Tytuł: To jeszcze nie koniec
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 416
Gatunek: thriller psychologiczny
Była żona, matka dziecka i aktualna partnerka. Każda z
nich miała powody, by winić Roba o zmarnowanie jej życia. Która z nich go
zabiła?
“To jeszcze nie koniec” to przyjemne spotkanie
psychologicznego thrillera i powieści obyczajowej. Z jednej strony mamy bowiem
okazję, by typować mordercę i sprawdzać różne tropy, czujemy pogłębiające się
napięcie i pozwalamy się zaskoczyć. Z drugiej natomiast strony obcujemy z
tematami charakterystycznymi dla książek kobiecych oraz przeżywamy dramaty
przedstawionych postaci. Uwielbiam takie połączenie, które wzbogaca całość,
czyni ją bardziej interesującą, a przy tym nadaje jej lekkości.
Kolejnym istotnym dla mnie elementem jest dwutorowa
narracja, która zgrabnie łączy bieżące wydarzenia z tym, co miało miejsce w
przeszłości. Moim zdaniem to najlepszy patent na opowiadanie niepokojących
historii. Pomysł pozwala bowiem podtrzymać zainteresowanie czytelnika, zachęca
go do zaangażowania w lekturę i pogłębia napięcie. Typując mordercę warto
cofnąć się do przeszłości bohaterek, szukając tam motywów. Hughes zachęca swą
historią do prowadzenia takiego amatorskiego śledztwa, szukania winnego
(winnej?) na własną rękę. Co ciekawe, mimo że historia nie jest przesadnie
skomplikowana, nie udało mi się poskładać tej układanki w całość aż do
końca.
Autorka całkiem dobrze poradziła sobie również z
kreacją postaci. Obdarzając je różnorodnymi cechami osobowości, nadała im
bardziej realistyczny i autentyczny rys. Nie sposób ich wszystkich pokochać,
szczególnie, kiedy stopniowo poznaje się ich sekrety i błędy, ale charaktery
postaci pasują do tej historii. Ich niepewność, obawy, problemy, pragnienia-
elementy te ładnie komponują się z nieco mrocznym klimatem książki.
Podoba mi się także, w jaki sposób autorka
poprowadziła akcję książki. Rozwój fabuły sprawia, że poznanie nazwiska
mordercy nie jest prostą sprawą. Hughes dawkuje informacje na temat
poszczególnych postaci, stopniowo ujawniając nowe fakty. Nieco zmienia kierunek
akcji, wprowadzając lekkie zamieszanie w narracji. Subtelnie kluczy, delikatnie
nagina rzeczywistość, próbuje różnych sztuczek.
Książkę Hughes czyta się szybko i przyjemnie.
Wspaniale sprawdzi się ona na długie letnie dni. Ja spędziłam z nią kilka
leniwych godzin na plaży. Styl autorki jest przyjazny, a język łatwy. Narrację
prowadzi po przyjacielsku, tak, jakby opowiadała znajomym o wydarzeniach, w
których sama brała udział. Być może powieść nie trafi w gusta wiernych fanów
mrocznych opowieści, spodoba się natomiast osobom unikającym zbyt brutalnych
historii. Mam wrażenie, że każdy może w niej znaleźć coś dla siebie.
Jestem właśnie w trakcie czytania tej książki.
OdpowiedzUsuń