Tytuł: W jednej chwili
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 376
Gatunek: literatura współczesna
Groźny wypadek, piorunujące zimno i rodzina w
rozsypce. Ten wieczór miał wyglądać zupełnie inaczej, ale zrządzenie losu
sprawiało, że teraz mogą zginąć. Jakie decyzje podejmą? Jakimi ludźmi się
okażą?
“W jednej chwili” to książka, która okazała się o
wiele lepsza, niż mogłabym przypuszczać. Emocjonalna, mądra, refleksyjna,
życiowa… Kolejne zalety przychodzą mi do głowy bez dłuższego zastanawiania się.
Już pierwsze strony sugerowały, że w tej powieści kryje się coś więcej, ale im
bardziej zagłębiałam się w jej treść, tym bardziej mnie oczarowywała. I w tym
klimacie zdumienia i zachwytu pozostałam już do końca.
Powieść Redfearn to bardzo prawdziwa lekcja o tym, że
wszystko może zmienić się w jednym momencie, a poukładane życie może rozpaść
się na milion kawałków za sprawą na szybko podjętej decyzji. Jeleń na drodze,
gwałtowny skręt, upadek auta ze zbocza, obrażenia i ofiary. Temat górskiego
wypadku całkowicie mnie pochłonął, a duszna i pełna napięcia atmosfera
udzielała się na każdym kroku. Bardzo łatwo było wczuć się w sytuację
przedstawianych bohaterów, szczególnie, kiedy dusza jednej z dziewczynek
fantastycznie wcielała się w rolę narratora i kolejno przemieszczała się między
poszczególnymi postaciami.
Nie spodziewałam się natomiast, że po wypadku może być
jeszcze ciekawiej. A było lepiej i lepiej z każdym kolejnym rozdziałem. Druga część
książki to wybuchowa mieszanka gorzkich żali, głębokiej frustracji i
oszałamiającego poczucia straty- za ludźmi i życiem, które już nie wrócą. Autorka
w poruszający i autentyczny sposób przedstawia smutną i skomplikowaną historię
rodzinną, która okazuje się być jeszcze bardziej przygnębiająca, niż wydaje się
na pierwszy rzut oka.
„W jednej chwili” to gwałtowna i zapierająca dech
przemiana ludzi, których spotkała życiowa tragedia. To opowieść o utraconych
szansach, przemilczeniach i półprawdach, zdradzie, stracie i przemijaniu. To jak
zbiór bezcennych życiowych lekcji, melancholijne przypomnienie o tym, co
naprawdę jest w życiu ważne. To także nieznośny dowód tego, że niczego nie
możemy być pewni, a ekstremalne sytuacje i podejmowane w ich obliczu decyzje
pokazują kim naprawdę jesteśmy.
Książkę Redfearn czyta się dobrze i na tyle lekko, na
ile pozwala ciężar przedstawianej historii. Autorka zaoferowała czytelnikom
dopracowaną, ważną i zaskakującą fabułę, która rozwija się w niesamowity
sposób, angażując w lekturę i skłaniając do refleksji. Choćbym chciała, to nie
potrafię doszukać się w tej historii żadnych błędów. Mam wrażenie, że wszystko
jest dokładnie takie, jakie powinno być. Szalenie mi się ten tytuł spodobał.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
Mi również się podobała! Wyjątkowo dobrze napisana :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę w zapowiedziach i zaintrygowała mnie. Cieszę się, że warto się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuń