środa, 27 grudnia 2017

Matka i córka




Autor: Cathy LaGrow
Tytuł: Czekałam na ciebie
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 352
Gatunek: biografia 








Jak oddać własne dziecko w ręce obcych ludzi?

Jak patrzeć w lustro ze świadomością, że gdzieś tam żyje ktoś tak podobny, ktoś komu to ty dałeś nowe życie?

Jak przeżyć życie nie wiedząc co się z nim dzieje?

To tylko kilka pytań, na które odpowiedzi próbowałam znaleźć w tej książce. Od początku zdawałam sobie sprawę, ze lektura ta będzie wzruszająca, smutna i szalenie prawdziwa. Bo wydarzenia w niej opisywane miały miejsce naprawdę. Kolejne rozdziały zostały napisane przez samo życie.




„Czekałam na Ciebie” to historia matki, która straciła to, co było dla niej najcenniejsze- córeczkę. Dziecko, które przyszło na świat w wyniku gwałtu, a jednak obdarzone zostało miłością, jakiej nie sposób opisać słowami. Historia Minki to dzieje kogoś, kogo życie naznaczone zostało tą tragedią i kogoś, kto nigdy nie zapomniał. Byłam wstrząśnięta i wzruszona czytając, jak trudno było pogodzić się tej kobiecie z tą rozłąką. Mówi się, że czas leczy rany. Tylko czy w każdym przypadku? Zawsze?









Jej ran nie wyleczył. Pytała. Czekała. Szukała. Próbowała dowiedzieć się czegoś na własna rękę. Wciąż żyjąc z poczuciem winy, zadręczając się niewiedzą i pytaniami, które drążyły serce, pozostawiając w nim dziurę, jakiej nie sposób było niczym wypełnić. Mijały lata, a ona nie zapomniała i nie pogodziła się ze stratą. Temat relacji łączących matki i córki nie jest w literaturze rzadkim czy nadzwyczajnym. Sama spotkałam się z nim wielokrotnie, ale tym razem naprawdę mnie zaszokował. To niesamowite jak silna więź może łączyć rodzicielkę z jej potomstwem. To coś, co trzeba przeżyć, by zrozumieć.

Na kartach powieści poznajemy historię życia Minki, kolejne urodziny, przeprowadzki, miłości, czy dzieci. A jednak nic nie było w stanie zmniejszyć jej bólu i żalu. Poraziła mnie życiowość tej historii. Uczucia, którymi zapisano tę powieść dawały o sobie znać bardzo mocno. Na każdym etapie lektury czułam smutek, melancholię i chęć powrotu do tego, co było. Pragnienie zobaczenia ponownie córki przez matkę obezwładniało i zaskakiwało swą siłą. Niezależnie od upływu czasu, od mijających kolejno 77 lat...



Podoba mi się, że w książce zostały pokazane losy i matki i córki. Matka tęskniła za tym, co straciła. A córka? Czy jej życie było takie kolorowe? Lubię historie prawdziwe, interesuję się literaturą faktu, ale tej opowieści nie można tak po prostu przypisać do tego nurtu. Powieść przedstawia bowiem samo życie w jego najróżniejszych odcieniach. Łzy smutku i radości. Miłość, tęsknotę, żal, niesprawiedliwość.



Książkę napisano bardzo przystępnym językiem. Mimo trudnego tematu czyta się ją dobrze i możliwie szybko. Czasami hamują nas emocje, wymagają by zrobić sobie krótką przerwę od lektury. Ale wracamy, bo rozpiera ciekawość, jak skończy się ta historia, zastanawia, czy błędy uda się naprawić.

Cieszę się, że poświęciłam swój czas tej pozycji. Tkwi w niej wiele silnych uczuć, życiowej prawdy, ludzkiego doświadczenia. A także motywacji. By podążać za marzeniami. By czerpać siłę z porażek i błędów. By nigdy się nie poddawać. 

6 komentarzy:

  1. Lubię takie życiowe, emocjonalne i mądre książki. Koniecznie muszę poznać tę historię.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabuła wydaje się ciekawa, lubię książki, które wprowadzają coś do naszego życia, ta właśnie na taką mi wygląda :)

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie książki bardzo lubię, dopisuję ten tytuł do swojej listy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. KONIECZNIE muszę przeczytać ten tytuł, bo bardzo trafiają do mnie takie historie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę koniecznie zapamietać ten tytuł, te emocje trzeba przeżyć...

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)