piątek, 8 kwietnia 2022

Mark Edwards "Głusza" [recenzja przedpremierowa]

 


Autor
: Mark Edwards

Tytuł: Głusza

Wydawnictwo: Muza

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 352

Gatunek: thriller psychologiczny




Donoszę i zapewniam, że “Głusza” to książka, której z pewnością potrzebujecie, nawet jeśli jeszcze o tym nie wiecie. Tytuł pozwalający oderwać się od tu i teraz, zapomnieć o własnych sprawach i problemach, ucieczka w nieznane i emocje sięgające zenitu. Czytacie dużo thrillerów i kryminałów? Macie wrażenie, że motywy, miejsca zbrodni i charakterystyki bohaterów powtarzają się i nic nie jest w stanie Was już zaskoczyć? Przekonajcie się, co przygotował Mark Edwards.

W „Głuszy” łatwo doszukać się wielu pozytywów, ale tym, co przykuło moją uwagę i zachwyciło mnie już na samym początku, jest miejsce akcji. Nie da się ukryć, że otoczenie, w którym rozgrywają się książkowe wydarzenia, ma wielkie znaczenie dla budowania nastroju i pogłębiania napięcia w przypadku mrocznych historii. Tym razem udajemy się do pięknego ośrodka wypoczynkowego, położonego w cudnej okolicy. Choć brzmi jak marzenie, zaczyna przypominać koszmar. Mówi się, że wszystko co dobre szybko się kończy, a to przysłowie świetnie sprawdziło się w tym przypadku.

Już na pierwszych stronach Edwards subtelnie sugerował, że ta opowieść nas zaskoczy i na szczęście niespodzianek tutaj nie brakuje. Wspaniały pomysł spotkał się z doskonałą realizacją, zapewniając czytelnikowi mnogość wrażeń i materiał do przemyśleń. Z jednej strony mamy szansę przypomnieć sobie, z jakiego powodu tak cenimy niepokojące historie, z drugiej zaś strony wątek psychologiczny sprawia, że zaczynamy myśleć, analizować, wspominać, porównywać się do bohaterów. Mocno zaakcentowane wydarzenia i ta obyczajowo- psychologiczna baza stanowią wspaniałe połączenie.

Książkę czyta się szybko i niecierpliwie. Klimatyczny nastrój nie pozwala oderwać się od opisywanych wydarzeń, a przyjazny styl autora i łatwość przelewania myśli na papier uprzyjemniają lekturę. Nic w tej książce nie jest przypadkowe, nie ma miejsca na zbędne i niepotrzebne elementy. Wszystko wydaje się dokładnie przemyślane i sprytnie zapisane. Wydarzenia świetnie się łączą, sprawiając, że całość jest dopracowana i nie pozostawia czytelnika z pytaniami czy wątpliwościami.

Kilka ciepłych słów należy się autorowi nie tylko za stworzenie interesującej fabuły i klimatycznego miejsca akcji, ale także za kreację bohaterów. Ich działania, podejmowane decyzje i powracająca przeszłość sprawiają, że całość nabiera realizmu, a narracja prowadzona kilkoma głosami pogłębia wartość książki.

Edwards nie pozwala czytelnikom poczuć się zbyt pewnie. Dawkuje przekazywane informacje i pogłębia napięcie. Przez długi czas bardzo trudno wytypować winnego przedstawianych wydarzeń. Autor dba o uczucie niepewności, niespiesznie odkrywa karty, przygotowuje niespodzianki. Dzięki temu stale podsyca zainteresowanie swoją opowieścią, zatrzymując nas przy książce. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza. 

3 komentarze:

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)