Tytuł: Wszystko co powiesz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 456
Gatunek: thriller psychologiczny
Jeden błąd, kilka sekund na podjęcie decyzji i
konsekwencje, które zostaną z tobą na zawsze. Którą drogą pójdziesz? Jakiego
wyboru dokonasz? Czy zostaniesz i zmierzysz się z karą czy uciekniesz i
będziesz liczyć na to, że nigdy cię nie znajdą?
“Wszystko co powiesz” to kolejny tytuł, którym autorce
udało się zdobyć moje serce. Jej poprzednią powieść wspominam bardzo ciepło,
ale ta wywarła jeszcze większe wrażenie i pozostawiła jeszcze większe uczucie
satysfakcji. To jedna z tych książek, jakich nie sposób tak po prostu odłożyć
na półkę, przede wszystkim za sprawą pytań, wątpliwości i refleksji, które
pojawiają się w głowie podczas lektury.
Nowa powieść McAllister zdecydowanie nie należy do
typowych thrillerów. Owszem, nie brakuje w niej napięcia, poczucia zagrożenia,
czy zwrotów akcji, odniosłam jednak wrażenie, że emocje bardziej opierają się
na decyzjach głównej bohaterki, jej rozterkach i uczuciach niż na tym, co
rzeczywiście wydarzyło się na stronach książki. W żadnym razie nie okazało się
to dla mnie problemem, autorka bowiem zostawiła mi sporo miejsca na własne
przemyślenia, subtelnie zachęcając do postawienia się na miejscu Joanny.
Najciekawsze jednak jest to, że ja wciąż nie wiem, co bym zrobiła.
Fabuła „Wszystkiego co powiesz” została zbudowana
wokół jednej decyzji, której podjęcie przewróci całe życie głównej bohaterki do
góry nogami. To decyzja, od której nie będzie już odwrotu, a niezależnie od
tego, co zrobi kobieta, czekają ją konsekwencje. Choć każdy z nas mierzy się
czasami z takimi wyborami, konieczność choćby chwilowego zajęcia jej miejsca
wzbudziła we mnie strach i obawę, a przedstawiana kryzysowa sytuacja była dużym
źródłem napięcia. Choć, jak już wspomniałam, zdecydowanie nie jest to typowy
thriller, to emocji dostarczył mi tak wiele, że nie zamieniłabym tej lektury na
żadną ze znanych mi mrocznych historii.
McAllister fantastycznie pokazała, jakie emocje
targały Joanną. Na naszych oczach rozgrywał się prawdziwy dramat, a każdy
element tego widowiska poruszał do głębi. Całość wydała mi się tak realna i
autentyczna, jakby autorka opowiadała o sytuacji, której świadkiem była lub
którą sama przeżyła. Czytałam zachłannie, niecierpliwie, z zapartym tchem, nie
zdając sobie sprawy, jak może zakończyć się ta historia. Wina i kara zaprzątały
moje myśli aż do ostatniej strony nie pozwalając ani na chwilę zrezygnować z
lektury.
Świetny pomysł i znakomita narracja nie stanowiłyby
jednak tak zgrabnego połączenia, gdyby ta historia została przedstawiona w inny
sposób. McAllister bowiem pokazuje nam dwie możliwości, zależnie od tego, jaką
decyzję podejmie główna bohaterka. Śledzimy zatem dwie intrygujące opowieści,
nie mogąc zdecydować, którą z nich jest lepsza. A w każdej z nich pisarka
przechodzi samą siebie.
„Wszystko co powiesz” to cudowna, emocjonalna, pełna
napięcia książka. Szalenie realna, bardzo życiowa i głęboko poruszająca.
Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby każda czytana przeze mnie powieść dawała mi
tak wiele.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Mam tę książkę i jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzeka na czytniku w koleje :)
OdpowiedzUsuń