piątek, 22 kwietnia 2022

Valerie Perrin "Życie Violette"

 


Autor
: Valerie Perrin

Tytuł: Życie Violette

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 480

Gatunek: literatura piękna 




Violette to dozorczyni cmentarna. Jej dni zaczynają się i kończą pomiędzy pomnikami, a historie zmarłych zajmują dużo miejsca w jej codzienności. Kobieta wierzy jednak, że tam, gdzie coś się kończy, może również coś się zacząć, a zło zawsze można przekuć w dobro. 

Założyłam, że ta historia będzie bardzo smutna. Bo jak inaczej można wyobrazić sobie opowieść, która w dużej mierze rozgrywa się pośród cmentarnych alejek? Aż się nasuwa poczucie melancholii, nutka nostalgii, odrobina samotności. Wydawało mi się, że odbicie tych uczuć znajdzie się również w osobie głównej bohaterki. Bardzo się myliłam.

Choć Perrin w swojej powieści poświęca sporo miejsca kwestiom śmierci, żałoby i tęsknoty, to rozgrywające się wydarzenia dotyczą przede wszystkim życia. Na stronach książki poznajemy jego barwy, smaki i zapachy. Autorka pokazuje nam, jak dostrzec piękno w brzydocie i radość w smutku. Podążając za główna bohaterką mamy okazję, by przekonać się, jak wiele ma nam do zaoferowania codzienność, możemy się nauczyć czerpać przyjemność z małych rzeczy.

W „Życiu Violette” spotyka się wiele interesujących i istotnych tematów. Miłość, przyjaźń, macierzyństwo, śmierć- te motywy, tak bardzo już wykorzystane i przepracowane w literaturze, w tym utworze nabierają nowego znaczenia, zyskują powiew świeżości. Autorka dobrze wie, jak zainteresować czytelniczki. Oferuje nam powieść obyczajową najwyższych lotów, w której ważne kwestie zostają przedstawione w intrygujący sposób, z udziałem charakternych postaci i obecnością rodzinnej tajemnicy.

Perrin opowiada więcej, niż jedną historię. Kolejne rozdziały to fragmenty życia różnych osób i różne perspektywy czasowe, które pięknie łączą się w całość, znakomicie się uzupełniają i wzajemnie pogłębiają swoją wartość. Poznając książkowe wydarzenia i angażując się w tę opowieść, byłam pod dużym wrażeniem, jak umiejętnie pisarka potrafi wymieszać tematy i charaktery, sprytnie przemieszczać się pomiędzy przeszłością i teraźniejszością i zacnie ukazywać myśli, marzenia i tęsknoty bohaterów.

Kreacja postaci udała się autorce fantastycznie. Szybko przekonałam się, że bohaterzy kryją w sobie o wiele więcej, niż można by zakładać. Perrin odwołuje się do ich dzieciństwa i młodości, pokazuje sytuacje i relacje, które ich ukształtowały oraz czynniki, które doprowadziły ich do podjęcia konkretnych decyzji. Podczas lektury zdarzało mi się pomyśleć, że pomyliłam się w ocenie bohaterów, analizowałam ich życie, snułam refleksje. W tej powieści nic nie jest czarne lub białe, a każdy szczegół ma ogromne znaczenie.

Styl autorki to czysta poezja. Od początku zauroczyła mnie słowem i już do samego końca podtrzymywała nim moje zainteresowanie. Czytałam te same fragmenty wiele razy, nie mogąc przestać delektować się pięknym językiem i wartością każdego wyrazu. I właśnie tę magiczną niemalże narrację będę kojarzyła najlepiej z tą powieścią.

„Życie Violette”, to historia, która zaskoczyła mnie swą przewrotnością. Wspaniała, poruszająca, głęboka, wartościowa i mądra. Mogę ją polecić z czystym sercem i sumieniem.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

2 komentarze:

  1. Mam w planach przeczytać tę książkę. Jestem zakochana w tej okładce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chcę przeczytać! A twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zachęciła

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)