Tytuł: Elokwencja sardynki
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 216
Gatunek: literatura faktu
Choć literatura faktu zawsze jest u mnie mile
widziana, to coraz trudniej znaleźć mi temat, który okaże się naprawdę
interesujący i angażujący, nie tylko wzbudzi zainteresowanie, ale też pozwoli
nauczyć się czegoś nowego i spojrzeć inaczej na pewne sprawy. Ujmując to w ten
sposób, łatwo wytłumaczyć moje zainteresowanie książką Billa Francois
„Elokwencja sardynki”. Mam wrażenie, że dawno już nie słyszałam tak chwytliwego
tytułu, który w połączeniu z wartościową treścią i przyjemną dla oka okładką
stanowi niezłą gratkę dla czytelników.
A o czym właściwie jest ta książka? Czy rzeczywiście
może zatrzymać na dłużej? Czy nie męczy podczas lektury i nie dłuży się?
Chętnie odpowiem na te pytania i rozwieję wątpliwości, które pewnie pojawią się
u wielu z Was. „Elokwencja sardynki” to opowieść o podwodnym świecie i jego
mieszkańcach. Autor oferuje nam niebywałą możliwość, by udać się na głębokie
wody i sprawdzić, co mają do powiedzenia stworzenia, które tam mieszkają. Być
może brzmi to nieco przewrotnie, ale czy nie jesteście ani trochę zaintrygowani
kichaniem przegrzebków czy trudnym dzieciństwem u ryb?
„Elokwencja sardynki” to książka, której istnienie
zawdzięczamy niezwykłej pasji i ciekawości świata jej autora. To również
najlepszy dowód na to, że takie naukowe publikacje nie muszą być trudne i
męczące, szczególnie właśnie, gdy ich autor oprócz wiedzy przelewa na papier
także głębokie zainteresowanie, prawdziwą miłość, nieco dystansu i trochę
poczucia humoru. Takie połączenie sprawia, że każdy mógłby znaleźć w tym tytule
coś dla siebie.
Nie twierdzę tutaj, że „Elokwencja sardynki” zmieni
Wasze życie, ale z pewnością pozwoli nieco inaczej spojrzeć na pewne sprawy.
Podążając śladem autora i jego opowieści oraz anegdot, stajemy się na chwilę
częścią świata, który na co dzień raczej nie pochłania naszych myśli i nie
zaprząta nam głowy. Tymczasem wyobraźcie sobie, że ryba serwowana podczas
piątkowego obiadu mogła wieść wcześniej całkiem interesujący żywot. Ona też
może zasługiwać na nieco zainteresowania, uznania czy nawet chwilkę refleksji.
„Elokwencja sardynki” to nieco dziwny i przewrotny
sposób pokazania czytelnikom, co dzieje się w podwodnym świecie. Warto jednak
dodać, że oprócz tego autor wzbogacił treść o tematy aktualne i ważne,
wspominając o zmianach zachodzących w naturalnym środowisku czy wymieraniu
gatunków. Francois nie próbuje nas jednak pouczać, czy przesadnie edukować.
Odniosłam raczej wrażenie, że dzielenie się wiedzą i refleksjami sprawia mu
przyjemność niemniejszą niż obcowanie z podwodnymi stworzeniami i poznawanie
ich zwyczajów.
Nie chciałabym zdradzać zbyt wiele z tego, czego się
dowiedziałam podczas lektury, bo naprawdę może ona czytelnika zaskoczyć. Nie
tylko za sprawą wyboru tematu, ale także sposobu jego przedstawienia. To
publikacja zaskakująca pod wieloma względami. Warto dać jej szanse i choćby na
chwilę rzucić okiem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.