Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Burda Książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Burda Książki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 9 września 2021

John Marrs "Co się skrywa między nami"

 


Autor
: John Marrs

Tytuł: Co się skrywa między nami

Wydawnictwo: Burda Książki

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 400

Gatunek: thriller psychologiczny 




“Co się skrywa między nami” to książka, której ani na moment nie miałam ochoty odłożyć. Już pierwsze strony poruszyły i zaintrygowały mnie na tyle, bym skupiła na tej historii wszystkie myśli i poświęciła jej cały wolny czas. Czy znacie to uczucie, kiedy chcecie jak najprędzej przeczytać powieść i poznać zakończenie, a kiedy już do tego dojdzie, lektura zostawia po sobie uczucie pustki? Czytacie z przyspieszonym oddechem i rumieńcem na twarzy, by już po zakończeniu przekonać się, że wraz z ostatnią stroną coś się zmieniło?

Historia Marrsa zaczyna się mocnym akcentem i ani na chwilę nie zwalania. Na stronach powieści rozgrywa się dramat między osobami, które powinny być sobie najbliższe, ale minione lata i podjęte decyzje bardzo je od siebie oddaliły. Autor naprzemiennie oddaje głos jednej i drugiej, dzięki czemu opowieść jest nie tylko bardziej interesująca, ale też mocniej działa na wyobraźnię, skłania do refleksji i wydaje się bogatsza oraz pełniejsza. Możliwość poznania wydarzeń z dwóch perspektyw sprawia, że jeszcze trudniej oderwać się od książki, szczególnie, że każdy rozdział przynosi nowe sekrety, które zmieniają nasz punkt widzenia.

„Co się skrywa między nami” to historia utkana z bieżących wydarzeń i dawnych lat. Narracja krąży między nimi, a one wspaniale się uzupełniają. Nie jestem w stanie przyznać, co mocniej mnie poruszało. Czy niepokojąca teraźniejszość czy owiana mgłą tajemnic przeszłość. Takie manewrowanie czasem wymaga doświadczenia i talentu, ale autor poradził sobie znakomicie. Stopniowo odkrywał przede mną karty, sprawiając, że moja opinia na temat bohaterek i ich rozgrywek co rusz się zmieniała. Podczas lektury nie można pozwolić sobie na obojętność. Ciężar win i błędnych wyborów zdaje się uciskać również nasze ramiona i karać nas niemniej niż główne bohaterki.

W nowej książce Marrsa znalazłam elementy charakterystyczne dla różnych gatunków literackich. Z jednej strony powieść przypominała mi ulubione tytuły spośród literatury kobiecej. Nie brakuje tu istotnych kwestii, poruszana problematyka mocno wpływa na czytającego, a obyczajowe tło często wysuwa się na prowadzenie. Z drugiej zaś strony rozwój wydarzeń, mroczny klimat, duszna atmosfera i aromat krwi łączą się, w zaskakujący sposób zbliżając tę opowieść do thrillera czy kryminału. Oczywiście, wcale nie trzeba jej klasyfikować. Próbuję raczej wskazać, jak wiele intrygujących elementów zostało w niej zawarte i jak dużo każdy z nas może dla siebie znaleźć.

Wspaniały pomysł, świetny styl i bogata narracja sprawiają, że książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie, choć jej zawartość bardzo ciąży. Byłam tak zaintrygowana rozwojem akcji, że z trudem odkładałam ją, zmuszona do zajęcia się innymi sprawami. Podczas lektury książka miała dla mnie tak dużą wartość, że konieczność powrotu do normalnego życia wywoływała niemniej negatywne uczucia, niż sama opowieść. „Co się skrywa między nami” trafiła mnie prosto w serce i zrobiła bałagan w mojej głowie. Przytłoczyły mnie emocje, przemyślenia i wspomnienia, ale nie zamieniłabym tych kilku godzin na nic innego.

Książka Marrsa jest idealna. Cudownie mroczna, mocno niepokojąca i bardzo zaskakująca. Doskonale przemyślana i świetnie napisana. Odpowiada na wszystkie pytania. Przypomina, albo uświadamia, dlaczego warto czytać. To powieść, o której chce się mówić i pisać, do której chce się wracać. Zdumiewająca, przewrotna, emocjonalna i mrożąca krew w żyłach. Serdecznie polecam ten tytuł.    

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi sztukater.pl.

czwartek, 18 lutego 2021

Grzegorz Kapla "Chiny bez wzajemności"

 


Autor
: Grzegorz Kapla

Tytuł: Chiny bez wzajemności

Wydawnictwo: Burda

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 416

Gatunek: literatura podróżnicza




“Chiny bez wzajemności” to opowieść zaskakująca i przewrotna, z jednej strony bowiem narracja świetnie wpisuje się w grunt literatury podróżniczej, z drugiej strony natomiast to historia szalenie osobista, pokazująca ogrom refleksji i emocji ukrytych w głowie i sercu autora. Podążając jego śladem mamy więc niepowtarzalną okazję nie tylko poznać lepiej Chiny, ale również spojrzeć w głąb samego siebie, na chwilę się zatrzymać, zastanowić, poszukać odpowiedzi.

W swojej najnowszej książce Kapla zaprasza nas do Chin, ale nie tak bardzo oczywistych. Pisarz nie oferuje nam bowiem podróży instagramowej, nie stara się podążać ściśle szlakiem najbardziej znanych turystycznych atrakcji, nie wybiera rozwiązań pewnych i nie próbuje robić nic na siłę. Widać, że ta podróż ma dla niego większe znaczenie, a poznawanie kolejnych miejsc odbywa się tak, by rzeczywiście poczuć wszystko na własnej skórze, a nie tylko wykreślać z listy kolejne punkty.

Kapla dzieli się z nami kolejno szczegółami dotyczącymi odkrywanych miejsc, refleksjami na temat spotkanych ludzi oraz uczuciami, jakie wywołała w nim ta niezwykła wyprawa. To coś o wiele więcej, niż internetowa, często zbyt krótka i przesadnie spłaszczona relacja. „Chiny bez wzajemności” to kompletna i dopracowana całość, której wartość opiera się na przepięknym i realistycznym połączeniu elementów niezbędnych, by rzeczywiście z tej podróży czerpać pełnymi garściami.

Autor książki zaskoczył mnie przede wszystkim za sprawą niezwykłego realizmu, jaki poczułam w czasie lektury. Na strony książki chętnie przenosił swoje uczucia, a dosadny i wulgarny momentami język jasno wskazywał, że nie zawsze wszystko szło zgodnie z planem. „Chiny bez wzajemności” nie są bowiem relacją z wyprawy, w której wszystko szło sprawnie i układało się zgodnie z zamierzeniem autora. Nie, zupełnie nie. To opowieść o niemocy spowodowanej niemożnością porozumienia się, to historia o pocie zalewającym twarz podczas pokonywania górskich wędrówek, to zbiór refleksji na temat tego, co nie ułożyło się zgodnie z planem, ale dzięki temu wskazało nowe możliwości.

„Chiny bez wzajemności” to bogaty, egzotyczny i kolorowy reportaż o kraju niedoskonałym, ale dzięki temu jeszcze piękniejszym. Kolejne strony pozwalają nam obserwować Buddę, podziwiać przyrodę, poznawać zwyczaje, a przede wszystkim brać udział w życiu, o którym większość z nas, z różnych powodów, może tylko pomarzyć. Kapla natomiast bierze sprawy w swoje ręce i podążając śladem myśli Konficjuszowskiej spełnia marzenia i zmienia swoje życie, próbując nie tylko czytelnika zainteresować, ale też zainspirować. Kiedy wraz z nim poznawałam kolejne miejsca i kolejnych ludzi, miałam szansę, by przekonać się, jak niekompletne i powierzchowne były moje wyjazdy, plany czy nawet marzenia.

Nowa książka Kapli to dla mnie coś o wiele więcej, niż relacja z podróży. To także lekcja życia i opowieść o tym, jak inne to życie może być. Autor reportażu nie podąża utartą ścieżką i wytycza sobie nieoczywiste kierunki. Zamiast serialu w sobotni wieczór wybiera zwiedzanie Chin niewygodnym autobusem, a niedzielne schabowe zamienia na smażone owady i pierożki o niepewnym składzie. Bardzo mu zazdroszczę tej odwagi i podążania za marzeniami, a nie za pieniędzmi, wygodą i komfortem.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Burda. 

poniedziałek, 25 grudnia 2017

Opowieści z życia wzięte





Autor: Marek Tomalik
Tytuł: U ludzi
Wydawnictwo: Burda Książki
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 316
Gatunek: literatura podróżnicza








„U ludzi” to zbiór krótkich, choć bogatych w treści opowieści. I dodać trzeba, że opowieści jak najbardziej niezwykłych, bo o ludziach, których życie i kultura tak bardzo różnią się od naszej.

Książek podróżniczych powstało już sporo, ale ta jest nieco inna. Może po części ze względu na to niecodzienne połączenie krótkich historii. Każdy rozdział składa się z kilkunastu stron dotyczących nowego wątku, a na dodatek zostały one urozmaicone zdjęciami. Nie jestem jednak pewna, że czy ta długość to wada czy zaleta. Z jednej strony, takie rozdziały umożliwiają czytelnikowi swobodę czytania, możliwość odłożenia książki na półkę, bez martwienia się, ile stron zostało do końca wątku. Z drugiej zaś można poczuć niedosyt. Momentami miałam wrażenie, że tych informacji, opisów, wspomnień powinno być więcej, że skracając w ten sposób, Tomalik coś mi odebrał, a może coś uprościł.

Mam wrażenie, że autor powieści dotarł w swoich poszukiwaniach do zakątków, do których zapuszcza się niewielu, wielokrotnie zahaczając o krańce świata. Wybierane przez niego miejsca tchną egzotyką i zdecydowanie opierają się pojęciu banału. Nie przypominam sobie, żebym wcześniej czytała np. o wielorybniczych wioskach. Tomalik natomiast znalazł chęć, czas i pieniądze, by na te końce świata się dostać. I opowiedzieć o żyjących tam ludziach, ich zwyczajach, tradycjach przechodzących z pokolenia na pokolenie.

Tacy ludzie bardzo mi imponują, swoją ciekawością świata i premedytacją w dążeniu do celu, a także chęcią podzielenia się swą wiedzą i doświadczeniem. Bardzo chciałabym poznać inny świat i inne kultury, a dopóki nie mam innej możliwości, z przyjemnością oddaję się takim lekturom. Choć, jak wspomniałam, opisy miejsc i ludzi są w książce dość ogólne, to jednak poczułam, że Tomalikiem kierowała ciekawość, że on faktycznie z tymi ludźmi przez chwilę nie tyle był, co żył, rezygnując ze znanych sobie reguł na rzecz tych obowiązujących tam na miejscu.

Ta książka to wycinki z życia ludzi tak innych od nas. Zarówno tych, którzy w inny sposób zostali wychowani i gdzie indziej się urodzili, ale również takich, którzy dokonali wyboru. Autor w umiejętny i satysfakcjonujący sposób łączy codzienne zwyczaje miejscowych, ich sposoby na życie, pomysły na siebie, relacje z innymi, a to wszystko uzupełnione zostało odrobiną historii, dat, źródłowych informacji.

Czyta się lekko i szybko. Nie tylko za sprawą krótkich rozdziałów, ale także sympatycznego, bardzo swobodnego stylu autora. Można by odnieść wrażenie, że to opowieści, które snuje w gronie znajomych czy rodziny, świetnie się przy tym bawiąc.



Koniecznie muszę też wspomnieć o wydaniu tej książki. Miałam już przyjemność przekonać się, że powieści wydawanych przez National Geographic nie można porównać z żadnymi innymi. Przepiękne okładki, kredowy papier, chwytające za serce fotografie. Tym razem nie mogło być inaczej. „U ludzi” to wartościowa lektura w pięknej oprawie.






Nie żałuję czasu, który poświęciłam tej powieści. Chętnie podążałam za autorem śladem jego wspomnień, poświęcałam czas refleksjom nad świetnie dobranymi cytatami, przyglądałam się opublikowanym fotografiom, a przede wszystkim zastanawiałam, jak wyglądałyby moje podróże w tamte miejsca. Na razie tylko podziwiam i szczerze zazdroszczę. Po cichu liczę jednak na to, że ja również dostanę szansę te zakamarki odwiedzić, a wtedy być może powrócę do tej książki w charakterze przewodnika.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukater.


wtorek, 30 maja 2017

Przyjaźń na zawsze



Autor: Louise Jensen
Tytuł: Siostra
Wydawnictwo: Burda Książki
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 400
Gatunek: thriller 








Charlie wróciła do rodzinnej miejscowości po kilkuletniej nieobecności, a zaraz potem zmarła. Niedługo po pogrzebie w życiu przyjaciół dziewczyny pojawia się jej siostra. Pozornie przyjacielska, dobroduszna i sentymentalna Anna nie jest jednak osobą, za którąś wszyscy ją uważali. Czemu zawdzięczają jej obecność? Jaki cel ma kobieta? Czy wciąż mogą czuć się bezpiecznie?



Napis na okładce obiecuje nam „bestsellerowy brytyjski thriller”. Zazwyczaj do takich zachęcających haseł podchodzę z dystansem, zwłaszcza, kiedy dotyczą one debiutantów. Tym razem jednak okazało się, że powieść faktycznie zasługuje na pozytywne opinie, które ukazały się na jej temat, a każdy, kto ją przeczyta spojrzy na pewne sprawy w inny, nowy sposób.





Swoją opowieść Jensen snuje dwutorowo, z jednej strony wprowadzając nas w teraźniejsze wydarzenia, z drugiej pokazując czytelnikom, jakie decyzje bohaterów do nich doprowadziły. Taki sposób poznawania historii zdecydowanie odpowiada mi najbardziej, zwłaszcza w przypadku thrillerów czy kryminałów. Zwiększa wyczuwalne napięcie, stopniuje emocje, budzi ciekawość czytelnika. Niecierpliwie pokonywałam kolejne rozdziały, pragnąc jak najszybciej dowiedzieć się więcej na temat tytułowej siostry.

Powieść przepełniona jest tajemnicami przeszłości, które stopniowo wychodzą na światło dzienne. Autorka wyjawia nam je niespiesznie, co nie znaczy, że w powieście niewiele się dzieje. Jensen dobrze wie, ile powinnam nam zdradzić, by zaintrygować i zatrzymać przy książce przez długi czas. Kolejno ujawniane sekrety i dramaty zaskakują, budzą pytania, wywołują wątpliwości, a przede wszystkim zmuszają czytelnika do myślenia i próby poskładania tej historii w całość na własną rękę. Nie jest to jednak takie proste, bowiem autorka wciąż zaskakuje, zarówno zwrotami akcji, jak i pojawiającymi się informacjami, których istnienie zmienia nasze postrzeganie całej historii.

Jensen stworzyła bohaterów niezwykle wyrazistych i charakternych. Wobec żadnego z nich nie można pozostać obojętnym, niezależnie od tego, jakie miejsce zajmuje on w tej opowieści. Każdy z nich, zarówno bohaterzy główni, jak i drugoplanowi, budzą w nas wiele emocji i zmuszają do zajęcia stanowiska i wyrażenia swojej opinii. Co najważniejsze, nowe szczegóły i odkrywane tajemnice, zmieniają nasze postrzeganie tych ludzi. Zaczynamy zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji, do naszego umysły zakrada się mrok i niepokój. Czy my na ich miejscu podjęlibyśmy podobne decyzje?

Sięgając po tę powieść, liczyłam na dobry thriller psychologiczny. Książkę, która mnie zaskoczy i zapadnie mi w pamięć. Wydaje mi się, że dla warstwy psychologicznej istotne znaczenie ma w tym przypadku obyczajowe tło wydarzeń, umożliwiające nam spojrzenie na to wszystko z zupełnie innej strony. Bardzo cenię dopracowane historie obyczajowe, a powieść Louise Jensen również można by do tej grupy zaliczyć, biorąc pod uwagę tematykę, na jakiej oparła się autorka. Trudne relacje międzyludzkie, niełatwe macierzyństwo, czy nieszczęśliwe dzieciństwo to najważniejsze kwestie poruszone w powieści.



Jensen bardzo sprawnie posługuje się słowem, pisząc lekko i subtelnie prowadząc czytelnika przez meandry powieści. „Siostrę” czyta się szybko, z wielką przyjemnością, a przy tym bardzo niecierpliwie podążając do zakończenia. Widać, że historia została dopracowana i przemyślana, a każdy szczegół ma w niej swoje miejsce. Ciężko do czegokolwiek się przyczepić.





To jedna z tych książek, które zasługują na uwagę czytelnika. Nie tylko osób ceniących sobie dobre, mroczne i klimatyczne thrillery, ale także tych będących fanami mądrych książek obyczajowych. Myślę, że to opowieść dla czytelników w różnym wieku i na różnych etapach życia, pozwalającą na relaks, ale również dobrą wieczorną rozrywkę. 

Za przesłanie powieści dziękuję portalowi Sztukater.

sobota, 8 kwietnia 2017

Ciężko być (dobrą) matką




Autor: Danuta Noszczyńska
Tytuł: Zła miłość
Wydawnictwo: Burda Książki
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 300
Gatunek: literatura współczesna







Matka i córka. W drodze do realizacji marzeń. Nie swoich. Próbujące odnaleźć się w rzeczywistości, która miała wyglądać inaczej. Wcielające się w role, które do nich nie pasują. Połączone trudną miłością i toksyczną relacją.

Z Noszczyńską spotkałam się po raz pierwszy. Słyszałam już co nieco o tej autorce i zżerała mnie ciekawość, zwłaszcza, że temat, który wybrała, przy okazji realizacji tej powieści, kusił. Przekonałam się, że autorce trudne tematy nie są obce i dobrze się czuje przekazując  swoje opowieści czytelnikom.

A historii tej daleko jest do bajki. Relacja matki z córką powinna być związkiem niezwykłym- opierającym się na zaufaniu, szczerości, przyjaźni. W „Złej miłości” nie znajdziemy tych uczuć. Tutaj możemy liczyć na związek pełen goryczy, złości, niedomówień. Czytamy o matce przelewającej na dziecko swoje marzenia i planującej dla niej wymarzoną (przez matkę) przyszłość. I czujemy ciężar jej oczekiwań , niespełnionych nadziei, koszty życia pod presją, chęć zaspokojenia czyichś aspiracji. Tematy trudne, poruszające do głębi, bardzo emocjonalne. I te emocje czuć, na każdej stronie. Ta powieść ma bardzo realistyczny charakter, przypomina opowieść wyjętą prosto z życia.

„Najgorzej jednak, gdy rodzic nie potrafi odróżnić swoich marzeń od marzeń dziecka, swojego dobra od tego, jak ono je postrzega dla siebie”.

Noszczyńska powołuje się na grzechy główne. Odwołuje się do tego, jakimi jesteśmy ludźmi, pokazuje co jest w nas najgorsze. Tym razem zahacza o pychę, towarzyszącą każdemu z bohaterów. U jednych znajdziemy jej więcej, u innych musimy poszukać jej głębiej, ale nikomu z nich nie jest to uczucie nieznane. Podczas czytania towarzyszą nam refleksje. Zastanawiamy się ile tej pychy jest w nas samych.

To także opowieść o problemach dziecka niekochanego i o tym, że czasami niestety nie można otrzymać rodzicielskiej miłości bez powodu, bezinteresownie. Takie dziecko powinno zaspokajać czyjeś potrzeby, walczyć o uznanie- niewiele dostając w zamian, wysuwać oczekiwania rodziców na pierwszy plan, trzymając się z tyłu. To temat trudny, ale jakże ważny i aktualny. Zawsze pojawiać się będą takie historie, czasami nieco dalej od naszych życiorysów, ale wciąż na widoku i na porządku dziennym. Warto nad tym pomyśleć.


Autorka zwraca uwagę również na fakt, że niełatwo być dobrą matką, zwłaszcza, kiedy nasze zachowanie determinuje przeszłość. Takimi matkami również ktoś wcześniej pokierował. Może błędnie?

Podążając za Noszczyńską próbujemy to zrozumieć, wniknąć w psychikę bohaterów, poznać ich motywy, ocenić, a może usprawiedliwić. Książkowe matki drażnią, ale także budzą współczucie. To bohaterki pełnokrwiste, wobec których ciężko przejść obojętnie, należy koniecznie zająć stanowisko.

Cieszę się, że historia ta została przedstawiona w formie pamiętnika spisanego przez dorosłą kobietę. Taki sposób rozliczenia się z przeszłością jak najbardziej mnie przekonuje i oddziałuje na moją wyobraźnię.

W tej książce znalazłam dużo mądrości, cennych rad, doświadczenia. Tego co najcenniejsze- prawdziwego życia. A wszystko zostało ubrane w piękne słowa i dobraną do tematu okładkę.

Za egzemplarz książki dziękuję portalowi Sztukater.

piątek, 9 stycznia 2015

Ostre przedmioty




Tytuł: Ostre przedmioty
Autor: Gillian Flynn
Wydawnictwo: Burda Książki
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 360
Gatunek: Thriller psychologiczny









Camille Preaker to dziennikarka, mieszkająca i pracująca w Chicago, z dala od swojego rodzinnego domu. Praca w niezbyt popularnej gazecie zapewnia kobiecie to, na czym najbardziej jej zależy- samodzielność i niezależność, a także możliwość trzymania wspomnień na dystans. W pewnym momencie jednak przeszłość zaczyna do niej wracać, a to za sprawą nowego zlecenia. Camille ma pojechać do Wind Gap, by stworzyć cykl artykułów na temat dwóch brutalnych morderstw małych dziewczynek. Za namową naczelnego zjawia się w mrocznym miejscu swojego dzieciństwa i próbuje zmierzyć się z tym, przed czym tyle lat uciekała.