieszała jej szyki, rzucała kłody pod nogi i bawiła się z nią w kotka i myszkę. Próbowałam poskładać wszystko w sensowną całość, ale przede wszystkim czerpałam przyjemność z dobrze skonstruowanej i dopracowanej intrygi.

Zwrócenie uwagi na emocje bohaterów i psychologiczny aspekt tego thrillera pogłębia wartość książki i sprawia, że nabiera ona mroczniejszej odsłony. Niepokojące emocje w porównaniu z budzącymi silne uczucia tematami idealnie ze sobą współgrają, nie pozwalają na znużenie czy znudzenie. Taylor wykorzystała popularne i lubiane motywy, przez co w historii może brakować pewnego powiewu świeżości, ale rozegrała karty na swój sprawdzony i przekonujący sposób. Mnie to w zupełności odpowiadało i wystarczyło.

Fabuła książki bardzo mnie zaintrygowała. Rozwój akcji, zaplanowane zwroty, uzasadnione wątpliwości i liczne sekrety spowodowały, że nie byłam pewna, co jeszcze wydarzy się na powieściowych stronach. Niczym detektyw amator szukałam tropów, badałam ślady i sprawdzałam przeszłość bohaterów, na niewiele jednak mi się to zdało. Choć „Wrobiona” wydaje się być taką lekką i niewymagającą książką, to i tak można przy niej nieco się natrudzić. 

Z thrillerami Taylor kojarzy mi się także niezwykle przyjemny i przyjazny styl, a także łatwy w odbiorze język. Co tu dużo mówić, autorka po prostu dobrze pisze, zręcznie przelewa myśli na papier i umiejętnie trafia w emocje czytelników.

„Wrobiona” to książka, która może się podobać. Wartościowa jako delikatny kobiecy thriller oraz cenna  za sprawą tego, co czerpie z literatury obyczajowej. Nie można jej zignorować.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

środa, 16 sierpnia 2023

Yaa Gyasi "Poza królestwo"

 


Autor
: Yaa Gyasi

Tytuł: Poza królestwo

Wydawnictwo: Czarne

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 344

Gatunek: literatura piękna




W dzieciństwie Gifty zmagała się z rodzinnymi problemami i własnymi wątpliwościami. Dziś jest naukowcem, w realny sposób kształtuje losy przyszłego świata. Ale przeszłość wciąż do niej wraca.

Przyznam szczerze, że przy wyborze tego tytułu zawahałam się. Opis wydawcy zapowiadał lekturę w dużej mierze powiązaną z kwestiami wiary i tego, jak determinuje ona ludzkie życie. Nie są to kwestie szczególnie mi bliskie i obawiałam się, że przez to książka może nie wywołać takich emocji, jak powinna lub odwrócić moją uwagę od tego, co rzeczywiście w niej ważne. Interesujący natomiast jest fakt, że ten Bóg, wspólnota wiernych i religijne oddanie, choć dość w historii istotne, nie okazały się w moim mniemaniu dominujące czy przeszkadzające. Gyasi bowiem udało się pokazać, że są to tematy bliskie bohaterom, ale jednak nie najważniejsze. To raczej kwestia tego, w jaki sposób różne czynniki wpływają na nas i modelują nasz charakter.

Bohaterzy zwracają się do Boga, ale w rzeczywistości to oni o sobie decydują, podejmują decyzje, weryfikują osądy. Autorka pokazała szalenie trudną drogę, jaką przeszła książkowa rodzina przenosząc się z Ghany do Ameryki. Ten temat jest mi bliski, ale też sam w sobie po prostu interesujący, ważny i aktualny. Czarnoskóra rodzina na amerykańskich przedmieściach budziła niezdrową ciekawość i nieprzyjemne emocje. Gyasi pokazuje nam przy tej okazji te ciemne strony kraju marzeń. Rodzina Gifty szukała lepszego życia, ale czy rzeczywiście je odnalazła? Rasizm, uzależnienie, problemy finansowe, samotność- trudne tematy na stronach książki mnożą się i nawarstwiają.

Chyba już nie muszę dodawać, że to nie jest lekka i przyjemna książka. Ale czy to nie takie historie są najcenniejsze i najistotniejsze? Gyasi nie unika poważnych spraw, nie chowa się za tabu. Nazywa rzeczy po imieniu, zagłębia się w skomplikowane emocje i refleksje. Wysoko stawia sobie poprzeczkę, pokazując przy tym wielokrotnie, że wie, o czym mówi i jest świadoma tego, co chce przekazać swoim odbiorcom. Autorka nie oszczędza ani swoich bohaterów ani czytelników. Wszyscy mamy do pokonania krętą ścieżkę, a Gyasi z wielkim upodobaniem zdaje się rzucać nam kłody pod nogi. Ile jeszcze wytrzyma rodzina Gifty? I czy my będziemy jej towarzyszyć w tej podróży aż do końca?

„Poza królestwo” to historia o trudnej rodzinnej przeszłości, która konsekwentnie i uparcie wraca, by dalej dręczyć bohaterów i odbijać się w każdym współczesnym wydarzeniu z ich życia. Na stronach książki naprzemiennie ukazuje się nam to, co było i to, co jest. Przeszłość i teraźniejszość walczą o dominację, choć żadna z tych czasowych perspektyw nie zapowiada się dobrze. Stare smutki nie pozwalają o sobie zapomnieć, trupy ukryte w szafie chcą zostać odkryte, a rodzinne sekrety pragną ujrzeć światło dzienne. Nie sposób wymazać tego, co się wydarzyło i przejść nad tym dalej.

Nowa książka Gyasi jest wspaniała również za sprawą pięknych kreacji bohaterów. Zarówno Gifty, grająca w tym przypadku pierwszoplanową rolę, jak i pozostali członkowie jej rodziny, zostali pokazani w sposób autentyczny i przekonujący. Budzą żywe emocje, skłaniają do refleksji i zmuszają nas do zajęcia konkretnego stanowiska. Nie można uniknąć pytań i refleksji pojawiających się podczas lektury. Co my zrobilibyśmy na ich miejscu? Jakie decyzje podjęli?

„Poza królestwo” to mądra, dojrzała i cenna historia o trudach życia. To opowieść, która dużo od czytelnika wymaga, ale też dużo oferuje mu w zamian. Serdecznie Wam ją polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarnemu. 

poniedziałek, 14 sierpnia 2023

John Grisham "Bractwo"

 


Autor
: John Grisham

Tytuł: Bractwo

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 448

Gatunek: thriller prawniczy/ powieść sensacyjna 




Osadzeni w więziennych murach sędziowie mieli sporo wolnego czasu, bujną wyobraźnię i chęć zarobienia dużych pieniędzy. Czy wymyślony przez nich spisek może się udać? Czy mają szansę wygrać z przedstawicielami prawa i polityki?

Jestem pewna, że Grishama nie trzeba nikomu przedstawiać. Jego książki zyskały uznanie na całym świecie i spotkały się z zachwytem czytelników. Odkąd pamiętam był on jednym z moich ulubionych autorów, a jego historie zawsze wywoływały u mnie mnóstwo emocji. Ani przez moment nie obawiałam się, że tym razem mogłoby być inaczej.

Choć nieco inna jest oferowana nam historia. Ciężko byłoby mi ująć w kilku prostych słowach o czym tak naprawdę jest „Bractwo”. Powieść bowiem stanowi intrygujące połączenie różnych tematów i zdaje się czerpać z kilku gatunków. Z jednej strony obserwujemy rozgrywki polityczne na wielką skalę, związane z nimi brudne zagrania i ciemne sekrety. Z drugiej zaś strony akcja książki w dużej mierze rozgrywa się za więziennymi murami, opierając się na takich kwestiach jak prawo, pieniądze i uczucia. dzięki temu całość nabiera więcej koloru, mocniej działa na wyobraźnię i pozwala każdemu znaleźć w tej historii coś dla siebie.

Wątki polityczne nie są raczej tym, czego szukałabym w książkach, ale w takim kontekście i towarzystwie stanowiły dla mnie dużą porcję rozrywki i przyjemności. Z niemałym zainteresowaniem obserwowałam rozwój akcji, zastanawiając się, czym jeszcze zaskoczy mnie autor. I rzeczywiście, tych niespodzianek nie zabrakło na żadnym etapie. Od początku w książce sporo się dzieje i choć akcja nie rozwija się w błyskawicznym tempie, to nie sposób się przy niej nudzić. Grisham zbudował dopracowaną i interesującą fabułę, w której wszystkie wątki wspaniale się łączą i współgrają, oferując czytelnikowi dość lekką ale przy tym wartościową treść.

Lektura książki dostarczyła mi nie tylko rozrywki, ale także przyniosła ze sobą emocje i refleksje. Nieczyste zagrania na scenie politycznej i przestępcze działania za więziennymi murami, a przy tym cień tajemnicy i nutka dramatu sprawiły, że całość przybrała klimatyczny, nieco mroczny ton. Kolejne rozdziały mnożyły w mojej głowie pytania i skłaniały do układania scenariuszy. Mimo że książka nie przypominała klasycznego kryminału czy thrillera wzbudziła we mnie przyjemne uczucia niepokoju i niepewności.

Grisham to pierwszoligowy twórca, dlatego bardzo trudno do czegokolwiek się przyczepić. Żadne zastrzeżenia z mojej strony nie pojawiły się także w przypadku sylwetek bohaterów. Potężne rozgrywki wymagały silnych, męskich charakterów i dokładnie takie przedstawił nam autor. Wykreowani przez niego bohaterzy są zdeterminowani, pewni siebie i charyzmatyczni. Idealnie wpisują się w mocną, nieco brutalną akcję powieści.

Mam wrażenie, że „Bractwo” nie przypadnie do gustu każdemu, ale w moim przypadku lektura zdecydowanie się sprawdziła. Interesująca, zaskakująca i dobrze napisana przyjemnie umilała mi wolny czas. Nie będę Was dłużej przekonywać. Grisham i jego książki zdecydowanie zasługują na Waszą uwagę.    

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.


czwartek, 3 sierpnia 2023

Kate Morton "Dom w Riverton"

 


Autor
: Kate Morton

Tytuł: Dom w Riverton

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Gatunek: literatura piękna

Liczba stron: 508




Hannah i Emmeline. Dwie siostry i dwa żywioły. Czy więcej je dzieli czy łączy?

Kiedy zastanawiam się nad wartością literatury kobiecej, szybko łączę tę kwestię z nazwiskiem Morton. Miałam już przyjemność przeczytać kilka książek autorki, a każde spotkanie było jak niezwykła przygoda, pełna emocji, niespodzianek i zwrotów akcji.

Morton zaprasza nas do świata, w którym nic nie jest takie, jakie się wydaje. Na pierwszy rzut oka Riverton to posiadłość, jakich wiele. Jej mieszkańcy reprezentują różne klasy społeczne, a biedniejsi służą i ułatwiają życie tym bogatszym. Każdy zna swoje miejsce i odgrywa przynależną mu rolę. Wydaje się, że siostry Hartford mają wszystko, a jednak na tym niemalże idyllicznym obrazku szybko pojawiają się rysy i pęknięcia.

Pisarka lubi trudne tematy, wybiera niewdzięczne kwestie i wysoko stawia sobie poprzeczkę. Tym razem nie mogło być inaczej. W życie książkowych postaci wdziera się I Wojna Światowa. Morton nie oszczędza bohaterów, pozwalając by na stronach powieści przelała się krew i łzy. A to dopiero początek. Kolejne rozdziały pokazują czytelnikom, jak ulotny wymiar może mieć szczęście, jak trudno poczuć spełnienie, satysfakcję i jak gorzki smak potrafi mieć miłość. Autorka umiejętnie, pięknie i dojrzale łączy ze sobą różne istotne tematy i trudne kwestie, z jednej strony dostarczając emocji, a z drugiej natomiast wciąż skłaniając do przemyśleń.

Podczas lektury nasuwały mi się przeróżne pytania. Siłą rzeczy oceniałam decyzje i wybory bohaterów, zastanawiając się, co ja zrobiłabym na ich miejscu. Morton obdarzyła książkowe postacie zestawem bardzo realistycznych cech, nie pozwalając, by w naszych oczach łatwo i jasno ukształtował się podział na dobrych i złych bohaterów. Dzięki temu całość przybiera jeszcze bardziej autentyczny charakter i mocniej działa na zmysły. Kreacje postaci robią niezwykłe wrażenie. Można by pomyśleć, że autorka opowiada nam o ludziach, których zna. Przedstawia ich bowiem jak żywych, przekonująco i wyraziście.

„Dom w Riverton” to piękna, dojrzała i różnorodna powieść kobieca, w której wspaniale uchwycone zostało to, co obowiązkowe jest w kwestii literatury obyczajowej. Intrygujące tematy zostały przekazane w wartościowy sposób. Lektura wzbudziła wiele emocji i stanowiła znakomitą bazę dla czytelniczych przemyśleń. Bohaterzy okazali się nietuzinkowi i pełni niespodzianek. Fabuła przybrała zaskakujący obrót, udowadniając, że nie powinniśmy żywić żadnych przekonań, bo możemy mocno się zdziwić. Tym, co jednak udekorowało całość, niczym wisienka na torcie, okazał się subtelny kryminalny wątek. Choć na stronie książki zginęło kilku bohaterów, to śmierć jednego z nich okazała się szczególnie zaskakująca.

Co wydarzyło się tamtej nocy w posiadłości? Dlaczego podczas eleganckiego balu polała się krew? Czemu nie wszyscy świadkowie zostali przesłuchani? Ten wątek okazał się dla mnie szczególnie zajmujący. Byłam przekonana, że to ten temat i rozwiązanie zagadki rzeczywiście zdecydują o wartości książki. I nie pomyliłam się. Autorka trzymała mnie w niepewności aż do finału, by w ostatnich scenach zburzyć wyobrażenie i skruszyć pewność siebie, ostatecznie dając wyraz swojej literackiej znakomitości.

„Dom w Riverton” to wspaniały przykład tego, że literatura obyczajowa ma wiele do zaoferowania. Bogactwo tematów, pole do refleksji, przyjemność związaną ze wspaniałym stylem i odrobinę pikanterii połączonej z mrocznymi sekretami. Powieści autorki mają dla mnie duże znaczenie. Z czystym sumieniem mogę polecić wszystkie tytuły, które łączą się z jej nazwiskiem.     

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.