Tytuł: Łowca cieni
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 392
Gatunek: kryminał
Pierwsza z nich została ukrzyżowana na podłodze
swojego mieszkania w 1944 roku. Z upływem lat apetyt mordercy jednak narastał,
a jego zuchwałość pogłębiała się. Kim jest? Dlaczego to robi? Kto wpadnie na
jego trop i powstrzyma falę zbrodni?
W “Łowcy cieni” bardzo łatwo było mi się zaczytać. Już
pierwsze strony książki niosły ze sobą obietnicę, że znajdę w niej dokładnie
to, czego oczekuję i potrzebuję. I właśnie tak było, a kolejne rozdziały jedynie
uświadomiły mi, że nazwisko Grebe może wiele wnieść do mojej kryminalnej pasji.
Nowa książka autorki zaskoczyła mnie przede wszystkim
za sprawą dość niecodziennej, ale przez to interesującej i świeżej, formy
przedstawienia fabuły. Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni wielu lat,
tworząc zbiór podzielonych czasem i połączonych wspólnym tematem fragmentów. Każdy
z nich ukazuje nowe zbrodnie, nowych śledczych i nowe pomysły na złapanie
mordercy. Taka koncepcja realizacji fabuły i rozwinięcia tematu okazała się dla
mnie strzałem w dziesiątkę.
Powodzenie z pewnością zapewniło książce realistyczne,
dające do myślenia i obrazowe przedstawienie poszczególnych okresów rozwoju
Szwecji. Grebe fantastycznie ukazała społeczne przemiany, zmianę sposobu
myślenia, różnicę w podejściu do kobiet i prowadzeniu dochodzeń na przestrzeni
lat. Czytając książkę miałam przed oczami zmieniający się krajobraz,
starzejących się bohaterów, rozwój technologii. Bardzo ciekawy zabieg, świetnie
przemyślany i zrealizowany.
„Łowca cieni” to pogoń za mordercą. Próba pochwycenia
tego, który zawsze jest krok przed stróżami prawa. Potrzeba zakończenia sprawy,
która ciągnie się od lat. Konieczność zrozumienia motywu, który przeradza się w
brutalność i przybiera krwawe oblicze. Nowa książka Grebe to kryminał w
najlepszym wydaniu. Pozwalający nie tylko śledzić seryjnego mordercę, szukać
tropów i odpowiedzi na pytania. Oferujący znacznie więcej niż mroczny klimat i
napiętą atmosferę. Trzymający w stanie zainteresowania i niepokoju do ostatnich
stron. To powieść mocna, zapadająca w pamięć, angażująca, przeszywająca,
przewrotna. To historia, w której można się zanurzyć i zapomnieć.
Autorka obok kryminalnego dochodzenia umiejętnie
prowadzi również wątek obyczajowy. Wiele miejsca poświęcono w tym przypadku
kobietom, ich ważnej roli, ale także trudnościom, z jakimi muszą się mierzyć. Czasami
bardziej, a czasami mniej subtelnie autorka zwraca uwagę na istotne problemy i
wypycha swoje bohaterki na pierwszy plan, raz po raz pokazując, że siła jest
kobietą.
Śledztwo rozwijające się na przestrzeni lat prowadzone
jest przez kilka bohaterek. Każda z nich robi dobre wrażenie, wyróżnia się,
intryguje. Bardzo lubię dochodzenia realizowane przez kobiety, a wydaje mi się,
że wcale nie ma ich w mroczniejszej literaturze zbyt wiele.
„Łowca cieni” to bardzo dobra książka. Mocno kryminalna,
trochę psychologiczna, nieco obyczajowa. Zaskakująca, głęboka, dojrzała,
przemyślana i zgrabnie napisana. Magnetyzująca i przyciągająca. Godna przeczytania
i polecenia.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.
To zdecydowanie coś, co muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuń