Tytuł: Czarne skrzydła czasu
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 384
Gatunek: literatura piękna
Czy widmo wydarzeń z przeszłości może rzutować na całe
życie? Czy za błędy i nieprzemyślane decyzje trzeba płacić do samego końca? A
może istnieje sposób, by się wykupić, zapomnieć, odpokutować? Zawierane umowy
mają wielka moc. Szczególnie, gdy w grę wchodzą obietnice składane nieznajomym…
Diane Setterfield poznałam przy okazji lektury
urzekającej książki „Trzynasta opowieść”. Choć fabuła nieco zatarła mi się w
pamięci, przygnieciona ciężarem kolejno poznawanych historii, to dobrze
pamiętam emocje, jakie towarzyszyły mi w tamtej czytelniczej podróży.
Setterfield wywołała u mnie duże zaciekawienie, ale też drążący niepokój.
Intrygujące tematy szły w parze z dużym emocjonalnym przesłaniem, dzięki czemu
całość miała poruszający i magnetyzujący charakter. Czy może zatem dziwić, że
tego samego oczekiwałam po nowym tytule utalentowanej pisarki?
„Czarne skrzydła czasu” to jednak nieco inna opowieść. Na szczęście pozostało w niej to, na co najbardziej liczyłam. Obyczajowe wydarzenia rozgrywały się w cieniu niepokoju, obawy i napięcia. Podczas lektury czułam, że z czasem wydarzy się coś złego, a główny bohater będzie musiał zmierzyć się z błędami przeszłości i złymi decyzjami. Bardzo cenię książki dla kobiet, ale staram się, by zawsze wybierać te z górnej półki. Zaskakujące pod wieloma względami, dobrze przemyślane i pięknie napisane. Takie, które robią wrażenie nie tylko ze względu na wybrany temat, ale też sposób jego realizacji. Dokładnie takie, jak ta.
Nowa książki autorki jest bardzo klimatyczna i
emocjonalna. Mimo że wydarzenia nie rozgrywają się w szalonym tempie, to lektura
nie męczy i nie nudzi. Widać, że autorka zadbała o inne elementy, dzięki którym
całość ma głębię i charakter. Łatwo zatracić się w tej historii, podążając za
subtelnym piórem pisarki. Setterfield z uwagą przygląda się swoim bohaterom, obserwuje
ich ruchy, zagląda w umysły. Tworzy psychologiczne tło dające czytelnikowi bazę
do przemyśleń i refleksji. Siłą rzeczy porównujemy się do powieściowych
postaci, stawiamy się obok nich i patrzymy jak w tym zestawieniu wygląda
rachunek zysków i strat.
A strata niewątpliwie stanowi temat przewodni dla tej
historii. Wiktoriańska opowieść przepełniona została śmiercią, tęsknotą,
niezrozumieniem. Strony książki osnute są melancholią i nostalgią. Dziś żyjemy
w innych czasach, ale zmagamy się z podobnymi problemami. Dzięki czemu wydźwięk
tej historii jest tak autentyczny, a emocje bohaterów tak realne.
Setterfield stara się nadać opowieści nieco magiczny i
przewrotny styl. Nad bohaterami krążą kruki, swoimi skrzydłami zdają się kształtować
książkowe wydarzenia i zmieniać bieg historii. I nie da się ukryć, że dzięki
temu książka ma swój urok. Szczególnie, gdy pomyśli się o tych krukach za
oknem, zaskakujących dumną czernią i bystrym umysłem. Ten motyw przewodni
dodaje całości mroku i niepokoju, wprowadza pewien intrygujący element, który
będzie z tą opowieścią się kojarzył i powracał w pamięci, ilekroć taki kruk
pojawi się także na naszej drodze.
Autorka kolejny raz zrobiła na mnie bardzo dobre
wrażenie. Interesujący temat został bowiem nie tylko świetnie zrealizowany, ale
także opisany dojrzałym i pięknym językiem. Widać, że autorka poświęciła
przygotowaniu tej historii czas i energię, ale także włożyła w to dużo serca,
zostawiając na papierowych stronach część siebie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Mam zamiar przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńMam w planach przeczytanie tej książki już od momentu, w którym dowiedziałam się, że ma się ukazać - niedawno sobie ją zakupiłam i do mnie przyszła.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Trzynastą odpowiedź" tej autorki - lata temu.
OdpowiedzUsuńPo tą chętnię też sięgnę
Piękna powieść, bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuń