Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Factfulness. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Factfulness. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 lutego 2019

Hans Rosling "Factfulness"




Autor: Hans Rosling
Tytuł: Factfulness
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 368
Gatunek: literatura faktu







Z różnych powodów bardzo cenię sobie literaturę faktu. Duże znaczenie ma dla mnie możliwość dowiedzenia się czegoś nowego lub pogłębienia swojej wiedzy, poznanie w ten sposób nowych kultur, tradycji czy miejsc. I poświęcenie czasu na czytanie czegoś prawdziwego, popartego faktami. Nie mogłam więc pozwolić, by ominęło mnie „Factfulness”.

Pomyśl o tych wszystkich nieszczęściach, o których słyszysz każdego dnia. Przypomnij sobie o każdej katastrofie, jaką z wielkim upodobaniem nagłośniła telewizja. Przywołaj obraz złych rzeczy, które w zeszłym tygodniu zajęły strony gazet. Świat wydaje się parszywym miejscem, prawda? Tyle kłopotów, biedy, strachu, przemocy. Kataklizmy. Wojny. Zmiany klimatyczne. Ataki terrorystyczne. Aż się nie chce wierzyć, że potrafimy jeszcze się uśmiechać, a wśród nas żyją optymiści.

Oczywiście, to wszystko jest prawdą. Tyle że tego zła i nieszczęścia pojawia się o wiele mniej, niż jeszcze kilka lat temu. Ba, o wiele mniej, niż nam się wydaje. Sytuacja ludzi poprawia się z roku na rok. Coraz więcej dzieci zostaje zaszczepionych. Procent edukowanych dziewczynek wciąż rośnie. Zmienia się jakość życia. Średnia wieku się wydłuża. Znaczna część ludzi przestaje żyć na granicy ubóstwa. To tylko kilka faktów, na które wskazuje autor książki. Rosling w każdym rozdziale, a może nawet w każdym zdaniu udowadnia, jak niewiele wiemy o naszej rzeczywistości i jak błędną wiedzą się kierujemy. A dotyczy to każdego z nas, niezależnie od wykształcenia czy doświadczenia.

Autor publikacji próbuje nam wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje. Opowiada o instynktach, którymi się kierujemy i o tym, w jaki sposób nasz obraz świata zostaje stępiony przez przekazywane nam informacje. Umiejętnie, krok po kroku, udowadnia, w jak wielkim tkwimy błędzie i jak zacofani jesteśmy pod względem posiadanej wiedzy. Rosling nie próbuje natomiast wytykać nam niedouczenia czy niedoinformowania, bo nabywane latami doświadczenie pozwoliło mu się przekonać, że nawet ci najbardziej inteligentni kierują się błędnymi przekonaniami. Dlatego też podczas lektury nie mamy wrażenie dyskomfortu, towarzyszy nam natomiast przekonanie, że ktoś właśnie otwiera nam oczy. I uwierzcie mi, w stwierdzeniu tym naprawdę nie ma żadnej przesady.

Na początku tej publikacji znajdziemy test skupiający się na kwestiach dość dla nas odległych, a jednak aktualnych i zastanawiających. Wśród pytań pojawiają się dotyczące szczepionych dzieci, edukowanych dziewczynek, zmian zachodzących w populacji. Wydawać by się mogło, że każdy z nas dość dużo wie na każdy z tych tematów, a jednak niewiele osób udziela poprawnych odpowiedzi na te pozornie proste pytania. Brak zainteresowania? Niewiedza? A może informacje, jakimi jesteśmy napędzani przez media? Powodów jest wiele, a każdy z nich zostaje wytłumaczony przez autora na kolejnych stronach.

Bardzo podoba mi się sposób, w jaki Rosling prezentuje swą wiedzę. Zamiast suchych faktów oferuje nam interesujące historie i krótkie anegdotki. Opowiada o własnych przeżyciach, intrygujących spotkaniach, ludziach, jacy wywarli na niego wpływ. Podpiera się wykresami, przedstawia liczby, wykorzystuje statystyki. Dzięki temu całość nie tylko posiada naukowy charakter ale również zostaje w ten sposób wzbogacona i stwarza wiarygodne, realistyczne wrażenie.

Mam świadomość, że taki typ literatury nie przekona każdego, szczególnie, że publikację czyta się dość powoli. Myślę jednak, że można z niej wyciągnąć wiele dla siebie. Ja gorąco Wam ją polecam.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.