piątek, 21 lutego 2020

Steve Cavanagh "Trzynaście"




Autor: Steve Cavanagh
Tytuł: Trzynaście
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 448
Gatunek: thriller prawniczy/kryminał






Wina Roberta Solomana wydaje się oczywista, a dowody wysuwane przeciw niemu ciężkie do podważenia. Coś w tej sprawie jest jednak bardzo nie tak. Czy to możliwe, by proces został ustawiony? Kto byłby odpowiedzialny za takie manipulacje?

Zeszłego lata spędziłam wspaniałą czytelniczą przygodę z “Wkręconymi”. Już wtedy byłam pod wielkim wrażeniem wyobraźni i talentu, jakimi Cavanagh pokierował się przy budowaniu fabuły. Czy znacie to uczucie, kiedy spotykacie się z twórczością danego autora po raz pierwszy i od razu wiecie, że to strzał w dziesiątkę i że od tej pory będziecie z niecierpliwością wypatrywać jego kolejnych książek? Dokładnie tak!

Po powieści „Trzynaście” oczekiwałam jeszcze więcej, po części dlatego, że akcja miała toczyć się wokół procesu sądowego. Uwielbiam za sprawą lektur przenosić się w mroczny świat prawa, obserwować oskarżających i obronę, patrzeć z jaką gracją manipulują publicznością, wykorzystując znane tylko im triki i sztuczki. Cavanagh spełnił moje oczekiwania punkt po punkcie, świetnie łącząc ze sobą wszystkie elementy i udowadniając, że proces sądowy wcale nie musi być ciężki, długi i rozwleczony, wręcz przeciwnie- może rozgrzać atmosferę do czerwoności, gdy zostanie wzbogacony zwrotami akcji, niedopowiedzeniami oraz obecnością seryjnego mordercy, który świetnie w sądową publiczność się wpasował.


Uwielbiam mocne historie, wypełnione nie tylko napięciem, ale także krwawymi zbrodniami i obrzydliwymi zabójcami. Im mroczniejsza wydaje się być dana książka, tym bardziej mnie przyciąga i magnetyzuje. W „Trzynastu” ta porcja okropieństw jest fantastyczna. Co ciekawe, autor nie stara się sparaliżować swojego czytelnika krwawymi opisami czy zalanymi krwią miejscami zbrodni. Nie. On starannie, chłodno i umiejętnie przedstawia działania podejmowane przez kogoś, kto potrzebę zabijania nosi w sobie i działa przede wszystkim w celu zaspokojenia własnych dziwnych pragnień. Autor nie usprawiedliwia, ale stara się pokazać motywy. Sama świadomość, że tacy ludzie mogą żyć wśród nas robi ogromne wrażenie, a ich spryt, inteligencja i determinacja w dążeniu do celu budzą obawę.

Ta kreacja wielokrotnego zabójcy z pewnością okazała się najmocniejszym punktem tej historii. Warto jednak dodać, że i z budowaniem innych sylwetek Cavanagh nie miał żadnego problemu. W powieści nie brakuje charyzmatycznych i odważnych bohaterów, bardzo prawdziwych i obdarzonych realistycznymi cechami. Z przyjemnością podążałam za Eddiem Flynnem- nieposkromionym obrońcą głównego podejrzanego.

Nowa powieść autora zaskoczyła mnie wielokrotnie. Rozwojem akcji, kolejnymi zwrotami, skomplikowaną fabułą, obecnością interesujących bohaterów, intrygującym procesem sądowym, a także niebanalnym śledztwem. Choć rzadko mi się to zdarza na jej lekturę poświęciłam sporą część nocy, w myśl zasady „jeszcze tylko jeden rozdział”. Ale im bardziej angażowałam się w tę opowieść, tym trudniej było mi ją odłożyć na półkę. „Trzynaście” to lektura znakomita, spełniająca wszystkie warunki obowiązkowe dla niepokojącego thrillera i dobrego kryminału. Ciężko do czegokolwiek się przyczepić. Chciałabym, by każda mroczna opowieść, po którą sięgam, byłaby choć w połowie tak satysfakcjonująca.  

Za przesłanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros.

6 komentarzy:

  1. Mam wrażenie, że w ostatnim czasie wszędzie jest głośno o tej książce. Twoja opinia tym bardziej pobudza mój apetyt na jej przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poluję na tę książkę i mam nadzieję, że owe polowania skończą się sukcesem, bo mam ochotę poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam przyjemności czytać tej książki. Będę mieć na uwadze. :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę przeczytać i ja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo zaintrygowana tym tytułem. Uwielbiam takie książki. No i wreszcie bohaterowie, którzy z pewnością nie będą mnie nudzić.

    Pozdrawiam,
    Karolina z TAMczytam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten tytuł na celowniku. :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)