Autor: Magda Rem
Tytuł: Będziesz na to patrzył
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 408
Gatunek: thriller
List ze słowami „Będziesz na to patrzył” spadł na
niego niczym grom z jasnego nieba. Co przyjdzie mu obserwować i dlaczego? Komu zawinił?
I czym? Dla Marka Barcza koszmar dopiero się zaczyna. Jak szybko się skończy? I
czy w ogóle?
Magdę Rem wspominam bardzo ciepło za sprawą jej
poprzedniej powieści. „Tysiąc róż” okazało się historią niepokojącą, mroczną,
zastanawiającą i, w moim odczuciu, nietypową. Liczyłam, że „Będziesz na to
patrzył” wywoła we mnie podobne emocje, sprawiając, że za sprawą czającego się
na książkowych stronach zła, długo nie przejdę nad tym tytułem do porządku
dziennego. Czy autorce się udało mnie poruszyć i zaszokować?
Już sam początek tej historii przypomina
najpiękniejszą dla mnie w tym przypadku obietnicę- że tej opowieści nie sposób
zapomnieć, bo wraz z głównym bohaterem będziemy obserwować wszystkie
wydarzenia. Nie ukrywam, że na samą myśl o tych mrocznych scenach ogarniała
mnie dziwna ekscytacja. Uwielbiam takie klimaty, gdzie autorskie niespodzianki
raz po raz zaskakują i wprawiają czytelnika w osłupienie. Nie mam nic przeciwko
brutalności scen, a mrok ogarniający ludzkie serca niezmiernie mnie kusi.
Dlatego też poczułam dużą wdzięczność dla Magdy Rem za
klimat, jaki w tej powieści stworzyła. Od początku sporo się dzieje, choć
niewiele się za to wyjaśnia. Kolejne sekrety zdają się skrywać historię
bolesną, a przy tym bazującą na okropieństwach i poruszającym emocjonalnym
wyzuciu. Autorka umiejętnie i odważnie pokazuje, do czego jest zdolny człowiek,
który nie ma już nic do stracenia. Uwierzcie mi, będzie się działo.
Za sprawą dość mocnych scen powieść może budzić
miejscami mieszane uczucia. Nie każdy lubi niepokojącą atmosferę zbudowaną w
oparciu o brutalność i poruszające opisy. Dlatego też ta historia nie przekona
wszystkich. Uważam jednak, że w pełni zasługuje na miano dobrze napisanego
thrillera, który z jednej strony zaskakuje fabułą, a z drugiej uderza w
czytelnika siłą refleksji, pytań i wspomnień. Dzięki tej książce nie raz i nie
dwa zastanowicie się nad swoją przeszłością i zadacie sobie pytania dotyczące
popełnionych błędów. Bo nigdy nie wiadomo, za co możecie zostać ukarani…
„Będziesz na to patrzył” to powieść, którą czyta się
szybko i dobrze. Rem stworzyła intrygującą zagadkę, która do końca budzi w nas
wątpliwości i nie pozwala o sobie tak łatwo zapomnieć. Zanim jednak do tego
zakończenia dotrzemy, czeka nas długa podróż wypełniona sekretami, złem i dużą
dawką okrucieństwa. Choć historia może wydawać się miejscami nieprawdopodobna,
to moim zdaniem posiada pewną dozę realizmu. Sprawca wykorzystuje zemstę, mając
przed oczami przeszłość i miłość- motywy znajome i kuszące.
Ciężko jest ten tytuł porównywać do poprzedniej
powieści autorki, bo mimo podobnego klimatu te dwie książki diametralnie się
różnią. Moim zdaniem wszelkie porównania wypadłyby jednak na korzyść „Będziesz
na to patrzył”. Rem zrobiła duży postęp i stworzyła bardziej wymagającą i angażującą
opowieść. Mnie przypadła do gustu.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.