czwartek, 16 sierpnia 2018

Robyn Harding "Złe towarzystwo" [recenzja przedpremierowa]



Autor: Robyn Harding
Tytuł: Złe towarzystwo
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 360
Gatunek: literatura współczesna








Harding napisała powieść przewrotną i zastanawiającą, podkreślająca prawdę kryjącą się w powiedzeniu, że „Znamy siebie na tyle, na ile nas sprawdzono”. Wydawało się, że Sandersowie mają wszystko. Pieniądze, wymarzony dom, szacunek społeczeństwa, grzeczne dzieci. Tymczasem jeden wieczór, chwila nierozwagi, chęć zaimponowania innym, potrzeba udowodnienia dojrzałości i samodzielności, zmieniają ten sielankowy obraz na zawsze. Autorka w zaskakująco realistyczny sposób pokazuje dramat rodzinny, który rozgrywa się na naszych oczach. Stajemy się uczestnikami, próbujemy zrozumieć decyzje poszczególnych bohaterów, pospiesznie czytamy, by przekonać się, czym zostaniemy jeszcze zaskoczeni.

Bo ciężko oprzeć się przekonaniu, że Harding zachowała co nieco dla siebie. Kolejne rozdziały to nowe szczegóły, zwroty akcji, atmosfera niepewności. Autorska tworzyła niepokojący klimat, czerpiąc z dramatyzmu wydarzeń, rodzinnych tajemnic i gęstych niedopowiedzeń. I mimo że lektura wspaniale wpisuje się w gatunek obyczajowy, to cała ta otoczka mocno przypomina subtelny kobiecy thriller. Bohaterzy powieści gubią się w narastających problemach, błędnymi decyzjami sprowadzając na siebie coraz większe kłopoty. Staramy się wniknąć w ich psychikę, nie mając pewności, co ona tak naprawdę skrywa. Czekamy, by przekonać się, do czego są zdolni, by sprawdzić ich wytrzymałość, a przygotowując się jednocześnie na ostateczność.

„Złe towarzystwo” nie pozwoliło mi na zaczerpnięcie tchu. Fakt, że autorka podzieliła książkowe rozdziały sprawiedliwie między poszczególnych bohaterów, sprawił, że moje zaciekawienie wzrosło, tym samym podkręcając jeszcze tempo lektury. Ta powieść to dramat wielowątkowy, a każda z postaci stanowi istotny element tego przedstawienia. Dzięki temu, że możemy poznać perspektywę wielu bohaterów, ich problemy stają się nam bliższe, a towarzyszące lekturze emocje ani na chwilę nie opadają. Szczególnie, że wśród obecnych ciężko doszukać się niewinnych…

Harding przedstawiła to rodzinne zamieszanie w sposób bardzo realistyczny. Umiejętnie oddała tę skomplikowaną naturę relacji między krewnymi, poczucie osamotnienia, problem ze znalezieniem sojuszników w sytuacji bez wyjścia. Świat jej bohaterów zawalił im się na głowę, całe ich życie zmieniło się z dnia na dzień, a rozwiązanie problemu nie było wcale takie oczywiste. Tę niepewność, desperację, wrogość czuć na książkowych stronach. Ta gęsta atmosfera otula nas podczas lektury. Charyzma bohaterów, ich być albo nie być, walka o przetrwanie- te elementy nie pozwalają odłożyć powieści ani na moment.


Książka autorstwa Harding przyniosła mi wiele czytelniczej satysfakcji. Odnalazłam się w świecie bohaterów, poczułam towarzyszące im emocje, zrozumiałam, o jak wysoką stawkę toczy się ta gra. Czytało mi się przyjemnie, szybko, na jednych oddechu. Autorka pisze mądrze, wykorzystuje tematy ważne, ale nie można jej odmówić lekkości stylu, który świetnie te trudne kwestie odciąża. Nie mam żadnych wątpliwości, że powinniście po tę powieść sięgnąć.



Gdyby ktoś zapytał mnie o ulubioną książkową serię, bez wahania wskazałabym na „Kobiety to czytają!”. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek czuła się rozczarowana po lekturze powieści klubowych, które dostarczają emocji, skłaniają do refleksji, nie pozwalają na obojętność. Krótko mówiąc- czytają się właściwie same. Tym razem nie mogło być inaczej.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

5 komentarzy:

  1. Oczywiście, że muszę przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zainteresowała mnie ta powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się jak najbardziej zachęcona ;) Do tego ta intrygująca okładka...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również uwielbiam tą serię :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)