wtorek, 19 grudnia 2023

Bartosz Żurawiecki "Ojczyzna moralnie czysta. Początki HIV w Polsce"

 


Autor
: Bartosz Żurawiecki

Tytuł: Ojczyzna moralnie czysta

Wydawnictwo: Czarne

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 256

Gatunek: literatura faktu




Mam wrażenie, że niewiele mówi się o HIV. Nieczęsto też się o tym myśli. Wygodnie odsuwać się siebie takie nieprzyjemne sprawy, szczególnie, gdy nas nie dotyczą i nie pojawiają się w zasięgu naszego wzroku. Żurawiecki tymczasem postanowił przyjrzeć się tej kwestii bliżej, zgłębić temat i opowiedzieć czytelnikom, jak HIV pojawił się na naszym rodzinnym podwórku.

Ja także o tym nie myślałam. Prawdopodobnie dlatego, że nigdy nie poznałam nikogo, kto byłby nosicielem wirusa. Kiedy natomiast zobaczyłam tytuł tego reportażu i przeczytałam notę wydawcy, nabrałam pewności, że to książka dla mnie. Uwielbiam literaturę faktu, interesujące tematy, możliwość poznania pewnych spraw bliżej. Tym razem mowa jest dodatkowo o Polsce, co jeszcze bardziej mnie zaintrygowało i zmotywowało do sięgnięcia po tę pozycję.

Już pierwsze strony książki utwierdziły mnie w przekonaniu, że ten tytuł zapowiada dobrą lekturę. Ponieważ już na wstępie miałam okazję, by odrobinę poznać samego autora. Żurawiecki zdradził kilka słów o sobie, wyjaśnił, dlaczego zwrócił się w stronę takich kwestii. Jego odwaga i prawdomówność zrobiły na mnie dobre wrażenie i pozwoliły sądzić, że dodatkowo pogłębią one wartość książki i zwrócą uwagę na istotne sprawy, o których inni może woleliby nie rozmawiać lub też skryć się za mocnym hasłem, jakim jest „tabu”.

Dla Żurawieckiego na szczęście nie ma w tym przypadku wątków zakazanych. Autor opowiada o tym, jak HIV pojawiło się w Polsce, ale nie robi tego przedstawiając suche informacje i zwyczajne fakty. Na stronach jego książki pojawiają się konkretni ludzie i autentyczne wydarzenia. Wirusa poznajemy poprzez sylwetki powieściowych bohaterów i sceny, które lata temu wstrząsnęły naszym krajem. Taki sposób przekazywania informacji zmusił mnie do myślenia, skupienia uwagi i rzetelnej lektury, choć nie mogę powiedzieć, by była to publikacja lekka i przyjemna. Z drugiej strony jednak, nie o relaks przecież tutaj chodzi.

Żurawiecki postanowił przybliżyć czytelnikom temat trudny i niewdzięczny, ale też potrzebny, istotny i aktualny. Dzięki niemu możemy dowiedzieć się chociażby nieco więcej o możliwości zakażenia. Na stronach książki poznajemy także różnego rodzaju mity i narastające latami legendy. Śmiało mogę powiedzieć, że „Ojczyzna moralnie czysta” jest zarówno lekcją życia, jak i niezwykłym zbiorem informacji. Mam wrażenie, że ten tytuł mógłby nauczyć każdego z nas o wiele więcej, niż inne dostępne materiały.

Zwłaszcza, że autor zrobił niezwykły przegląd publikacji, wywiadów i artykułów, fantastycznie wykorzystując je i łącząc w interesujący i przystępny sposób. Styl Żurawieckiego jest znakomity. Odważny, szczery, ale też nico ironiczny, trochę kąśliwy. Autor nie obawia się wyrażać swojego zdania, a jego opinie są naprawdę cenne i wartościowe.

„Ojczyzna moralnie czysta” to świetny tytuł, który ukazuje temat HIV z różnych perspektyw. Drogi czytelniku, jeśli masz odrobinę odwagi i dobrej woli, to szczerze Ci go polecam.    

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarnemu. 

czwartek, 14 grudnia 2023

Louisa May Alcott "Małe kobietki"

 


Autor
: Louisa May Alcott

Tytuł: Małe kobietki

Wydawnictwo: MG

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 233

Gatunek: literatura piękna 




Mam wrażenie, że czytelnicy coraz rzadziej sięgają po klasykę literatury. Ja również robię ten błąd obawiając się, że nie udźwignę ciężaru napisanych wiele lat wcześniej powieści. „Małe kobietki” pojawiły się w moim domu dość przypadkowo i niespodziewanie. Postanowiłam zmierzyć się z tą kobiecą literacką perełką i sprawdzić, czy rzeczywiście jest to opowieść zasługująca na takie uznanie.

Już od pierwszych stron poczułam klimat książki i pozwoliłam zaangażować się w poznawanie przygód rodziny Marchów. Alcott pisze w taki sposób, że po prostu nie można oprzeć się tytułowym kobietkom. Niespiesznie, po kolei, poznajemy kolejnych członków rodziny, przekonując się jak interesujące, barwne, żywe i piękne są ich osobowości. Uwielbiam książki pozwalające czytelnikowi obserwować zmiany zachodzące w charakterach bohaterów, ich dojrzewanie, podejmowane decyzje, targające nimi uczucia, czy w końcu wzloty i upadki. Dziewczynki Marchów dorastały na stronach książki, a ja z wielką przyjemnością obserwowałam, jak w kolejnych rozdziałach powoli stają się niezwykłymi kobietami.

Alcott stworzyła bardzo wyraziste i autentyczne kreacje czterech sióstr, a każda z nich ma czytelnikowi bardzo wiele do zaoferowania. Moim zdaniem to właśnie dzięki tym bohaterkom książka odniosła taki sukces i mimo upływu czasu wciąż wraca na półki księgarń i zajmuje ważne miejsce w bibliotekach. Piękne i mądre portrety sióstr nie pozwalają czytelnikowi na obojętność. Wręcz przeciwnie. Podczas lektury zaczynamy czuć sympatię i przywiązanie, życząc dziewczynkom jak najlepiej. Już pierwsze strony książki uświadomiły mi, która z nich będzie najbliższa mojemu sercu, ale wszystkie obdarzyłam ciepłymi i szczerymi uczuciami.

Tym, co oszołomiło mnie w tej powieści, są niezwykle ukazane relacje rodzinne. Można by powiedzieć, że to historia o dojrzewaniu czterech sióstr i stwierdzenie to byłoby jak najbardziej poprawne, ale jedynie delikatnie i subtelnie odpowiadałoby ono na pytanie, o czym jest książka autorstwa Alcott. Mam bowiem wrażenie, że to najpiękniejsza historia rodzinna, jaką przeczytałam. Najlepszy dowód na to, że ludzi, którzy się kochają, nie mogą rozdzielić problemy czy przeciwności losu. A ta rodzinna miłość, czułość, opieka i pomoc pomogą pokonać każdą przeszkodę.

Alcott ujęła mnie również za sprawą doskonałego stylu. Autorka pisze tak lekko, przekonująco i przyjaźnie, jakby opowiadała losy prawdziwej rodziny. Narracja zaskakuje płynnością, pewnością siebie, poczuciem humoru. Każde zdanie wydaje się przemyślane i potrzebne. Nie ma tutaj żadnej sztywności, żadnego wymuszenia. Można poczuć, że pisarka dobrze wie, co chce przekazać, a każda strona zbliża ją do obranego celu. Zupełnie tak, jakby książka czytała się sama. Nie męczy i nie dłuży się. Nie można się od niej oderwać.  

Olbrzymią niespodzianką był dla mnie fakt, że w ogóle nie odczułam tego, jak dawno została napisana ta historia. Tak, jak wspomniałam na początku, czasami klasyka może okazać się dla współczesnych czytelników ciężarem. Ale nie w tym przypadku. Jedynym, co uświadomiło mi, że książka powstała w nieco innym czasie, jest sposób, w jaki zmieniły się oczekiwania kobiet i ich podejście do życia. Pod tym kątem opowieść jest odrobinę niemodna i nieaktualna. Gdybym pragnęła do czegoś się przyczepić, byłby to jeden maleńki punkt, który łatwo i szybko zdominowałaby cała lista zalet. Powieść bowiem pod każdym względem jest doskonała. Mądra, piękna, emocjonalna. Działająca na wyobraźnię i chwytająca za serce. Serdecznie polecam. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi kulturalnemu sztukater.pl.