Tytuł: Mój chłopak
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 384
Gatunek: literatura współczesna/ thriller psychologiczny
Czy ideały naprawdę istnieją?
Gdyby ktoś poprosił mnie o podsumowanie w kilku
słowach twórczości Michelle Frances, nie mogłabym tego zrobić. Nie poznałam
bowiem wszystkich powieści autorki, a te, które przeczytałam nie zajęły miejsca
wśród ulubionych książek na półce. Niemniej jednak istnieją powody zachęcające
mnie by sięgać po nowe tytuły Frances- bardzo dobre pomysły i interesujące
rozwiązania fabularne.
„Mój chłopak” zatrzymał mnie właśnie za sprawą motywu
przewodniego. Główna bohaterka twierdzi, że wymyśliła sobie narzeczonego,
idealnego partnera, który miał stanowić upiększenie i wzbogacenie samotnej
egzystencji oraz sprawić, że poczuje się lepiej w towarzystwie zamężnych
przyjaciółek. Wymyślony Jack zapraszał ją do najlepszych restauracji, kupował
najpiękniejsze kwiaty i obdarowywał najbardziej wyjątkową biżuterią. Nigdy nie
brakowało mu również pomysłu na wyszukane komplementy i potrafił świetnie gotować.
Tyle że ten zaplanowany na papierze Jack pojawił się w życiu Amy naprawdę.
Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że główna
bohaterka dopiero co uległa wypadkowi i cierpi na amnezję. Co rzeczywiście się wydarzyło?
Kim jest Jack? Czy umysł Amy płata jej figle? Obserwowałam rozwój wydarzeń
zastanawiając się nad tym wszystkim i usiłując znaleźć odpowiedzi na dręczące
mnie pytania i pojawiające się wątpliwości. Czy to kwestia problemów z pamięcią
czy zawiła intryga, w którą została uwikłana Amy? Kolejne rozdziały pozwalają
powoli i subtelnie składać tę przewrotną układankę w całość i przypominają
czytelnikom, że Frances radzi sobie fantastycznie w przypadku takich psychologicznych
zagrywek.
Oprócz dobrych pomysłów autorkę zapamiętałam także za
sprawą świetnego stylu. „Mojego chłopaka” czyta się lekko, szybko i przyjemnie.
Pisarka wie, co pragnie przekazać swoim czytelnikom i znakomicie się jej to
udaje. Sprawnie łączy dialogi z opisami, płynnie przechodząc od jednego rozdziału
do kolejnego. Taki kobiecy, delikatny styl mógłby naśladować historię
opowiadaną przyjaciołom. Z pewną powagą ale też nutką dystansu i zaskakującą
tajemnicą.
Całkiem w porządku wygląda również kwestia bohaterów. Zrobili
na mnie wrażenie przekonujących i realistycznych. Autorce udało się zarysować
ich charaktery i przedstawić motywy. Podczas lektury budzą swoimi decyzjami
pewne wątpliwości, co sprawia, że całość wydaje się bardziej interesująca i
budzi więcej emocji.
W „Moim chłopaku” zabrakło mi jednak napięcia. To właśnie
ten jeden element, który sprawia, że Frances nie dołączy do ulubionych autorek.
Pisze dobrze, ale nie wybitnie. Brakuje mocnych wrażeń, większego niepokoju,
dawki adrenaliny, przez co historia wydaje się trochę płaska i lekko naciągana.
„Mój chłopak” do zgrabna i sympatyczna opowieść, ale
trochę jej brakuje, by zasłużyć na miano dobrego thrillera. Sporo zyskuje i
nadrabia za sprawą solidnego psychologicznego tła, ale to jednak wciąż za mało.
Moim zdaniem sprawdza się lepiej w kategorii literatury obyczajowej z mroczną
nutą i to do sympatyków tego typu książek przemówi, a fani thrillerów i
kryminałów obejdą się smakiem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Książka czeka na mnie na Legimi.
OdpowiedzUsuń