Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mediatorka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mediatorka. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 kwietnia 2018

Ewa Zdunek "Mediatorka" [recenzja przedpremierowa]




Autor: Ewa Zdunek
Tytuł: Mediatorka
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 400
Gatunek: literatura współczesna







Każdego dnia próbuje pomóc swoim klientom znaleźć kompromis w narastających konfliktach. Ułatwia im życie biorąc udział w skomplikowanych negocjacjach, raz po raz udowadniając, że pracy mediatora nie można porównać do żadnej innej. Niespodziewanie przychodzi czas, kiedy to jej przydałaby się pomoc, bo życie prywatne wywraca się do góry nogami.



Zanim sięgnęłam po „Mediatorkę”, o jej autorce nie słyszałam zupełnie nic. Nieco się obawiałam, bo do polskich książek wciąż podchodzę z dystansem, choć mniejszym niż wcześniej, to jednak pewne obawy pozostały. Tymczasem bardzo szybko przekonałam się, że sporo bym straciła, gdybym przeszła obojętnie obok tego tytułu.






Ta wiosenna premiera skusiła mnie przede wszystkim za sprawą odwołań do pracy mediatora. Przyznam szczerze, że niewiele wiedziałam na ten temat, dlatego też sięgnięcie po powieść kojarzyłam z możliwością poszerzenia wiedzy oraz pewną świeżością wśród wydawanych każdego dnia książek podobnych tematycznie. Ku mojej ogromnej radości kwestie mediacji okazały się szalenie interesujące, a w książce poświęcono im wiele miejsca i jeszcze więcej uwagi.

Nie zdawałam sobie sprawy, że praca mediatora to zadanie tak niewdzięcznie. Trudne, słabo płatne, angażujące emocjonalnie i obciążające psychicznie. Co więcej, o klienta często trzeba walczyć, bo mediacja wciąż pozostaje niedoceniana i spychana na margines. Bardzo dobrze czytało mi się o funkcjonowaniu w tym świecie, gdzie w zadziwiający sposób łączą się wszelkiego rodzaju spory, a niecodzienne problemy wymagają innego spojrzenia. Temat ten okazał się dla mnie na tyle zajmujący, że kolejne strony pokonywałam w zaskakującym tempie.

Zdunek podeszła do tej powieści z niewiarygodnym zaangażowaniem. Nie jestem jednak pewna, czy ta książka mogłaby być tak dobra, gdyby nie fakt, że jej autorka sama zajmuje się prowadzeniem mediacji. Bez wątpienia praca w tym charakterze pozwoliła jej oddać wady i zalety tego zajęcia, lepiej zrozumieć emocje towarzyszące ludziom w trakcie negocjacji, poznać charakter tej pracy z każdej strony. Przedstawione przez nią przypadki skłoniły mnie do wielu refleksji i przemyśleń. Każdy kolejny okazywał się jeszcze ciekawszy od poprzedniego. Wszystkie zaś zostały wspaniale opisane, przedstawiając sytuacje intrygujące, a przy tym bardzo realistyczne.


Autorka wykreowała bohaterów, których można polubić, a z pewnością można zapamiętać. To postacie niezwykle ludzkie, przypominające nam nas samych. Wydarzenia z ich życia nie pozostawiają nas obojętnych. Momentami czujemy przejęcie, czasami na twarzy pojawia nam się uśmiech. To sympatyczni bohaterzy każdego dnia zmagający się z przeszkodami losu, niepewni co znajdą za kolejnym zakrętem.




Magiczna formuła „ciąg dalszy nastąpi” wywołała we mnie mieszankę uczuć. Z jednej strony żal mi było, że koniec pojawił się za wcześnie, z drugiej zaś ucieszyłam się na myśl o kolejnym spotkaniu z tytułową mediatorką. To świetna, kobieca, przemyślana i dopracowana powieść. Napisana swobodnym stylem, przenosząca czytelnika do intrygującego świata, emocjonalna, ale także zabawna. Polecam. 

Za przesłanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu W.A.B.