Tytuł: Kochać mocniej
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 432
Gatunek: kryminał/ thriller
Uwielbiam czytać książki autorstwa Lisy Gardner, a
jeszcze bardziej lubię o nich pisać, myśleć i rozmawiać. Wszystkie tytuły,
które poznałam do tej pory bez wątpienia zasługują na uznanie, ciepłe słowa i
pochwały. Autorka zdecydowanie wie, jakie elementy powinny składać się na
mroczną, niepokojącą historię i potrafi zadbać, by nigdy żadnego z nich nie brakowało.
Jedną z części składowych, niezbędnych dla takiej
powieści, jest klimatyczna atmosfera ciągłego napięcia i oczekiwania. Kiedy
wiadomo, że coś się wydarzy, ale nie można mieć jeszcze pewności, w którą
stronę autor poprowadzi książkowe wydarzenia. Spokój przed burzą, która z
pewnością będzie gwałtowna i zaskakująca. „Kochać mocniej” odzwierciedla taki
właśnie klimat. Duszny, nieprzyjemny i niecierpliwy. Sugerujący, że na stronach
książki wiele się wydarzy, a przy tym dość spokojny i niespieszny. Gardner
dobrze wie, w jaki sposób utrzymać zainteresowanie czytelnika i jak pogłębić
jego ciekawość.
Śmiało można powiedzieć, że autorka się z nami bawi.
Dawkuje informacje i stopniowo ujawnia kolejne fakty. Daje do zrozumienia, że
czeka nas wiele niespodzianek, ale nie stara się nas zaskoczyć tu i teraz. Ma
czas i wie, w jaki sposób go wykorzystać. Skłania nas do myślenia i wyciągania
wniosków. Zachęca, by równolegle z nią prowadzić własne śledztwo. Pozwala nam
zakładać, że wiemy, co się wydarzyło. A następnie niszczy naszą pewność siebie.
Rozbija w pył założenia i przekonania. Odwraca akcję o 180 stopni i pokazuje
całość w zupełnie nowym świetle.
Każda powieść Gardner jest jak mroczny prezent, skrywający niepokojącą niespodziankę. Nie inaczej sytuacja ma się z jej najnowszym tytułem. „Kochać mocniej” angażuje, niepokoi, wpływa na psychikę i gra na emocjach. Daje czytelnikowi o wiele więcej niż oczekuje i wymaga, oferując dopracowaną, kompletną i przewrotną opowieść, której lektura przynosi olbrzymią przyjemność, a wspomnienie zostaje w głowie na bardzo długo. Czytałam ją spokojnie, przez kilka dni, w oczekiwaniu i zainteresowaniu, samej sobie dawkując napięcie i zwyczajnie ciesząc się tym tytułem i nie chcąc, by się skończył.
„Kochać mocniej” daje czytelnikowi możliwość kolejnego
spotkania z D.D.Warren. Ta silna, bystra, pewna siebie i pracowita pani
detektyw stanowi idealny przykład tego, że można napisać dobry kryminał czy
thriller, w którym to kobieta odegra pierwszoplanową rolę. Brakuje mi więcej
takich książek i więcej szans dla kobiecych bohaterek. Z drugiej strony jednak oprócz
spotkań z lubianymi i cenionymi postaciami, Gardner proponuje czytelnikom
zupełnie nowe, świeże i dynamiczne postacie, które robią niemniejsze wrażenie,
niż główna bohaterka.
Najnowsza książka tej znakomitej autorki, podobnie jak
jej poprzedniczki, po prostu mnie zachwyciła. Uwielbiam powieści Gardner i
chętnie je chwalę, ale uwierzcie mi- nie robiłabym tego, gdybym nie miała ku
temu powodów. Autorka ma znakomity styl, bogatą wyobraźnię i potrafi
wykorzystywać znane i lubiane motywy. Działa na umysł i emocje czytelnika,
skłania do myślenia, angażuje w lekturę. Sprawia, że jesteśmy w stanie na czas
lektury zapomnieć o własnym świecie. Podczas czytania liczy się tylko ona i jej
historia. Serdecznie polecam, zarówno ten tytuł, jak i wszystkie pozostałe
książki podpisane jej nazwiskiem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.