poniedziałek, 30 września 2024

Lisa Gardner "Kochać mocniej"

 


Autor: Lisa Gardner

Tytuł: Kochać mocniej

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2024

Liczba stron: 432

Gatunek: kryminał/ thriller




Uwielbiam czytać książki autorstwa Lisy Gardner, a jeszcze bardziej lubię o nich pisać, myśleć i rozmawiać. Wszystkie tytuły, które poznałam do tej pory bez wątpienia zasługują na uznanie, ciepłe słowa i pochwały. Autorka zdecydowanie wie, jakie elementy powinny składać się na mroczną, niepokojącą historię i potrafi zadbać, by nigdy żadnego z nich nie brakowało.

Jedną z części składowych, niezbędnych dla takiej powieści, jest klimatyczna atmosfera ciągłego napięcia i oczekiwania. Kiedy wiadomo, że coś się wydarzy, ale nie można mieć jeszcze pewności, w którą stronę autor poprowadzi książkowe wydarzenia. Spokój przed burzą, która z pewnością będzie gwałtowna i zaskakująca. „Kochać mocniej” odzwierciedla taki właśnie klimat. Duszny, nieprzyjemny i niecierpliwy. Sugerujący, że na stronach książki wiele się wydarzy, a przy tym dość spokojny i niespieszny. Gardner dobrze wie, w jaki sposób utrzymać zainteresowanie czytelnika i jak pogłębić jego ciekawość.

Śmiało można powiedzieć, że autorka się z nami bawi. Dawkuje informacje i stopniowo ujawnia kolejne fakty. Daje do zrozumienia, że czeka nas wiele niespodzianek, ale nie stara się nas zaskoczyć tu i teraz. Ma czas i wie, w jaki sposób go wykorzystać. Skłania nas do myślenia i wyciągania wniosków. Zachęca, by równolegle z nią prowadzić własne śledztwo. Pozwala nam zakładać, że wiemy, co się wydarzyło. A następnie niszczy naszą pewność siebie. Rozbija w pył założenia i przekonania. Odwraca akcję o 180 stopni i pokazuje całość w zupełnie nowym świetle.

Każda powieść Gardner jest jak mroczny prezent, skrywający niepokojącą niespodziankę. Nie inaczej sytuacja ma się z jej najnowszym tytułem. „Kochać mocniej” angażuje, niepokoi, wpływa na psychikę i gra na emocjach. Daje czytelnikowi o wiele więcej niż oczekuje i wymaga, oferując dopracowaną, kompletną i przewrotną opowieść, której lektura przynosi olbrzymią przyjemność, a wspomnienie zostaje w głowie na bardzo długo. Czytałam ją spokojnie, przez kilka dni, w oczekiwaniu i zainteresowaniu, samej sobie dawkując napięcie i zwyczajnie ciesząc się tym tytułem i nie chcąc, by się skończył.

„Kochać mocniej” daje czytelnikowi możliwość kolejnego spotkania z D.D.Warren. Ta silna, bystra, pewna siebie i pracowita pani detektyw stanowi idealny przykład tego, że można napisać dobry kryminał czy thriller, w którym to kobieta odegra pierwszoplanową rolę. Brakuje mi więcej takich książek i więcej szans dla kobiecych bohaterek. Z drugiej strony jednak oprócz spotkań z lubianymi i cenionymi postaciami, Gardner proponuje czytelnikom zupełnie nowe, świeże i dynamiczne postacie, które robią niemniejsze wrażenie, niż główna bohaterka.

Najnowsza książka tej znakomitej autorki, podobnie jak jej poprzedniczki, po prostu mnie zachwyciła. Uwielbiam powieści Gardner i chętnie je chwalę, ale uwierzcie mi- nie robiłabym tego, gdybym nie miała ku temu powodów. Autorka ma znakomity styl, bogatą wyobraźnię i potrafi wykorzystywać znane i lubiane motywy. Działa na umysł i emocje czytelnika, skłania do myślenia, angażuje w lekturę. Sprawia, że jesteśmy w stanie na czas lektury zapomnieć o własnym świecie. Podczas czytania liczy się tylko ona i jej historia. Serdecznie polecam, zarówno ten tytuł, jak i wszystkie pozostałe książki podpisane jej nazwiskiem.     

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

środa, 25 września 2024

Anders Roslund "Zaufaj mi"

 


Autor: Anders Roslund

Tytuł: Zaufaj mi

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2024

Liczba stron: 416

Gatunek: kryminał




“Zaufaj mi” to już jedenasta część cyklu kryminalnego z Ewertem Grensem. Choć z tym bohaterem przeżyłam zaledwie trzy książkowe przygody, to zdążyłam całkowicie zadurzyć się w autorze i jego pomysłach. Anders Roslund jest bowiem pisarzem interesującym nie tylko pod względem genialnej wyobraźni ale też bardzo odważnym za sprawą wybieranych tematów.

W najnowszej książce autor przypomina, że nie ma dla niego kwestii tabu, a powieść kryminalna jest odpowiednim miejscem, by pokazać, jak wiele zła może wyrządzić człowiek. Na stronach tego nowego tytułu przeplatają się zbrodnie w klasycznym rozumieniu tego słowa, ale też takie, które wymierzone są w kobiety. Brutalność, przemoc, prostytucja, a także sprzedaż organów stanowią silną, mroczną i pełną napięcia mieszankę, będącą idealnym uzupełnieniem dla krwi przelanej w tej książce.

Zdecydowanie nie jest to historia dla osób o słabych nerwach. Roslund bowiem nie ma żadnych hamulców. Pokazuje bohaterów z najgorszej strony, a robi to w sposób realistyczny i przekonujący. Można by pomyśleć, że mamy do czynienia z brutalnym reportażem. Pomysł autora i jego realizacja mają bowiem przerażająco prawdziwy charakter. Mimo że większość z nas nie spotkała się na co dzień z takimi zbrodniami, to gdzieś głęboko mamy przecież świadomość, że one naprawdę istnieją i że są miejsca, gdzie zło odgrywa pierwszoplanową rolę. A to jest szalenie przerażające.

„Zaufaj mi” to tytuł, który działa na wszystkie zmysły. Pochłania, angażuje, straszy, skłania do myślenia. Nie mogłam oderwać się od tej lektury, choć kolejne rozdziały coś we mnie niszczyły. Na swoim czytelniczym koncie mam przeczytanych wiele kryminałów i thrillerów, więc temat przemocy i okrucieństwa nie jest mi obcy, a jednak książka Roslunda bardzo mnie poruszyła. Autor bowiem precyzyjnie i z doświadczeniem gra na uczuciach czytelników. Odwołuje się do naszego człowieczeństwa, by zniszczyć to, które jest udziałem bohaterów.

Z niesłabnącym zainteresowaniem pokonywałam kolejne strony i rozdziały, by przekonać się, co jeszcze przygotował pisarz. Nie miałam wątpliwości, że czeka na mnie wiele niespodzianek i zwrotów akcji. Chciałam móc czytać szybciej, by poznać rozwój fabuły i emocjonować się wielkim finałem. Z drugiej zaś strony pragnęłam opóźnić moment, gdy zakończę tę ekscytującą przygodę. Czy znacie to uczucie? Towarzyszyło mi podczas całego okresu czytania.

Warto by również wspomnieć kilka słów na temat głównego bohatera. Jaki jest Ewert Grens? Nietypowy, nieobliczalny, niedzisiejszy. Oddany pracy, zaangażowany, bystry, konsekwentny i zdeterminowany. Więcej wad czy zalet? Więcej słuszności czy problemów? Musicie ocenić te kwestie samodzielnie. Nie da się ukryć, że to bohater, obok którego nie można przejść obojętnie. Wzbudził we mnie mnóstwo różnorodnych emocji. Bardzo pasował do roli, jaką wyznaczył mu autor.

„Zaufaj mi” to kolejny znakomity tytuł w dorobku autora. Mogłabym o nim wiele powiedzieć, ale nie chcę, żeby to było za dużo. Dajcie mu szansę. Poczujcie emocje. Spójrzcie inaczej na współczesny kryminał. Bardzo polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

sobota, 7 września 2024

Lisa Gardner "Wszędzie cię widzę"

 


Autor
: Lisa Gardner

Tytuł: Wszędzie cię widzę

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2024

Liczba stron: 456

Gatunek: thriller/kryminał 




Lisa Gardner to jedna z moich ulubionych autorek. W jej historiach znajduję wszystkie elementy, które moim zdaniem są niezbędne w przypadku powieści kryminalnych lub mrocznych thrillerów. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek mnie zawiodła czy rozczarowała. Z dużą radością przyjęłam fakt pojawienia się nowych serii Gardner w ofercie Wydawnictwa Albatros. Jedną z nich jest cykl poświęcony Frankie Elkin.

„Wszędzie cię widzę” to trzecia część serii związanej z tą postacią. Od samego początku zapałałam do niej olbrzymią sympatią. Elkin nie jest bohaterką, którą można pokochać od pierwszej strony. Ma za sobą trudną przeszłość, wiele złych decyzji, walkę z nałogami. Gardner przedstawia nam ją w sposób realistyczny, uczciwie i konsekwentnie podkreślając jej upadki i słabości. A jednak szybko ją polubiłam. Za normalność, odwagę, konsekwencję i siłę. Zbyt rzadko w mrocznych opowieściach pojawiają się błyskotliwe i mądre kobiety. A ona zdecydowanie do nich należy.

W tej serii uparta i niepokorna Frankie zajmuje się poszukiwaniem osób zaginionych. Tym razem przyszło jej zmierzyć się z niezwykle trudną, ale też nietypową sprawą. W tej grze pojawiają się znane osoby, duże pieniądze i egzotyczne miejsce. Ale też znane i lubiane motywy mrocznych książek, takie jak zemsta, przemoc, obsesja. Gardner umiejętnie łączy wszystkie te kwestie, oferując nam interesującą, świeżą, a przy tym niepokojącą opowieść. Wraz z nią przenosimy się na zabójczo piękne Hawaje, które stanowią wspaniałe tło dla wyobraźni i talentu pisarki.

Pomysł zbudowania książkowej fabuły w takim miejscu od początku zyskał moje uznanie. Niezwykle przyjemnie podążało mi się tropem bujnej przyrody, rzadkich zwierząt i nietypowych warunków klimatycznych. Autorka sprawiła, że poczułam, jakbym naprawdę znalazła się na Hawajach. I pokazała, że raj również może mieć swoje złe strony i niedoskonałości. Gardner bardzo dobrze oddała klimat odosobnienia i niepewności, które towarzyszyły grupie losowych osób, wspólnie pracujących nad luksusowym i ekologicznym projektem na dzikim i oddalonym atolu.

Dramat rozgrywający się w takim miejscu mrocznie mnie zauroczył, przyciągając i zatrzymując za sprawą grona intrygujących osobowości. Gardner postarała się, by wywołały one w czytelnikach mnóstwo różnorodnych uczuć i przekonanie, że każdy z nich może mieć coś na sumieniu. Autorka pogłębiła napięcie za sprawą psychologicznych sztuczek, które nie pozwalały mi aż do samego końca zrozumieć, kto jest w tej historii sprawcą, a kto ofiarą. Bawiła się ze mną przez cały czas trwania lektury, raz po raz udowadniając, że nie będę w stanie wygrać tego meczu. A jednak, choć nie dopasowałam wszystkich elementów samodzielnie i nie znalazłam rozwiązania przed finałem, bawiłam się wspaniale.

„Wszędzie cię widzę” to książka, w której łatwo się zaczytać. Interesująca tematycznie, świetnie przemyślana i dobrze napisana. A przy tym nieco inna, z elementem nowości i świeżości. Myślę, że mogłaby spodobać się zarówno sympatykom autorki, jak i nowym czytelnikom. I w żadnym wypadku nie przejmujcie się tym, że to już trzecia część cyklu. Autorka nie zostawi Was z niepewnością i pytaniami. Serdecznie polecam ten tytuł.   

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.