niedziela, 28 lutego 2021

Małgorzata Węglarz "Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz"

 


Autor
: Małgorzata Węglarz

Tytuł: Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz

Wydawnictwo: Muza

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 304

Gatunek: literatura faktu




Nie potrafię przejść obojętnie obok reportażu poruszającego niebanalne kwestie. Intrygujący temat dotyczący literatury faktu kusi mnie niezmiernie. Nic więc dziwnego, że i ten tytuł wpadł w koje ręce i skradł moje serce.

Węglarz poświęciła czas i energię, by opowiedzieć, jak funkcjonuje w Polsce branża pogrzebowa. I choć nie jest to sprawa, która kiedykolwiek zaprzątała moją głowę, nie ukrywam, że możliwość poznania takich smaczków wydała mi się niezwykle wciągająca. Interesuję się śmiercią, a czy można poznać ją lepiej, niż w taki właśnie sposób? Szczególnie, gdy autor podszedł do tematu realizując go na poważnie, z każdej strony i z różnych punktów widzenia?

Autorka książki skupiła się na sprawach niecodziennych, ale przez to niemniej interesujących. Na kolejnych stronach mamy okazję dowiedzieć się wielu rzeczy, z jakich nie zdawaliśmy sobie sprawy. To tematy refleksyjne, pozwalające zwrócić uwagę na ważne aspekty, informacje pogłębiające wiedzę i mocno dające do myślenia.

Choć wolałabym nie zastanawiać się nad takimi rzeczami przed czasem, wiem już teraz na co zwrócę uwagę, gdy będę musiała pochować kogoś bliskiego. Mam świadomość, o czym trzeba wiedzieć i o co należy pytać. Nie chciałabym, żeby moi wspaniali bliscy zostali potraktowani byle jak, bo ktoś chce jedynie zrobić dobry interes na ich pogrzebie. Oni zdecydowanie zasługują na więcej, a dzięki informacjom zgromadzonym przez autorkę możemy o to zadbać.

„Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz” to intrygujące połączenie różnych tematów, dla których punktem wspólnym jest śmierć. Z tej książki możemy dowiedzieć się, jak wygląda praca osób związanych z tą branżą oraz ich życie prywatne. Dzięki autorce otwarte zostają przed nami drzwi zakładów pogrzebowych. Nieco miejsca w tym tytule poświęcono także na wierzenia dotyczące śmierci i zasady pochówku. A całość staje się jeszcze ciekawsza i bogatsza dzięki anegdotom i rozmowom z ekspertami.

Na każdym etapie lektury widać, że autorka solidnie przygotowała się do stworzenia tego tytułu. Byłam bardzo zaskoczona tym, jak wiele spraw omówiła i jak dobrze to wszystko przepracowała. Co ważne, całość ma całkiem lekki charakter. Węglarz nie szuka sensacji na siłę, bo śmierć to tragedia sama w sobie. Po prostu pisze o tym, co nas czeka, bez zbędnej przesady.

Tytuł ten zrobił na mnie duże wrażenie. Cieszę się, że powstał i że miałam okazję dobrze go poznać. Jestem ciekawa, czym jeszcze autorka nas zaskoczy w przyszłości. Polecam.

Za przesłanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza. 

wtorek, 23 lutego 2021

Katarzyna Puzyńska "Śreżoga"

 


Autor
: Katarzyna Puzyńska

Tytuł: Śreżoga

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 864

Gatunek: kryminał




Siekiera, brakujące części ciała i ptasie nóżki. I kolejne ofiary połączone ze sobą w niezrozumiały sposób. Kiedy okolica spływa krwią, szansa na rozwiązanie zagadki spoczywa w rękach policjantów i ich najbliższych.  

Pamiętam emocje, które wywoływały u mnie kolejne książki Katarzyny Puzyńskiej. Wszystkie skomplikowane zagadki, zwroty akcji, zaskakujący podejrzani i wreszcie przewrotne rozwiązania. Nie mogę jednak uwierzyć, że z autorką spotkałam się już po raz dwunasty.

„Śreżoga” to wspaniała literacka mieszanka elementów charakterystycznych dla książek autorki. Z jednej strony czytelnik ma niezwykłą możliwość poznać nietypową sprawę kryminalną i zaangażować się w jej rozwiązanie, z drugiej strony natomiast zostają mu zaoferowane poruszające wątki obyczajowe, skłaniające do refleksji i dające do myślenia. Takie połączenie sprawia, że do każdej nowej książki Puzyńskiej zabieram się z dużą radością i przeczuciem, że na pewno nie będzie to zmarnowany czas.

Dwunasta część cyklu o policjantach z Lipowa przyniosła ze sobą wiele dobrego i bez wątpienia spełniła moje oczekiwania. Niezbyt często sięgam po kryminalne serie, ale ta stanowi dla mnie pewną gwarancję czytelniczej satysfakcji, wiem, że Puzyńskiej można zaufać w ciemno. „Śreżoga” to dojrzałe, głębokie i dopracowane spojrzenie na kryminalną scenę, na której przebiegli sprawcy spotykają się ze zdeterminowanymi policjantami. Co jednak w tym wszystkim najciekawsze, w tym tytule nic nie jest takie, jak mogłoby się początkowo wydawać.

Tym, co każdorazowo urzeka mnie w twórczości autorki, jest jej spojrzenie na ludzką naturę. Cudownie skomplikowane zagadki kryminalne nie byłyby tak dobre, gdyby nie aktorzy zaangażowani w odegranie powierzonych im ról. Puzyńska zdaje się znakomicie znać na ludzkich charakterach, co pozwala jej profesjonalnie przedstawić motywy sprawców i towarzyszące im emocje. I choć zawsze zdaje się bazować na najbardziej znanych kwestiach, to trzeba przyznać, że są to też kwestie najbardziej lubiane, cenione i zawsze się sprawdzające.

Nieustannie zachwyca mnie to połączenie kryminału z książką obyczajową, szczególnie, że autorka potrafi wydobyć najlepsze cechy z każdego z tych gatunków. Sięgając po jej powieści nie liczę jedynie na brutalne miejsca zbrodni i spływające krwią strony powieści. To dla mnie również szansa na spotkanie się z lubianymi i cenionymi postaciami, w życiu których wiele się wydarzyło w czasie rozwoju serii. Lubię ich obserwować, patrzeć, jak się zmieniają, szkoda mi tych, których zabrakło, ale doceniam także nowe postacie.

„Śreżoga” okazała się również genialna pod względem narracyjnym. Wiadomo, że autorka świetnie pisze, ma swój styl, a lekkie pióro śmiało prowadzi nas przez kolejne strony. Puzyńska zdaje sobie też sprawę z wartości przeskoków narracyjnych i krótkich rozdziałów. Pozwala, by czytelnik poznawał akcję z różnych perspektyw czasowych i za sprawą różnych bohaterów. Wszystko ze sobą cudnie współgra.

Nowa książka Puzyńskiej zaskakuje pozytywnie i spełnia oczekiwania. Jak zwykle świetna pod każdym względem, podobnie jak cały cykl warta jest przeczytania.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

piątek, 19 lutego 2021

Gillian McAllister "Wszystko co powiesz"

 


Autor
: Gillian McAllister

Tytuł: Wszystko co powiesz

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 456

Gatunek: thriller psychologiczny




Jeden błąd, kilka sekund na podjęcie decyzji i konsekwencje, które zostaną z tobą na zawsze. Którą drogą pójdziesz? Jakiego wyboru dokonasz? Czy zostaniesz i zmierzysz się z karą czy uciekniesz i będziesz liczyć na to, że nigdy cię nie znajdą?

“Wszystko co powiesz” to kolejny tytuł, którym autorce udało się zdobyć moje serce. Jej poprzednią powieść wspominam bardzo ciepło, ale ta wywarła jeszcze większe wrażenie i pozostawiła jeszcze większe uczucie satysfakcji. To jedna z tych książek, jakich nie sposób tak po prostu odłożyć na półkę, przede wszystkim za sprawą pytań, wątpliwości i refleksji, które pojawiają się w głowie podczas lektury.

Nowa powieść McAllister zdecydowanie nie należy do typowych thrillerów. Owszem, nie brakuje w niej napięcia, poczucia zagrożenia, czy zwrotów akcji, odniosłam jednak wrażenie, że emocje bardziej opierają się na decyzjach głównej bohaterki, jej rozterkach i uczuciach niż na tym, co rzeczywiście wydarzyło się na stronach książki. W żadnym razie nie okazało się to dla mnie problemem, autorka bowiem zostawiła mi sporo miejsca na własne przemyślenia, subtelnie zachęcając do postawienia się na miejscu Joanny. Najciekawsze jednak jest to, że ja wciąż nie wiem, co bym zrobiła.

Fabuła „Wszystkiego co powiesz” została zbudowana wokół jednej decyzji, której podjęcie przewróci całe życie głównej bohaterki do góry nogami. To decyzja, od której nie będzie już odwrotu, a niezależnie od tego, co zrobi kobieta, czekają ją konsekwencje. Choć każdy z nas mierzy się czasami z takimi wyborami, konieczność choćby chwilowego zajęcia jej miejsca wzbudziła we mnie strach i obawę, a przedstawiana kryzysowa sytuacja była dużym źródłem napięcia. Choć, jak już wspomniałam, zdecydowanie nie jest to typowy thriller, to emocji dostarczył mi tak wiele, że nie zamieniłabym tej lektury na żadną ze znanych mi mrocznych historii.

McAllister fantastycznie pokazała, jakie emocje targały Joanną. Na naszych oczach rozgrywał się prawdziwy dramat, a każdy element tego widowiska poruszał do głębi. Całość wydała mi się tak realna i autentyczna, jakby autorka opowiadała o sytuacji, której świadkiem była lub którą sama przeżyła. Czytałam zachłannie, niecierpliwie, z zapartym tchem, nie zdając sobie sprawy, jak może zakończyć się ta historia. Wina i kara zaprzątały moje myśli aż do ostatniej strony nie pozwalając ani na chwilę zrezygnować z lektury.

Świetny pomysł i znakomita narracja nie stanowiłyby jednak tak zgrabnego połączenia, gdyby ta historia została przedstawiona w inny sposób. McAllister bowiem pokazuje nam dwie możliwości, zależnie od tego, jaką decyzję podejmie główna bohaterka. Śledzimy zatem dwie intrygujące opowieści, nie mogąc zdecydować, którą z nich jest lepsza. A w każdej z nich pisarka przechodzi samą siebie.

„Wszystko co powiesz” to cudowna, emocjonalna, pełna napięcia książka. Szalenie realna, bardzo życiowa i głęboko poruszająca. Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby każda czytana przeze mnie powieść dawała mi tak wiele.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

czwartek, 18 lutego 2021

Grzegorz Kapla "Chiny bez wzajemności"

 


Autor
: Grzegorz Kapla

Tytuł: Chiny bez wzajemności

Wydawnictwo: Burda

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 416

Gatunek: literatura podróżnicza




“Chiny bez wzajemności” to opowieść zaskakująca i przewrotna, z jednej strony bowiem narracja świetnie wpisuje się w grunt literatury podróżniczej, z drugiej strony natomiast to historia szalenie osobista, pokazująca ogrom refleksji i emocji ukrytych w głowie i sercu autora. Podążając jego śladem mamy więc niepowtarzalną okazję nie tylko poznać lepiej Chiny, ale również spojrzeć w głąb samego siebie, na chwilę się zatrzymać, zastanowić, poszukać odpowiedzi.

W swojej najnowszej książce Kapla zaprasza nas do Chin, ale nie tak bardzo oczywistych. Pisarz nie oferuje nam bowiem podróży instagramowej, nie stara się podążać ściśle szlakiem najbardziej znanych turystycznych atrakcji, nie wybiera rozwiązań pewnych i nie próbuje robić nic na siłę. Widać, że ta podróż ma dla niego większe znaczenie, a poznawanie kolejnych miejsc odbywa się tak, by rzeczywiście poczuć wszystko na własnej skórze, a nie tylko wykreślać z listy kolejne punkty.

Kapla dzieli się z nami kolejno szczegółami dotyczącymi odkrywanych miejsc, refleksjami na temat spotkanych ludzi oraz uczuciami, jakie wywołała w nim ta niezwykła wyprawa. To coś o wiele więcej, niż internetowa, często zbyt krótka i przesadnie spłaszczona relacja. „Chiny bez wzajemności” to kompletna i dopracowana całość, której wartość opiera się na przepięknym i realistycznym połączeniu elementów niezbędnych, by rzeczywiście z tej podróży czerpać pełnymi garściami.

Autor książki zaskoczył mnie przede wszystkim za sprawą niezwykłego realizmu, jaki poczułam w czasie lektury. Na strony książki chętnie przenosił swoje uczucia, a dosadny i wulgarny momentami język jasno wskazywał, że nie zawsze wszystko szło zgodnie z planem. „Chiny bez wzajemności” nie są bowiem relacją z wyprawy, w której wszystko szło sprawnie i układało się zgodnie z zamierzeniem autora. Nie, zupełnie nie. To opowieść o niemocy spowodowanej niemożnością porozumienia się, to historia o pocie zalewającym twarz podczas pokonywania górskich wędrówek, to zbiór refleksji na temat tego, co nie ułożyło się zgodnie z planem, ale dzięki temu wskazało nowe możliwości.

„Chiny bez wzajemności” to bogaty, egzotyczny i kolorowy reportaż o kraju niedoskonałym, ale dzięki temu jeszcze piękniejszym. Kolejne strony pozwalają nam obserwować Buddę, podziwiać przyrodę, poznawać zwyczaje, a przede wszystkim brać udział w życiu, o którym większość z nas, z różnych powodów, może tylko pomarzyć. Kapla natomiast bierze sprawy w swoje ręce i podążając śladem myśli Konficjuszowskiej spełnia marzenia i zmienia swoje życie, próbując nie tylko czytelnika zainteresować, ale też zainspirować. Kiedy wraz z nim poznawałam kolejne miejsca i kolejnych ludzi, miałam szansę, by przekonać się, jak niekompletne i powierzchowne były moje wyjazdy, plany czy nawet marzenia.

Nowa książka Kapli to dla mnie coś o wiele więcej, niż relacja z podróży. To także lekcja życia i opowieść o tym, jak inne to życie może być. Autor reportażu nie podąża utartą ścieżką i wytycza sobie nieoczywiste kierunki. Zamiast serialu w sobotni wieczór wybiera zwiedzanie Chin niewygodnym autobusem, a niedzielne schabowe zamienia na smażone owady i pierożki o niepewnym składzie. Bardzo mu zazdroszczę tej odwagi i podążania za marzeniami, a nie za pieniędzmi, wygodą i komfortem.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Burda. 

wtorek, 16 lutego 2021

Diane Setterfield "Trzynasta opowieść"

 


Autor
: Diane Setterfield

Tytuł: Trzynasta opowieść

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 448

Gatunek: literatura współczesna




Życie bliźniaczek od początku nie było usłane różami. Za murami pięknego domu miały miejsce przejmujące wydarzenia. Czy to one ukształtowały dziewczynki? Czy one po prostu urodziły się złe?

“Trzynasta opowieść” to książka, której akcja została zbudowana wokół mrocznych tajemnic, smutnych półprawd i rozczarowujących przemilczeń. Główna bohaterka książki spędziła życie w cieniu sekretów czekających, by wyjść na światło dzienne i niepozwalających na spokojne i szczęśliwe życie. Czy można tak po prostu odciąć się od przeszłości i przekreślić grubą kreską winy, wyrzuty sumienia i porażki?

Uwielbiam historie, w których główną wartość stanowią wszelkiej maści niepokojące tajemnice, mniejsze i większe sekrety rozpychające się łokciami i zajmujące swoje miejsce na kartkach powieści i w umyśle czytelnika. Zbudowana na nich atmosfera napięcia i obawy jest po prostu niepowtarzalna, a możliwość poznania wszystkiego, co przez tyle lat kryło się bezpiecznie pod powierzchnią, pobudza wyobraźnią i utrzymuje zainteresowanie. Setterfield wspaniale poradziła sobie ze zbudowaniem takiej pełnej lęków opowieści, a niespieszne ujawnianie kolejnych faktów wpłynęło na powstanie szalenie przejmującej i zastanawiającej historii.

„Trzynasta opowieść” to książka, która czyta się niemalże sama. Czytelnicze zaangażowanie powstałe za sprawą niepokojącej magii tematu sprawia, że łatwo przeoczyć upływ czasu oraz kartkowanie powieści. Każdy kolejny rozdział doprowadza nas bowiem do poznania kolejnego sekretu, a możliwość ich odkrywania i budowania całości na własną rękę, jest w tym przypadku szalenie przyjemna. Szczególnie, że mamy do czynienia z historią o wiele mroczniejszą, niż można by przypuszczać, kiedy dopiero zaczynamy jej lekturę.

Setterfield stworzyła grono nieprzewidywalnych kobiecych postaci, o silnych i dominujących charakterach. Ta dziwna, ponura i złowieszcza gromadka sprawia, że całość nabiera dusznego i oszałamiającego kolorytu. Autorka pozwala nam przenieść się do świata, w którym nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać, a najgorsze człowiecze przywary chętnie goszczą w sercach bohaterów. Charakterystyki poszczególnych postaci są przekonujące i ujmujące, a grono mniejszych i większych socjopatów wspaniale się uzupełnia.

W „Trzynastej opowieści” kryje się mroczny magnetyzm, którego niezwykła siła przyciągania nie pozwala oderwać się od lektury. Każdy szczegół tej historii został dokładnie zaplanowany, by zająć należne mu miejsce. Całość jest bardzo przemyślana i mocno dopracowana, po to by zaoferować czytającemu opowieść najwyższych lotów. Autorka oddała w ręce czytelnika zaskakującą powieść, w której główne role odgrywają ludzie źli i nieszczęśliwi, a tło wydarzeń nie tylko świetnie pasuje do mroku charakterów, ale również zdaje się dodatkowo pogłębiać ponury klimat.

„Trzynasta opowieść” to historia, która zdobędzie serce wszystkich lubujących się w pełnych grozy i smutku książkach. Ta pozornie dość lekka fabuła okazuje się bowiem cudownie mroczna i głęboko zaskakująca. Nie sposób jest przejść obok niej obojętnie.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

sobota, 13 lutego 2021

Suzanne Redfearn "W jednej chwili"

 


Autor
: Suzanne Redfearn

Tytuł: W jednej chwili

Wydawnictwo: Rebis

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 376

Gatunek: literatura współczesna




Groźny wypadek, piorunujące zimno i rodzina w rozsypce. Ten wieczór miał wyglądać zupełnie inaczej, ale zrządzenie losu sprawiało, że teraz mogą zginąć. Jakie decyzje podejmą? Jakimi ludźmi się okażą?

“W jednej chwili” to książka, która okazała się o wiele lepsza, niż mogłabym przypuszczać. Emocjonalna, mądra, refleksyjna, życiowa… Kolejne zalety przychodzą mi do głowy bez dłuższego zastanawiania się. Już pierwsze strony sugerowały, że w tej powieści kryje się coś więcej, ale im bardziej zagłębiałam się w jej treść, tym bardziej mnie oczarowywała. I w tym klimacie zdumienia i zachwytu pozostałam już do końca.

Powieść Redfearn to bardzo prawdziwa lekcja o tym, że wszystko może zmienić się w jednym momencie, a poukładane życie może rozpaść się na milion kawałków za sprawą na szybko podjętej decyzji. Jeleń na drodze, gwałtowny skręt, upadek auta ze zbocza, obrażenia i ofiary. Temat górskiego wypadku całkowicie mnie pochłonął, a duszna i pełna napięcia atmosfera udzielała się na każdym kroku. Bardzo łatwo było wczuć się w sytuację przedstawianych bohaterów, szczególnie, kiedy dusza jednej z dziewczynek fantastycznie wcielała się w rolę narratora i kolejno przemieszczała się między poszczególnymi postaciami.

Nie spodziewałam się natomiast, że po wypadku może być jeszcze ciekawiej. A było lepiej i lepiej z każdym kolejnym rozdziałem. Druga część książki to wybuchowa mieszanka gorzkich żali, głębokiej frustracji i oszałamiającego poczucia straty- za ludźmi i życiem, które już nie wrócą. Autorka w poruszający i autentyczny sposób przedstawia smutną i skomplikowaną historię rodzinną, która okazuje się być jeszcze bardziej przygnębiająca, niż wydaje się na pierwszy rzut oka.

„W jednej chwili” to gwałtowna i zapierająca dech przemiana ludzi, których spotkała życiowa tragedia. To opowieść o utraconych szansach, przemilczeniach i półprawdach, zdradzie, stracie i przemijaniu. To jak zbiór bezcennych życiowych lekcji, melancholijne przypomnienie o tym, co naprawdę jest w życiu ważne. To także nieznośny dowód tego, że niczego nie możemy być pewni, a ekstremalne sytuacje i podejmowane w ich obliczu decyzje pokazują kim naprawdę jesteśmy.

Książkę Redfearn czyta się dobrze i na tyle lekko, na ile pozwala ciężar przedstawianej historii. Autorka zaoferowała czytelnikom dopracowaną, ważną i zaskakującą fabułę, która rozwija się w niesamowity sposób, angażując w lekturę i skłaniając do refleksji. Choćbym chciała, to nie potrafię doszukać się w tej historii żadnych błędów. Mam wrażenie, że wszystko jest dokładnie takie, jakie powinno być. Szalenie mi się ten tytuł spodobał.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

wtorek, 9 lutego 2021

Niels Krauze- Kjaer "Strefa mroku"

 


Autor
: Niels Krause- Kjaer

Tytuł: Strefa mroku

Wydawnictwo: Sonia Draga

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 296

Gatunek: thriller polityczny




Co wspólnego ma śmierć młodego urzędnika z nadchodzącymi wyborami? Czego dowiedział się mężczyzna, że musiał zostać uciszony w ten sposób?

“Strefa mroku” to niepokojąca i mroczna mieszanka, stanowiąca połączenie mocnych i interesujących tematów. To opowieść, która być może ze względu na swoją tematykę nie przypadnie do gustu każdemu, ale trochę dobrych chęci, zaangażowania i czasu pozwoli nam znaleźć w tej książce sporo rozrywki i pola dla własnych refleksji. Już pierwszy rozdział wskazuje na to, że w powieści będzie się sporo działo, a będąc już po lekturze mogę stwierdzić, że rzeczywiście się przy tym tytule nie nudziłam.

Książka Kjaera to przewrotny i satysfakcjonujący w swojej formie thriller polityczny, poruszający ważne, ale też ciekawe zagadnienia. Nie zabrakło w tym przypadku morderstwa, które jest w mojej ocenie istotnym elementem każdej ponurej historii. Tym jednak co zatrzymuje przy książce jest sposób szukania winnego, nieco inny niż te, jakie zwykle się czytelnikowi oferuje. Tym razem bowiem poszukujemy sprawcy podążając tropem dziennikarza, dla którego ta sprawa, ze względu na długą przerwę w karierze, ma dużą wartość.

Mimo że podczas lektury nie poczułam znużenia, to muszę uczciwie przyznać, że czasami tempo akcji zwalniało, a całość nabierała trochę sennego charakteru. Niemniej, polityczny wymiar książki zdawał się tego właśnie potrzebować. Co ciekawe, te spokojniejsze fragmenty akcji nie odbierały nic atmosferze napięcia, całość dalej przypominała cisze przez burzę i nęciła tajemniczym obliczem.

Moją uwagę szybko zwróciła postać głównego bohatera. To mężczyzna, którego łatwo można polubić, a przeszkody pojawiające się ze strony losu, sprawiają, że ta nasza nić sympatii staje się jeszcze silniejsza. Być może wynika to z faktu, że bohater ten ma bardzo ludzkie oblicze, jego realizm i autentyczność mogą nam przypominać nas samych, a przynajmniej odbicie lepszych i gorszych momentów.

Książkę czyta się przyjemnie, choć tak jak już wspomniałam, spodoba się ona przede wszystkim osobom lubującym się w podobnej tematyce. Nie bez znaczenia pozostaje w tym przypadku także fakt, że autor powieści zawodowo zajmuje się dziennikarstwem, co przełożyło się na spójność, pomysłowość i dopracowanie historii. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.

niedziela, 7 lutego 2021

Katarzyna Bulicz- Kasprzak "Skrawek pola"

 



Autor
: Katarzyna Bulicz- Kasprzak

Tytuł: Skrawek pola

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 448

Gatunek: literatura współczesna



Jeśli marzysz o poznaniu pięknej, poruszającej i prawdziwej historii, ta książka jest dla ciebie. Jeśli chcesz na kilka godzin przenieść się na wieś i poznać problemy jej mieszkańców, nie wahaj się ani chwili. Jeśli lubisz wątki wojenne i rodzinne dramaty, zdecydowanie powinieneś przeczytać tę opowieść.

Nie ukrywam, że kiedy myślę o wartościowych powieściach obyczajowych polskich autorek, nazwisko Bulicz- Kasprzak przychodzi mi do głowy bardzo szybko. Miałam przyjemność czytać już kilka książek, które wyszły spod pióra tej pisarki i za każdym razem wzbudzały one we mnie wiele emocji i nie niosły poczucia zmarnowanego czasu. Tym razem po prostu nie mogło być inaczej.

Cechą charakterystyczną dla twórczości tej autorki jest realizm przekazywanej treści. Jej historie wydają się szalenie autentyczne, a prawdziwość przedstawianych wydarzeń i prezentowanych bohaterów sprawia, że całość wywołuje nie tylko niezwykłe uczucia, ale też głębokie przemyślenia, szczególnie, gdy tak, jak w tym przypadku, mowa o niecodziennych dla nas czasach czy sytuacjach. Tym razem wraz z autorką przenosimy się na polską wieść w początkach XX wieku, obserwując życie prostych ludzi i śledząc ich proste historie.

Bulicz- Kasprzak zwraca uwagę czytelniczek na problemy, które towarzyszą bohaterom jej książki. Łatwo wyczuć otaczającą ich biedę. Bardzo prosto jest zrozumieć, dlaczego marzą o innym świecie. Bez trudu również można zrozumieć towarzyszące ich decyzjom emocje i poruszenie. W tej książce nie znajdziemy prostych rozwiązań, a rzeczywistość w żadnym razie nie jest przekłamana. Autorka zwraca naszą uwagę na fakt, że jesteśmy tylko ludźmi, zostawiając bohaterom miejsce na błędy i dramaty.

Dużą wartość powieść zyskała poprzez wprowadzenie na jej kartki wątku I Wojny Światowej. Bardzo cenię książki, których fabuła porusza ten niewdzięczny temat, ponieważ wzbogaca on całość, zwraca uwagę na ważne kwestie, uczy, przypomina, budzi emocje. I też przecież opowiada o sprawach prawdziwych, pogłębia autentyczność całości, kształtuje w wyobraźni czytelników nieco inne spojrzenie na akcję książki.

„Skrawek pola” to cudny wstęp dla dłuższej opowieści, ale również wspaniała historia sama w sobie. Wielowątkowa, dająca do myślenia, łącząca różne tematy i problemy. Myślę, że to jedna z tych powieści, która nie może się czytelniczkom nie podobać. Świetny pomysł, lekki styl, angażująca fabuła- te elementy naprawdę przekonują, a przy tym stanowią też intrygującą obietnicę kolejnych pięknych spotkań przy okazji następnych części sagi. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

piątek, 5 lutego 2021

E.G.Scott "Dlaczego właśnie ja"

 


Autor
: E. G. Scott

Tytuł: Dlaczego właśnie ja

Wydawnictwo: Muza

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 480

Gatunek: thriller psychologiczny




Kiedy Charlotte zostaje poproszona przez policję o identyfikację zwłok, nie ma pojęcia, że tak właśnie zaczyna się jej największy koszmar. Od tej pory jej życie wywróci się do góry nogami, a zadziwiające wydarzenia doprowadzą ją do ostateczności. 

“Dlaczego właśnie ja” to książka, która mnie zaskoczyła. Jej autorzy sprytnie mną manipulowali, aż do samego końca nie przybliżając do rozwiązania zagadki, a przynajmniej do wskazania winnego popełnionych zbrodni. Wraz z rozwojem fabuły często traciłam na pewności, co i kto łączy poszczególne wydarzenia, zmieniając zarówno sposób postrzegania całości, jak i opinię na temat głównej bohaterki. Nowe wątki i stopniowo ujawniane sekrety wciąż na nowo rozbudzały moje zainteresowanie i pobudzały mnie do myślenia.

Bardzo lubię podążać za autorem i próbować na własną rękę odkryć tożsamość mordercy. Łączyć wątki, szukać punktu wspólnego, typować nazwisko sprawcy, ale w tym przypadku nie było to łatwe. Autorzy sprytnie wodzili mnie za nos, podsuwając różne pomysły i rzucając cień niepewności na poczynione przeze mnie założenia. Kolejne rozdziały doprowadzały do tego, że zmieniałam zdanie i zaczynałam swoje prywatne śledztwo od początku, ale ostatecznie nie udało mi się odkryć mordercy. E.G.Scott zbudowali fabułę powieści w sposób przekonujący, umiejętnie stopniując napięcie i tworząc atmosferę pełną tajemnic.

Nie ukrywam, że zdarzało mi się nieco przy tej lekturze złościć. Odniosłam wrażenie, że miejscami książka jest trochę przegadana, a niektóre wątki zbędne. Będąc jednak już po lekturze nieco zweryfikowałam swoje przemyślenia i śmiało mogę powiedzieć, że to naprawdę interesująca i dopracowana całość, w której łatwo się pogrążyć i zagubić. Akcja została przemyślana, każdy szczegół ma swoje miejsce, a wszystko zgrabnie łączy się w dobrze napisaną i zaskakującą lekturę, której ciężko jest coś zarzucić.

Myślę, że sukces książki w dużej mierze opiera się na kreacji bohaterów, którzy to stanowili podstawę dla psychologicznego charakteru całości. Kreacja głównej postaci zasługuje na szczególne uznanie czytelników, choć nie jest to jedyna osoba mogąca zrobić duże wrażenie. Autorzy niespiesznie dawkują nam cenne informacje, a stopniowe ujawnianie faktów, sekretów i przemilczeń sprawia, że nasza opinia na temat danego bohatera całkowicie się zmienia. Łatwo dzięki temu zamotać się w fabule, uświadamiając sobie, że niczego nie można być pewnym.

Akcja powieści oparta została ponadto na interesujących i aktualnych, a wcale nie tak często wykorzystywanych tematach i motywach. Chętnie zagłębiałam się w ten książkowy świat, ciesząc się na myśl o poznaniu jego tajemnic i z niecierpliwością oczekując zakończenia, które w mojej wyobraźni musiało przybrać formę gwałtownego zwrotu akcji- w tym przypadku również się nie rozczarowałam.

Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Intrygująca zagadka została zarysowana wyjątkowo lekkim piórem, sprawiając, że łatwo zgubić przy tej historii dobrych kilka godzin. „Dlaczego właśnie ja” to powieść, którą po prostu przyjemnie jest chwalić.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

środa, 3 lutego 2021

Nicholas Sparks "Powrót"

 


Autor
: Nicholas Sparks

Tytuł: Powrót

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 416

Gatunek: literatura współczesna 




Kiedy Trevor wraca do domu zmarłego dziadka, nie jest pewny, co go czeka. Miejsce, w którym spędzał wakacje i wspaniałe chwile jest teraz dla niego źródłem tęsknoty i wyrzutów sumienia. Los postanawia jednak zatrzymać go w New Bern na dłużej, stawiając na jego drodze tajemniczą zastępczynię szeryfa oraz gniewną nastolatkę. Jakie tajemnice skrywają bohaterzy? Co ich łączy?

“Powrót” to jedna z tych książek, przy których można odpocząć, zrelaksować się i poświęcić czas na refleksje. Obrazowe opisy, bliskość przyrody i spokój opisywanych miejsc pozwalają na chwilę przenieść się w czasie i obserwować bohaterów powieści z bliska. Podczas czytania tej urokliwej, ale leniwie rozwijającej się historii, wielokrotnie marzyło mi się, by zamienić się miejscem z przedstawionymi postaciami, udać się na bazarek, wyprawić łódką na rzekę, czy spędzić czas w pasiece i popatrzeć na pszczoły. Sparks bardzo dobrze oddał charakter małego miasteczka i jego mieszkańców, zapraszając nas w miejsce, gdzie tradycja i lokalność ma duże znaczenie.

Spodziewałam się, że sięgając po nową książkę autora, nieco odprężę się przy lekkiej, romantycznej historii. Znalazłam jednak w tej powieści coś innego, a raczej coś więcej. Obok zajmującego wątku miłosnego autor umieścił kwestie dające do myślenia, tematy wartościowe i ponadczasowe. Dzięki temu książka okazuje się jeszcze bardziej interesująca i bogata w cenne treści. Wisienkę na torcie stanowi w tym przypadku tajemnica, z którą wiąże się śmierć dziadka głównego bohatera i chęć odnalezienia odpowiedzi na dręczące pytania. Takie połączenie tematów oraz próba zrozumienia, co przydarzyło się staruszkowi sprawiają, że książkę czyta się szybko i przyjemnie.

Wątek romantyczny w książce również śmiało można pochwalić. Sparks pozwala by więź między bohaterami nawiązywała się stopniowo, ostrożnie, to uczucie wydaje się kruche i niepewne. Miłość nie jest w tym przypadku prosta, nie bucha nagle, jest obciążona pewnymi ograniczeniami. Co stanowi przeszkodę? Dlaczego bohaterzy nie mogą tak po prostu być razem? Warto samemu się przekonać, co wydarzyło się między nimi i jak kończy się ta historia.

Autentyczności i realizmu dodaje całości pierwszoosobowa narracja, dzięki której opowiadana historia przypomina trochę pamiętnik. Główny bohater opowiada o swojej codzienności, dzieli się uczuciami, wspomina przeszłość, stopniowo tworząc przed czytelnikiem obraz emocjonalnego i uczuciowego mężczyzny, którego życie nie było łatwe i który wciąż zmaga się z tym, co go spotkało. Łatwo obdarzyć sympatią takiego bohatera, zbliżając się do niego podczas lektury.

„Powrót” to lekka książka o nie najlżejszej jednak tematyce. Pozwalająca połączyć relaks towarzyszący czytaniu z potrzebą analizowania i stawiania się na miejscu bohaterów. To powieść, w której życie ukazuje się czytelnikowi z każdej strony, uświadamiając tym samym, że często los ma dla nas inne plany, niż zakładaliśmy.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.