Tytuł: Sąsiad
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 464
Gatunek: thriller psychologiczny/ kryminał
Pewnej nocy po prostu zniknęła. Porzuciła męża i
zapomniała o córce? A może coś się jej stało? Kim jest naprawdę Sandra Jones? I
co ukrywa jej perfekcyjna rodzina?
Choć niezbyt często sięgam po książkowe serie, to cykl
z detektyw D.D.Warren przyciąga mnie jak magnes. Ta odważna, charyzmatyczna,
mądra i kobieca policjantka zdobyła moje serce już w pierwszej części, a
możliwość poznawania prowadzonych przez nią spraw i angażowania się w jej
decyzje i dylematy kojarzy mi się ze wspaniałą rozrywką i gwarantowaną
czytelniczą satysfakcją.
„Sąsiad” to kolejna poruszająca i działająca na
wyobraźnię historia oferowana przez Gardner. Jej powieści łączą bowiem
intrygujące wątki kryminalne i ważne kwestie obyczajowe. Nie jestem pewna,
który z tych aspektów mocniej zauroczył mnie tym razem, obydwa bowiem walczyły
o moją uwagę, co rusz przejmując dowodzenie i wysuwając się na pierwszy plan.
Dość często w przypadku kryminałów i thrillerów zdarza się, że obecność
istotnych wątków obyczajowych przesadnie łagodzi akcję i zwalnia tempo
rozgrywania się książkowych wydarzeń, ale tym razem poruszane tematy pogłębiły
jedynie napięcie i sprawiły, że całość przybrała jeszcze mroczniejsze oblicze.
Lisa Gardner zdaje się dobrze wiedzieć, czym jest zło,
a jego różne oblicza wygodnie umościły się na stronach jej powieści. Autorka
potrafi wspaniale przykuć uwagę czytelnika i utrzymać jego zainteresowanie,
pokazując mrok goszczący w sercach i umysłach jej bohaterów. Wybierane przez
nią tematy są trudne, niewdzięczne, smutne i budzące obawę. Podczas lektury na
skórze czuje się gęsią skórkę, a wyobraźnię przeszywają przykre obrazy i
nieprzyjemne refleksje. Ale im bardziej wymagająca zdaje się być każda z jej
książek, tym trudniej się od niej oderwać.
Właśnie tak wyglądała moja lektura „Sąsiada”.
Opisywane sceny przytłaczały, ale i fascynowały. Umiejętność takiego
poprowadzenia akcji przez autorkę, ukazanie emocji i problemów bohaterów oraz
psychologiczne tło wywoływały u mnie szereg przeróżnych odczuć. A przecież po
to właśnie czytamy książki. Żeby czuć, myśleć, przeżywać. Gardner jest
niesamowita, a oferowane przez nią opowieści są po prostu fantastyczne.
„Sąsiad” to powieść, która rozpoczyna się mocnym
akcentem i nie zwalnia tempa. Autorka bardzo oszczędnie dawkuje przekazywane
czytelnikowi informacje, nakłania go do podążania tropem własnych podejrzeń i
samodzielnego typowania sprawcy. Aż do końca nie udało mi się jednak na własną
rękę rozwikłać wszystkich zagadek, kolejne sekrety i niedopowiedzenia gasiły
moją pewność siebie, która wytworzyła się na przestrzeni wielu lat spędzonych z
kryminalnymi historiami. Za Gardner nie sposób nadążyć, wciąż bawi się ona z
czytelnikami w kotka i myszkę, wyciąga z rękawa kolejne asy i ani myśli zbyt
szybko odsłonić swoje karty.
Z jednej strony chciałam jak najszybciej poznać
zakończenie, z drugiej zaś nie mogłam nacieszyć oczu tą historią. Każdy jej
szczegół został przemyślany i dopracowany. Zachwycały mnie przedstawione
postacie, szokował rozwój wydarzeń, przeszłość mieszająca się z teraźniejszością
powodowała przyspieszone bicie serca, a zwroty akcji przyprawiały o rumieńce. Lisa
Gardner nigdy nie zawodzi, a cykl z D.D.Warren jest wspaniałym prezentem, jaki
zaoferowała swoim czytelnikom.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Na pewno za jakiś czas będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuń