niedziela, 14 kwietnia 2019

Jenna Blum- Portret rodzinny




Autor: Jenna Blum
Tytuł: Portret rodzinny
Wydawnictwo: Szósty zmysł
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 552
Gatunek: literatura współczesna 







Anna nigdy nie chciała rozmawiać ze swoja córką o młodości, którą spędziła w Niemczech. Trudy natomiast przez całe życie dręczyły pytania, wciąż pozostające bez odpowiedzi. Kim była jej matka- bohaterką czy zbrodniarką?

Wszystkie książki, których fabuła toczy się wokół wydarzeń II Wojny światowej, mają dla mnie olbrzymią wartość. Uważam, że warto po takie powieści sięgać, pamiętać, odświeżać wiadomości, pogłębiać wiedzę. Tym bardziej ucieszyła mnie możliwość przeczytania „Portretu rodzinnego” autorstwa Jenny Blum.

Opowieść została znacząco podzielona na dwie części. Jedna z nich dotyczy matki i tego, jak jej życie zmieniło się w związku z nadejściem II Wojny Światowej. Druga natomiast skupia się na córce, która choć tych wydarzeń nie doświadczyła osobiście, to równie mocno wpłynęły one na jej charakter, sposób postrzegania świata i wybór życiowej drogi. Jedna z nich pragnie o tym wszystkim zapomnieć, druga chciałaby dowiedzieć się jak najwięcej. Obydwie natomiast wciąż odczuwają na sobie to piętno, o czym przekonujemy się poznając dotyczące ich naprzemiennie ułożone rozdziały.

Początkowo sądziłam, że fragmenty poświęcone matce są o wiele ciekawsze i to one robiły na mnie największe wrażenie, działając na wyobraźnię, wywołując mnóstwo emocji i refleksji. Dość szybko zrozumiałam jednak, że autorka nie wybrała tego sposobu przedstawiania historii przypadkowo. Te niepozorne kawałki w pewnym momencie zaczynają pięknie współgrać i łączyć się w całość, stanowiąc jedną spójną, dopracowaną, mądrą i inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami historię.

Ponad 500 stron tekstu, spisane raczej niewielką czcionką i trudna tematyka, jakiej poświęcone zostało to dzieło, sprawiły, że lektura zajęła mi kilka dni. Ani razu w tym czasie nie pomyślałam jednak, że to czas zmarnowany i mogłam wybrać lepsze czytadło. Wręcz przeciwnie. Jenna Blum tym tytułem całkowicie mnie przekonała, sprawiając, że niezmiernie cieszyłam się jego długością. Świadomość, że mogę tę opowieść poznać lepiej, poświęcić jej więcej czasu i uwagi, mocniej zaangażować się w życie bohaterek i opisywane wydarzenia, przynosiła mi wiele radości i czytelniczej satysfakcji.

Każdy rozdział tej książki stanowi wspaniały przykład na to, jak wiele czasu, pracy i doświadczenia autorka włożyła w tę powieść. Na każdym kroku można zauważyć, że ta książka nie powstała ani szybko, ani nie została stworzona byle jak. Każdy element ma w tej historii olbrzymie znaczenie i zajmuje swoje miejsce. Niczego nie brakuje i niczego nie jest zbyt wiele. Wspaniale opisane wydarzenia historyczne idą w parze ze znakomicie skomponowanymi kreacjami bohaterek. Całość spisana została z wielkim wyczuciem, przy wykorzystaniu dojrzałego stylu i zebranej wiedzy, sprawiając, że nie sposób do czegokolwiek w tej lekturze się przyczepić, czy czegokolwiek nie docenić.

Nie jestem pewna, która z bohaterek ostatecznie okazała się mi bliższa. Obydwie natomiast żywo zainteresowały mnie swoim postępowaniem i podejmowanymi decyzjami. To historia, obok której nie można przejść obojętnie, w dużej mierze właśnie za sprawą tych pięknych portretów matki i córki. Wielokrotnie zaskoczyło mnie, że zbliżone podobnymi okolicznościami, jednocześnie są sobie tak obce i dalekie. Ten chłód, ciężar niedopowiedzeń, koszmar wspomnień, żal wywołany stratą i poczucie odosobnienia odczuwałam przez całą lekturę powieści.

Jedna rzecz natomiast jest w tym przypadku absolutnie nie do przemilczenia i nie do wybaczenia- korekta powieści. Chyba jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką liczbą błędów w książce. Przede wszystkim mam na myśli liczne literówki, znalazłam jednak również błędy związane z odmianą wyrazów i błąd ortograficzny. Pierwszy raz zdarzyło się, że wzięłam do ręki ołówek i te błędy zaczęłam podkreślać, tak dużą irytację podczas lektury u mnie wywoływały.

„Portret rodzinny” to wartościowa i cenna opowieść o wydarzeniach, których nie powinno się zapomnieć. Wiele można by napisać o tej książce, koniecznie trzeba natomiast przeczytać ją i ocenić samodzielnie.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję portalowi sztukater.pl.

6 komentarzy:

  1. Skoro trzeba przeczytać ją koniecznie, to ja chętnie to zrobię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przeczytam, lubię tematykę IIwś i sięgam po powieści, gdzie są jakiekolwiek wzmianki o niej. :) Pozdrawiam
    Osobliwe Delirium

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna książka, którą chcę przeczytać, tylko aby znaleźć wolny czas...

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę ją miała na uwadze ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach czytelniczych tę powieść, bo też lubię klimaty wojenne. Za to nie lubię licznych literówek, więc rozumiem Twoje zirytowanie w tym temacie ;)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)