niedziela, 2 sierpnia 2020

Jacek Łukawski "Odmęt"




Autor: Jacek Łukawski
Tytuł: Odmęt
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 496
Gatunek: kryminał 







Ten dzień nie mógł wyglądać gorzej. Życie dziennikarza Damiana Wolczuka właśnie wywróciło się do góry nogami, a tu jeszcze wypadek samochodowy. Z braku lepszego pomysłu mężczyzna postanawia spędzić noc w niedalekich Chęcinach. Miasteczku, w którym grasuje morderca. 

“Odmęt” to historia utkana z małomiasteczkowych tajemnic. Chęciny bowiem są jednym z takich miejsc, w których wszyscy zdają się wiedzieć wszystko o wszystkich, a uśmiechy mieszkańców kryją wspomnienie niezabliźnionych ran, większych i mniejszych żalów, emocji, które nie miały ujścia i sekretów, jakie po latach mogą wyjść na światło dzienne. Podczas lektury czułam napięcie charakterystyczne dla takich niedużych miejscowości z dziwnymi historiami w tle.

Bardzo cenię książki, których akcja zostaje poprowadzona w takich miejscach. Mam wrażenie, że to gotowy scenariusz na sukces, oferujący, zarówno piszącemu, jak i czytającemu, niezwykłe możliwości. Łukawski tę szansę wykorzystał, przedstawiając swoim czytelnikom dobry kryminał. Jego historia wykorzystuje przemilczenia i niedopowiedzenia oraz intrygujące sekrety, a uzupełniona zostaje przez miejsce legendy.

Choć akcja książki nie rozwija się błyskawicznie, to ta niespieszność w poznawaniu kolejnych wydarzeń nie jest przesadnie kłopotliwa. Można nawet poczuć, że w ten sposób autor stopniuje napięcie, powoli ujawniając czytelnikom wskazówki, które mogłyby sugerować rozwiązanie, gdyby Łukawski nie postarał się skomplikować całości. W książce dzieje się sporo, a co ważniejsze opisywane wydarzenia na pierwszy rzut oka wydaję się mieć ze sobą niewiele wspólnego. Dzięki temu kwestia znalezienia punktu wspólnego staje się dla czytelnika priorytetem w czasie tej przygody.


Podczas czytania obraz Chęcin jawił mi się przed oczami, jak żywy. Autor postarał się, by czytelnik mógł poczuć się gościem maleńkiej miejscowości. Realistycznie oddał szczegóły charakterystycznych miejsc i cechy mieszkańców, pozwalając sobie na powroty do wydarzeń sprzed lat. Takie połączenie działa na wyobraźnię i emocje, ale także dodaje całości autentyzmu i prawdziwości, pozwala lepiej zaangażować się w czytaną historię.

Całkiem nieźle udało się Łukawskiemu także zarysować sylwetki bohaterów tej historii. Podobała mi się postać dziennikarza i próba znalezienia mordercy z jego perspektywy. Takie podejście do tematu wypada trochę inaczej i bardziej świeżo, niż kolejne ścisłe podążanie tropem funkcjonariuszy policji.

„Odmęt” to powieść, w której można się zaczytać, ale wymaga ona od czytelników nieco cierpliwości. Momentami jest nieco przegadana, a opisy zbyt długie, ale nie dla każdego może to oczywiście stanowić problem. To bardzo przyjemny kryminalny debiut autora.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej selkar.pl.

2 komentarze:

  1. Mam ochotę sięgnąć po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, też uważam, że sceneria małych miasteczek i małomiasteczkowa mentalność stanowią idealne tło dla takich kryminalnych historii. Trzeba tylko umieć ten potencjał wykorzystać. :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)