poniedziałek, 27 listopada 2023

Kate Morton "Tajemnica domu Turnerów"

 


Autor
: Kate Morton

Tytuł: Tajemnica domu Turnerów

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 544

Gatunek: literatura piękna 




Kate Morton to jedna z tych autorek, po których książki sięgam w ciemno, bez chwili wahania czy zastanowienia, z ogromnym zaufaniem i z wielką nadzieją. Przeczytałam wszystkie powieści tej pisarki i przekonałam się, że jest ona niezastąpiona i niezrównana w kwestii tworzenia kobiecych historii. Jeśli podobnie jak ja lubicie literaturę obyczajową z najwyższej półki, która wzbudza ogromne emocje, skłania do myślenia i przyjemnie zaskakuje, po prostu musicie poznać ten tytuł.

W powieści Morton bieżące wydarzenia wspaniale przenikają się z przeszłością. Dwie perspektywy czasowe to świetny sposób na opowiadanie zawiłych, niepokojących i sekretnych rodzinnych historii. „Tajemnica domu Turnerów” przedstawia losy kilku pokoleń tytułowej rodziny, lata wypełnione milczeniem, niedopowiedzeniami i domysłami. W przeszłości historia rodziny została naznaczona krwią. Choć wydaje się, że wiadomo, co rzeczywiście się wydarzyło, tak naprawdę tajemnica tego mrocznego rozdziału dopiero czeka na odkrycie.

Śladem sekretów swoich przodków podąża Jess. Kobieta pragnie dowiedzieć się więcej na temat wydarzeń z przeszłości i zrozumieć, jak doszło do tragedii. Podczas lektury towarzyszyła mi ogromna ciekawość, jak rozwinie się fabuła książki. Podążałam za główną bohaterką z wielką uwagą i dużym zainteresowaniem, szukając odpowiedzi na swoje pytania i licząc, że wkrótce rozwieją się wszystkie wątpliwości.

Sekrety rodziny Turnerów okazały się dla mnie na tyle intrygujące, że nie mogłam oderwać się od lektury. Na czas jej czytania łatwo zapominałam o swoich sprawach i obowiązkach, zajmując pozycję detektywa amatora, który z kubkiem herbaty i ciepłym kocem przygląda się wydarzeniom. Morton stworzyła skomplikowaną, dopracowaną i dojrzałą historię, która wzbudziła we mnie niemniej emocji, niż towarzyszące mi na co dzień kryminały i thrillery. W swojej kobiecej książce postawiła na rodzinną tajemnicę, która okazała się niepokojąca i mroczna, ale przez to jeszcze bardziej interesująca i angażująca.

Najlepsze powieści obyczajowe nie mogą się obejść bez towarzystwa intrygujących bohaterów. Autorka dobrze o tym wie i przedstawia czytelniczkom grono niebanalnych i charakternych postaci. Mimo że to Jess gra tutaj pierwsze skrzypce, to wszystkie kobiety z rodziny Turnerów odegrały wspaniała role. Uwielbiam takie pełnokrwiste, żywe i barwne kobiece bohaterki, które nie tylko wywołują silne uczucia, ale także sprawiają, że czytelnik stawia się na ich miejscu i zastanawia, jakie decyzje podjąłby w podobnych okolicznościach.

Charakterystycznym elementem dla twórczości Kate Morton jest też znakomity styl. Autorka pisze lekko, przyjaźnie i z przekonaniem. Widać, że wie, co chce przekazać na stronach powieści i z pewnością siebie przelewa słowa na papier. Choć jej książki są słusznych rozmiarów, to nie sposób się przy nich znudzić czy zmęczyć. Wydaje się bowiem, że czytają się one same, a zapisane strony niepokojąco szybko uciekają.

„Tajemnica domu Turnerów” to znakomita historia, którą mogę bez mrugnięcia okiem polecić wszystkim czytelniczkom. Jestem przekonana, że każda z Was da się porwać tej opowieści i z przyjemnością sięgnie po inne książki Morton. Serdecznie polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

czwartek, 23 listopada 2023

Sarah Thompson "Co zrobiłaby Wednesday"

 


Autor
: Sarah Thompson

Tytuł: Co zrobiłaby Wednesday?

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 128

Gatunek: poradnik/ literatura młodzieżowa 



Po głośnym serialu netflixa postać Wednesday Adams stała się ogromnie popularna. Nie usłyszałam ani jednej negatywnej opinii na temat tej kreacji. Wręcz przeciwnie. Kobiety na całym świecie pragnęły wyglądać jak ona, zaczęły się podobnie czesać, ubierać a nawet tańczyć. Tym razem za sprawą krótkiego poradnika napisanego z przymrużeniem oka, mamy okazję, by przekonać się „Co zrobiłaby Wednesday”.

Książka Thompson to lekcja asertywności, która ma dość niestandardową formę. W dziewięciu rozdziałach autorka przedstawia sugestie, rady i pomysły, jak postępować, by być sobą i czuć się dobrze. Być może brzmi to trochę przewrotnie czy przesadnie, ale pomysł autorki jest naprawdę interesujący i niecodzienny. Pozwala spojrzeć na poruszane tematy i kwestie z innej perspektywy.

„Co zrobiłaby Wednesday” to książka, przy której łatwo myśli się o trudnych sprawach. Przeznaczona dla młodzieży, lekka i przyjemna w odbiorze, ma jednak sporą wartość merytoryczną, skłania do refleksji i znalezienia odpowiedzi na kryjące się w naszych wnętrzach pytania. Podczas lektury bowiem, sugerując się działaniami Wednesday, zaczynamy się zastanawiać, co możemy zrobić my sami.

Thompson w tej nietypowej książce stawia nam młodą Adamsównę za przykład. Odważna, bystra i pewna siebie dziewczynka może być dobrym wzorem i znakomitym punktem odniesienia. Wednesday to także symbol inności i różnorodności. Książka zdaje się powtarzać, że przecież „inny nie znaczy gorszy”. Z pewnym dystansem, przymrużeniem oka, pół żartem i pół serio. Ale jednak.

Warto wspomnieć, że na uznanie zasługuje nie tylko pomysł, ale także wykonanie. Krótka, lekka, nieduża, podręczna książeczka aż się prosi, żeby mieć ją przy sobie, na dobre i na złe. Spojrzeć, pomyśleć, uśmiechnąć się. Przypomnieć sobie przed snem lub przy herbacie. Myślę, że bardzo dobrze sprawdzi się również w charakterze podarunku. Polecam!  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

Toluse Olorunnipa, Robert Samuels "Nazywa się George Floyd"

 


Autor
: Toluse Olorunnipa, Robert Samuels

Tytuł: Nazywa się George Floyd

Wydawnictwo: Marginesy

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 496

Gatunek: literatura faktu 




Sprawą Floyda żył cały świat. Podejrzane okoliczności jego śmierci, ciemny kolor skóry mężczyzny i mocne zarzuty wysuwane wobec policjanta, który przekroczył swoje uprawnienia. Te kwestie przełożyły się na aktualny, interesujący oraz chwytliwy temat, który przez wiele miesięcy wywoływał ogrom emocji, burzliwych reakcji i stanowił dobre tło dla dyskusji i działań.

Może to dziwne, ale mnie ta sprawa jakby ominęła. Nie szukałam informacji, nie drążyłam, a moją głowę zajmowały inne rzeczy. Ze względu na wielką sympatię dla literatury faktu i zainteresowanie ważnymi biografiami postanowiłam jednak zmierzyć się z tym tytułem i zrozumieć, co rzeczywiście się wydarzyło, poznać sprawę, przemyśleć, wyciągnąć wnioski.

Tym, co w dużej mierze zasługuje na uznanie, jest o wiele szersze spojrzenie na problemy ciemnoskórych ludzi w Ameryce. Autorzy na stronach swojego tytułu cofają się bowiem wiele lat wstecz, by uzmysłowić nam, co przeżywali oni w tym kraju potencjalnych możliwości. W ten sposób, strona po stronie, odkrywamy smutne, rażące i haniebne karty światowej historii.

Olorunnipa i Samuels pochylają się nad bardzo trudnymi kwestiami i bardzo niewygodnymi tematami, nazywając rzeczy po imieniu i nie chowając się za żadnym tabu. Kolejne rozdziały publikacji uświadamiają nam, jak toczyły się losy czarnoskórych mieszkańców Ameryki. Obserwujemy wykorzystywanie, niewolnictwo, ubóstwo. Patrzymy na dyskryminację rasową. Zagłębiamy się w politykę i prawo. I rzeczywiście trzeba powiedzieć sobie wprost, że naprawdę to były ciężkie i okrutne czasy.

Łatwo nie miał także George Floyd. Marzący o sportowej karierze młody mężczyzna wychował się w getcie. Każdego dnia towarzyszyło mu zmęczenie, brak pieniędzy, bliskość narkotyków, problemy w nauce. Patrzyłam na jego determinację, oceniałam podejmowane decyzje, usiłowałam go zrozumieć. Autorzy publikacji nie nakłaniają nas do zajmowania stanowiska, czy wydania wyroku. Nie zachęcają, żeby Floyda darzyć sympatią czy rozgrzeszać.

Olorunnipa i Samuels sportretowali człowieka z krwi i kości. Z jego silnymi stronami, ale też ułomnościami. Podoba mi się, że nie próbowali go usprawiedliwiać i wybielać, ale pokazali go w całej okazałości, z błędami, upadkami, złymi pomysłami i kiepskimi decyzjami.

„Nazywa się Floyd” to książka bardzo trudna. Poruszająca wiele ciężkich tematów. Nieprzyjemna podczas czytania. Nawet wypracowany styl i dojrzała narracja nie były w stanie ulżyć mi podczas lektury. Ten typ literatury obciąża czytelnika, działa na wyobraźnię, zmusza do myślenia, oferuje nieprzyjemną wiedzę. Ale jest przecież tak ważny i potrzebny. To wspaniale, że takie pozycje ukazują się na książkowym rynku.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy. 

wtorek, 31 października 2023

Harlan Coben "Za wszelką cenę"

 


Autor
: Harlan Coben

Tytuł: Za wszelką cenę

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 416

Gatunek: thriller 




Coben to jeden z moich ulubionych autorów. Każdą książkę jego autorstwa przyjmuję z zaufaniem, sympatią i zadowoleniem. Cenię jego styl i pomysły. Nazwisko tego autora jest dla mnie niczym gwarancja jakości w świecie mrocznych historii.

„Za wszelką cenę” to kolejna już w dorobku pisarza opowieść opierająca się na fantastycznym pomyśle, który stanowi znakomity punkt wyjścia dla zbudowania niepokojącego i trzymającego w napięciu thrillera. Tym razem Coben sugeruje nam, że główny bohater zamordował swojego synka. Co rzeczywiście stało się tamtej nocy? Jak doszło do tragedii? Czy David słusznie trafił do więzienia? Kim w takim razie jest chłopiec na fotografiach zrobionych kilka lat później? Podczas lektury w naszej głowie mnożą się pytania i refleksje. Nie mamy jednak czasu, by na spokojnie się nad nimi zastanowić i pochylić, bowiem w książce od początku dużo się dzieje, a akcja nie zwalnia tempa.

Uwielbiam takie zagadki. Z jednej strony przedstawiony pomysł wydaje się prosty, dość przewidywalny, a nawet schematyczny- z takimi zarzutami często zresztą spotyka się twórczość Cobena. Z drugiej zaś strony tego typu zagadka daje autorowi ogromne możliwości. I rzeczywiście, autor świetnie je wykorzystuje, igrając z naszymi emocjami, działając na naszą wyobraźnię oraz oferując nam świetną rozrywkę. Z przyjemnością śledziłam kolejne rozdziały, by przekonać się, co jeszcze wydarzy się na książkowych stronach i poznać zakończenie tej historii.

Droga do finału jest jednak zawiła i skomplikowana. Autor angażuje w akcję wielu bohaterów i prowadzi równocześnie kilka wątków. Chętnie wprowadza nowe szczegóły i zmienia bieg akcji. Dzięki takim zabiegom całość sprawia wrażenie bardziej żywej i wyrazistej, ale wymaga także od czytelnika uwagi i skupienia. „Za wszelką cenę” nie jest prostą opowieścią, Coben sprawdza nasze zaangażowanie i zdolność łączenia faktów. Zachęca nas do wyjścia poza schemat, nie tylko do obserwowania, ale także do uczestnictwa w akcji.

W każdej powieści duże znaczenie mają bohaterzy. Na stronach tej książki zupełnie nowe postacie spotykają się z tymi, które już znamy i lubimy. Taki pomysł zasługuje na uznanie, bowiem obok niewiadomych mamy przyjemne uczucie komfortu. Niewątpliwie jednak to postać pierwszoplanowa przynosi najwięcej emocji. Próba odkrycia, co rzeczywiście zrobił David lub w co został wplątany, podejmowane przez niego decyzje, wzloty i upadki, błędy i przewinienia… Czy warto być po jego stronie? Czy to postać pozytywna czy jednak negatywna?

„Za wszelką cenę” to książka, która czyta się niemalże sama. Tak interesująca, zajmująca i angażująca, a przy tym świetnie napisana. Dobry, przyjazny styl to jeden z obowiązkowych elementów w twórczości Cobena. I tym razem nie mogło go zabraknąć.

Być może ten tytuł spotka się z głosami krytyki lub słowami niezadowolenia, ale ja nie mam mu nic do zarzucenia. Polecam chętnie i wszystkim.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

środa, 25 października 2023

Katarzyna Kobylarczyk "Ciałko. Hiszpania kradnie swoje dzieci"

 


Autor
: Katarzyna Kobylarczyk

Tytuł: Ciałko. Hiszpania kradnie swoje dzieci

Wydawnictwo: Czarne

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 208

Gatunek: literatura faktu 




“Ciałko” Katarzyny Kobylaryczk to książka, która zaintrygowała mnie od pierwszego spojrzenia. Moją uwagę od razu zwrócił jej tytuł, ale silne emocje wywoła również fotografia zamieszczona na okładce oraz opis wydawcy. Jako osoba przywiązana do wszelkiej maści literatury faktu nie mogłam przejść obojętnie obok ten publikacji.

Kobylarczyk przybliża czytelnikom kwestie kradzieży dzieci oraz nielegalnych adopcji w Hiszpanii. Nie spotkałam się wcześniej z tym tematem, ale od razu byłam pewna, że jest to sprawa, którą chciałabym bliżej poznać. Podczas lektury byłam naprawdę poruszona i wstrząśnięta opisywanymi wydarzeniami. Nie mogłam uwierzyć, że takie dramaty rozgrywały się w tym kraju całymi latami, a skalę problemu szacuje się w okolicy 300 tysięcy. To liczba dzieci, które zostały ukradzione matkom albo przez te matki nielegalnie oddane. To liczba ludzi, którzy przez większą część życia byli kimś innym, niż sądzili, że są.

Kwestie tożsamości, przynależności i pokrewieństwa to sprawy, o których nie mówi się zbyt często. Może dlatego, że zwyczajnie się nad tym nie zastanawiamy. Patrzymy na dom rodzinny, rozmawiamy z bliskimi, szanujemy wspomnienia z dzieciństwa i pielęgnujemy więzi, często nie zdając sobie sprawy, że to nie są rzeczy oczywiste, a raczej coś na kształt prezentu od losu. To jedna z wielu refleksji, które pojawiły się w mojej głowie podczas lektury. Opisywanymi historiami Kobylarczyk nie tylko wywołuje burzę emocji, ale także skłania do myślenia i odnalezienia w sobie odpowiedzi na pewne pytania.

Zaskoczył mnie ten temat. Zszokował swoją skalą. Mocno podziałał na wyobraźnię. Szczególnie, że autorka bardzo zaangażowała się w jego realizację. W dużej mierze wykorzystała przede wszystkim ludzkie historie, opowiadając o tym, co przydarzyło się książkowym bohaterom. Matkom, dzieciom, rodzeństwu. Wszystkie wydarzenia wywoływały we mnie różnorodne emocje, które często musiały nawet pozostać nienazwane, brakowało dla nich bowiem miejsca na znanej mi skali. Byłam wstrząśnięta, oburzona, rozczarowana i smutna. Nie godziłam się na los przedstawianych bohaterów. Chciałam dla nich sprawiedliwości.

Określone uczucia potrafiłam natomiast skierować w stronę tych, którzy krzywdzili, emocjonalnych oprawców. Lekarze, prawnicy, pracownicy ośrodków opiekuńczych- ludzie czerpiący zyski z tego procederu, posiadający władzę, silni wobec słabego systemu. Nieukarani całymi latami. Dumni i niepokorni. Z wielką przyjemnością obserwowałam rozwój wydarzeń, licząc, że zbrodnia spotka się w końcu z zasłużona karą. Bywało różnie. Cieszy mnie natomiast szalenie, że ten temat ujrzał w końcu światło dzienne, a skrzywdzeni zaczęli domagać się pomocy, szacunku i wiedzy.

Możecie się domyślić, że nie była to książka łatwa i przyjemna. Ale potrzebna. Ważna. Interesująca. Choć ze względu na trudny temat i duży ładunek emocjonalny dawkowałam sobie kolejne rozdziały, poznając je niespiesznie, ani razu nie pomyślałam, by ją odłożyć czy porzucić. Kobylarczyk wykazała się niezwykłym przygotowaniem. Oprócz historii prawdziwych ludzi sięgnęła po źródła historyczne i przeróżne publikacje, sprawiając, że całość jest kompletna i wyczerpuje temat. Autorce należy się ogromny szacunek za odwagę w sięganiu po trudne tematy oraz poświęcone tym sprawom czas i zaangażowanie. Bardzo polecam ten tytuł.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarnemu. 

środa, 18 października 2023

Barbara Kingsolver "Odyseja"

 


Autor
: Barbara Kingsolver

Tytuł: Odyseja

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 512

Gatunek: literatura piękna 




Czy każdy z nas ma swoje miejsce? Czy to miejsce czyni nas tym, kim jesteśmy? Poznajcie historię Harrisona.

Za sprawą książek możemy przenieść się w dowolne miejsce i doświadczyć rzeczy, których nie moglibyśmy zrobić w innych okolicznościach. Podążając za Kingsolver udajemy się do przepięknego Meksyku, by przekonać się, jak wyglądał on wiele lat wcześniej. Już pierwsze rozdziały sprawiły, że poczułam apetyt na tamtejsze potrawy, dowiedziałam się co nieco o obchodzonych świętach, wzięłam udział w opisywanych wydarzeniach oraz podziwiałam kolory ubrań miejscowych kobiet i ich fryzury. Autorka potrafiła zadziałać na moją wyobraźnię i sprawiła, że jej opowieść zaczęłam odczuwać głęboko, żywo, emocjonalnie, jakbym wykorzystywała do tego wszystkie zmysły.

Kolorytu całości dodały jednak przede wszystkim sylwetki bohaterów i umieszczenie w tekście postaci, które przecież każdy z nas kojarzy choćby ze słyszenia. To one sprawiły, że całość stała się jeszcze bardziej intrygująca, przyciągająca i pełna pasji, a także pozwoliła spojrzeć na znane postacie w inny, świeży sposób.

Choć Frida Kahlo i jej mąż bez wątpienia dodają całości pikanterii i mocniejszego wyrazu, to jednak postać głównego bohatera najbardziej zwraca uwagę czytelników. Na naszych oczach chłopiec staje się mężczyzną, a opisywane wydarzenia i przedstawione postacie mają na niego ogromny wpływ, doprowadzając do ukształtowania się człowieka, którym ostatecznie został.

Z jednej strony Kingsolver oferuje nam egzotykę, pasję, kulturę, z drugiej zaś strony to wszystko zostaje obciążone trudnymi tematami jak polityka i historia. Autorka nie oszczędza ani swoich postaci ani nas. Nie obawia się trudnych tematów, nie korzysta z tabu. Wikła nas wszystkich w skomplikowane i mocne kwestie, sprawiając, że lektura staje się nie tylko wielowymiarowa i bardziej różnorodna, ale także trudniejsza. Nie od początku potrafiłam oddać się jej z pełnym przekonaniem i zainteresowaniem, mimo że klimat wydarzeń i sposób opowiadania Kingsolver szybko trafiły mi do serca.

 To właśnie ta narracja, stylizowana na oparty na faktach dziennik, miała w tej książce tak istotna rolę do odegrania. To ona stanowi dla mnie o jej wartości, okazując się najjaśniejszym punktem. Kingsolver ma świetny styl, dojrzały, bogaty, przekonujący. Nie tylko przyjemny dla ucha, ale też ważny za sprawą celności porównań i cennych obserwacji. To styl, który potrafi nadrobić każde niedociągnięcie czy wynagrodzić czytelnikowi chwilę znużenia.

„Odyseja” to powieść, która z pewnością zwraca uwagę. Za sprawą tematu, tytułu czy okładki. I jest to książka, o której z pewnością warto rozmawiać i pamiętać. Chociaż jest odrobinę za długa i nieco za wolna, można to autorce wybaczyć.   

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

poniedziałek, 16 października 2023

Monika Daniellson "Kryminalna Skandynawia"

 


Autor
: Monika Danielsson

Tytuł: Kryminalna Skandynawia

Wydawnictwo: Pascal

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 352

Gatunek: literatura faktu




Nie słucham podcastów. Obcy jest mi taki sposób wyrażania siebie i przekazywania informacji. Monika Daniellson to twórczyni jednego z nich. Autorka opowiada o wydarzeniach, które wstrząsnęły Szwecją- morderstwach, napaściach i intrygach. Część z nich postanowiła przedstawić na stronach książki. W takiej sytuacji nie mogłabym powiedzieć temu tytułowi „nie”.

“Kryminalna Skandynawia” to niezwykłe połączenie elementów, które w literaturze cenię i lubię. Z jednej strony bowiem książka ma niezwykły, mroczny i niepokojący klimat, a przedstawione w niej wydarzenia idealnie wpisują się w kryminalny schemat. Każdy rozdział publikacji dotyczy innej sprawy i jest na niej bardzo dobrze skoncentrowany, przedstawiając czytelnikom najważniejsze aspekty- przebieg wydarzeń, profil sprawcy i ofiary, klimat miejsca. Podczas lektury miałam wrażenie, jakbym czytała dobry kryminał. Na stronach „Kryminalnej Skandynawii” znalazłam bowiem dokładnie to, czego zawsze szukam w swoim ulubionym gatunku. Książki kryminały od lat są u mnie na pierwszym miejscu.

Z drugiej zaś strony „Kryminalna Skandynawia” to przede wszystkim reportaż, a pod tym względem wypada jeszcze lepiej, korzystniej i bardziej przekonująco. Daniellson opowiada zachęcająco, umiejętnie przyciągając uwagę czytelnika i sprawiając, że łatwo zaangażować się w lekturę, stać się uczestnikiem opisywanych wydarzeń i w czasie czytania doświadczać żywych emocji. Dobry reportaż powinien ukazywać wybrany temat z wielu perspektyw, być dopracowany i szczegółowy oraz wykorzystywać dostępne materiały. „Kryminalna Skandynawia” zdecydowanie zalicza się do ważnych pozycji wśród publikacji należących do literatury faktu.

Tym, co zwróciło moją uwagę podczas lektury, jest bardzo dobry styl Daniellson. Autorka opowiada w taki sposób, że przekazuje istotne informacje i opisuje trudne wydarzenia, ale nie męczy przy tym i nie nudzi. Pozwala, by wyobraźnia czytelnika pracowała, a zmysły stały się wyostrzone. Daniellson miała świetny pomysł, by wykorzystać odniesienia do polskiego systemu karnego, porównując jak wyglądają różnice w przepisach, klasyfikacji przestępstw czy nawet nazewnictwie między Polską i Szwecją, co uprościło i nieco złagodziło ciężką lekturę.

Podczas czytania zauważyłam duże przygotowanie autorki, wysiłek, czas i zaangażowanie, które w takim połączeniu przełożyły się na powstanie znakomitego tytułu. Daniellson wykorzystała materiały źródłowe, przedstawiając imponującą bibliografię. Każda opisana sprawa została także udokumentowana i pogłębiona poprzez opublikowanie fotografii ukazujących miejsca i bohaterów z książkowych historii.

Moim zdaniem nie można było zrobić tego lepiej. Publikacja jest interesująca, cenna i dobrze napisana. „Kryminalna Skandynawia” przypadnie do gustu zarówno pasjonatom kryminałów, jak i osobom ceniącym literaturę faktu. Bardzo polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej selkar.pl.