Autor: Harlan Coben
Tytuł: O krok za daleko
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 448
Gatunek: thriller/kryminał
Simon szuka swojej córki od miesięcy. Mężczyzna jest
gotowy wybaczyć jej całe wyrządzone zło, byle tylko wróciła do domu. Poszukiwania
okazują się jednak o wiele bardziej skomplikowane, niż mógłby przypuszczać, a
nowe ślady zmuszają Simona do podjęcia trudnych i złych decyzji.
Nieprzyjemna pogoda i szarówka za oknem szczególnie
sprzyjają lekturze mrocznych i niepokojących historii. A czyta się je jeszcze
lepiej, kiedy towarzyszy nam gwarancja sukcesu, związana z sięganiem po
twórczość ulubionych autorów. Książki Cobena są dla mnie takim lekiem na całe
zło, wiem bowiem, że zawsze mogę w nich znaleźć dokładnie to, czego szukam-
intrygująca fabułę, zwroty akcji i sensowne zakończenie.
Tym razem nie mogło być inaczej. Książkę od początku
czyta się dobrze i szybko, a kolejne rozdziały tylko utwierdzają w przekonaniu,
że mistrz nie wyszedł z formy. Śledząc bohaterów powieści, naprzemiennie
analizujemy kilka wątków, co pozwala nam łatwiej i szybciej się zaangażować,
utrzymuje zainteresowanie i skłania do szukania rozwiązania na własną rękę. Bardzo
cenię taki sposób opowiadania kryminalnych historii, stopniowe ujawnianie
prawdy, niespieszne łącznie faktów, nowe tropy.
„O krok za daleko” to powieść, przy której nie sposób
poczuć znużenie. Autor bardzo dba o to, by czytelnik stale czuł się
zaintrygowany i zaskoczony. Ciekawy temat został dobrze zrealizowany,
zapewniając nam nie tylko sporą dawkę rozrywki, ale także będąc podłożem dla
pojawiających się refleksji. Temat zaginięcia dziecka nie tylko daje autorowi
możliwość wykazania się, ale także budzi sporo emocji. Cieszę się, że Coben
wykorzystał tę szansę i pokazał, że wciąż ma swoim fanom wiele do zaoferowania.
Choć bywały momenty, kiedy rozwój akcji wydawał mi się
nieco naciągany, a zachowanie głównego bohatera trochę niewiarygodne, to nie
można zapominać, że nigdy nie wiemy, jak zachowamy się w ekstremalnych
sytuacjach, dopóki życie nie wystawi nas na próbę. Autor często stawia swoich
bohaterów na krawędzi, pozwalając, by posunęli się oni do ostateczności. Niemniej
okrutnie potraktował uczestników nowej powieści, pokazując ich z różnych
perspektyw i obdarowując ich najlepszymi i najgorszymi cechami. Taka kreacja
bohaterów dodaje całości autentyczności.
Książki Cobena to powieści mroczne, niepokojące i z
charakterem. Tym razem autor również przelał na kartki swego dzieła sporą dawkę
podnoszących adrenalinę i budzących zaciekawienie emocji, pozwalając by rozwój
fabuły okazał się nieprzewidywalny i intrygujący. Świetne połączenie poszczególnych
wątków, wprowadzenie nowych postaci, fabularne niespodzianki- tych elementów w
książkach autora nigdy nie brakuje. I choć niektórzy zarzucają mu
schematyczność (i być może mają trochę racji), to czy faktycznie może stanowić
to przeszkodę w przypadku dobrej historii? Nie wydaje mi się.
„O krok za daleko” to kolejny dowód na to, że Cobenem
nie można się znudzić. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że mogłabym rozstać się
z jego twórczością, a każda nowa książka stanowi dla mnie niespodziankę. Jak już
wspomniałam, dla mnie to nazwisko jest gwarancją kryminalnego sukcesu. Tak,
jestem jego wierną fanką.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Coraz większą ochotę mam na tę książkę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki tego autora. Ta również już za mną i byłam nią zachwycona. 😊
OdpowiedzUsuńObiecuje sobie, że w końcu zabiorę się za Cobena, ale zawsze nie ma czasu... :( Ale moja przyjaciółka, która jet fanką na pewno się z tej książki ucieszy, zwłaszcza, że tu sporo zachwytów :D Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAutora bardzo szanuję i sama też nigdy się nim nie nudzę. A że tej książki jeszcze nie czytałam, to na pewno to zrobię :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie na rozdanie:
ROZDANIE na lustrzanej nadziei
As reported by Stanford Medical, It is indeed the SINGLE reason this country's women live 10 years longer and weigh on average 42 pounds less than us.
OdpowiedzUsuń(And really, it has totally NOTHING to do with genetics or some hard exercise and EVERYTHING to do with "HOW" they eat.)
P.S, What I said is "HOW", and not "what"...
TAP on this link to determine if this easy questionnaire can help you discover your true weight loss potential