Tytuł: Zapomniany. W matni strachu
Wydawnictwo: Zaczytani
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 384
Gatunek: kryminał/ thriller
Z czym kojarzy mi się twórczość Adriana Bednarka? Z
przewrotnością, brutalnością, mrokiem i tajemnicą. Jako fanka mocnych historii
nie potrafię oprzeć się takiej mieszance. Każda kolejna książka Bednarka
przyciąga mnie niczym magnes, odurza, hipnotyzuje, zatrzymuje.
Nie inaczej było tym razem. W ogóle zresztą nie brałam
pod uwagę, by mogło być. Już dawno założyłam, że w spotkaniach z tym autorem
nie ma miejsca na niedopowiedzenia i niespełnione oczekiwania. Zawsze zaczynam
lekturę z podekscytowaniem i dużymi wymaganiami i zawsze dostaję to, czego
chcę- rumieńce na policzkach, uśmiech na twarzy i przyspieszone bicie serca-
najlepsze i najszczersze dowody na to, że lektura dostarczyła wielu emocji.
Byłam szalenie ciekawa tej historii. Bardzo chciałam
przekonać się, jak potoczyły się losy bohaterów i jakie niespodzianki
przygotował dla czytelników Bednarek. I oczywiście nie zawiodłam się, bowiem
druga część opowieści przypomina jazdę bez trzymanki. Od początku wiele się
dzieje, a autor ani na chwilę nie zwalnia tempa. Kolejne rozdziały to zwroty
akcji, nowe ofiary, metamorfozy bohaterów- elementy te nie tylko podtrzymują
zainteresowanie i nie pozwalają oderwać się od lektury, ale także pogłębiają
napięcie i dostarczają wielu mrocznych wrażeń.
„Zapomniany. W matni strachu” to wspaniałe połączenie
tego, co najlepsze w kryminałach i thrillerach. Uczucie niepokoju i obawy
powoduje przyspieszone bicie serca. Przeświadczenie, że zaraz coś się wydarzy
przynosi nieznośne oczekiwanie. Niespodzianki na książkowych stronach
zapewniają satysfakcję i radość. Mroczne rozgrywki bohaterów, sceny walki i
snucie intryg przypominają kino akcji w najlepszym wydaniu. A nowe ofiary
zawsze są mile widziane w przypadku tego typu historii.
Przyjemne uzupełnienie dla całości stanowią także
wątki obyczajowe, które ładnie komponują się z pozostałymi kwestiami. Takie
tematy jak miłość, przyjaźń, strata czy samotność potrafią pogłębić wartość
mrocznych opowieści, nadać im większy sens i solidną podstawę. W tym przypadku
również dobrze wypadły w czasie całościowej oceny.
Jak już wspomniałam, książka stanowi kontynuację.
Śmiało mogę powiedzieć, że podoba mi się sposób, w jaki autor poprowadził i
rozwinął poszczególne wątki. Wybrał dobry kierunek, pobawił się całością,
pokombinował (przekombinował?), wszystko wyszło przewrotnie, mrocznie,
ironicznie. Tak, jak być u niego powinno.
Bednarek raz po raz udowadnia, że powieść polska ma
się dobrze. Mam wrażenie, że zbyt często szukamy ideałów za granicą,
zapominając, że na rodzimym rynku mamy sporo perełek i tytułów wartych uwagi.
Poświęćcie proszę trochę uwagi książkom tego autora. Nie pożałujecie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej selkar.pl.
NIe znam w ogóle twórczości autora, widzę, że czas to zmienić
OdpowiedzUsuńNa pewno za jakiś czas poznam tę historię.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się lektury :)
OdpowiedzUsuń