Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przybysz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przybysz. Pokaż wszystkie posty

piątek, 16 marca 2018

Długa droga do domu



Autor: Piotr Tymiński
Tytuł: Przybysz
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 158
Gatunek: literatura współczesna








Bronek został pojmany przez Niemców, wsadzony do bydlęcego wagonu i wysłany na roboty przymusowe. W sercu chłopca zrodziła się niezwykła wola przetrwania, potrzeba ucieczki i odnalezienia bliskich. Tęsknota za rodziną okazała się silniejsza niż strach i lęk przed niepewną przyszłością.

„Przybysz” to tytuł, na który zwróciłam uwagę już dobrych kilka tygodni temu, kiedy tylko ujrzałam go w zapowiedziach. Fabuła powieści zaintrygowała mnie nawiązaniem do historii i autentycznych wydarzeń. Takie połączenie wydało mi się niebanalne i intrygujące.

Bardzo cenię sobie książki dotyczące II Wojny Światowej, zarówno te ściśle z nią związane, jak i jedynie nawiązujące do tego istotnego okresu. To jeden z powodów, dla których najnowsza powieść Piotra Tymińskiego była dla mnie lekturą obowiązkową. Z wielką ciekawością i jeszcze większą przyjemnością zagłębiałam się w te dramatyczne czasy widziane oczami dziecka. Taka perspektywa sprawiła, że książkowa historia okazała się jeszcze smutniejsza i bardziej szokująca. Nie jest łatwo mierzyć się z taką tematyką, ale warto się nad nią pochylić, a autor książki świetnie zdaje sobie z tego sprawę.

Czuję wielką wdzięczność do autorów podejmujących się pisania, a może raczej spisywania takich historii. Zajmując się takimi kwestiami stawiają sobie oni poprzeczkę bardzo wysoko. Niewątpliwie jednak Tymiński  wspaniale sobie z tym tematem poradził, tworząc piękne świadectwo i rzetelne podsumowanie tamtych czasów. Wywózka na roboty do Niemiec, okrucieństwo okupanta, głód, bieda, strata życiowego dorobku, tęsknota za rodziną- to jedynie namiastka tego, co znajdziemy w tej książce. Zawsze wydaje mi się niesamowitym osiągnięciem, kiedy autor publikacji potrafi zamieścić tak wiele tematów i uczuć w niewielkiej rozmiarowo powieści. Tymiński w ujmujący sposób udowadnia, że nie liczy się bowiem ilość, ale jakość.

Z wielkim przejęciem poznawałam historię Bronka, któremu udało się uciec z pociągu wiozącego go, w okrutnych warunkach, na roboty przymusowe do Niemiec. Opowieść chłopca napełniła mnie ogromem emocji, sprawiając, że nie mogłam się od niej oderwać przez cały dzień. Od początku do końca utrzymała mnie w napięciu, potęgując ciekawość, budząc ukryte w sercu nutki. Podczas lektury towarzyszyło mi dojmujące wzruszenie, zatrważająca melancholia i głęboki smutek, łagodzone  miejscami podmuchami nadziei i nieśmiałymi uśmiechami natchnionymi pozytywnymi wydarzeniami. Przez całą tę podróż kibicowałam Bronkowi, którego polubiłam i podziwiałam.

Odwaga chłopca, jego determinacja, konsekwencja w dążeniu do celu, niezwykły spryt… to tylko kilka zalet, które sprawiły, że zapałałam do niego wielką sympatią. Nigdy nie przeżyłam niczego choćby zbliżonego do wydarzeń, w jakich on sam brał udział, więc nie potrafię powiedzieć, do czego byłabym zdolna. On jednak bardzo mi zaimponował. To taki bohater, którego nie zatrze w naszej pamięci zakończenie lektury i odłożenie jej na półkę.


Tymiński przekazał swoją opowieść za pomocą swobodnego i lekkiego języka, stylizowanego na dziecięce opowieści. Pierwszoosobowa narracja sprawia, że lepiej poznajemy głównego bohatera, mocniej angażujemy się w tę historię, czujemy się bardziej związani z przedstawioną opowieścią. A dodać muszę, że autor pisze naprawdę ciekawie i zajmująco. Taki gawędziarski, przygodowy styl nieco odbiera tym wydarzeniom bólu i powagi.



„Przybysz” to wzruszające połączenie istotnych historycznych wydarzeń, ludzkich odruchów i wielkich emocji. Podczas wojny ludziom towarzyszyła nieznośna tęsknota, pragnienie bycia blisko rodziny, strach przed kolejnym dniem, obawa o to, co jeszcze może nadejść. I Tymiński pięknie to wszystko przekazał swojemu czytelnikowi.

Za możliwość poznania tego tytułu dziękuję Jego Autorowi.