niedziela, 20 lutego 2022

Jenny Blackhurst "Córka mordercy"

 


Autor
: Jenny Blackhurst

Tytuł: Córka mordercy

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 384

Gatunek: thriller psychologiczny 




Wydaje się, że wszyscy dobrze wiedzą, co wydarzyło się 25 lat wcześniej. Tylko czy na pewno? Być może porwanie małej dziewczynki wiąże się z tragedią, której echo wciąż wybrzmiewa na wyspie. Być może ktoś chce, żeby prawda wyszła na jaw…

Już jakiś czas temu Jenny Blackhurst dołączyła do grona autorek, po których książki sięgam w ciemno. Do tej pory poznałam wszystkie powieści brytyjskiej pisarki i zwyczajnie nie mogłam przejść obojętnie obok nowego tytułu. „Córka mordercy” to kolejny przykład tego, że Blackhurst warto zaufać, bo jej książki stanowią wspaniałe połączenie elementów charakterystycznych dla wartościowych kobiecych thrillerów i historii obyczajowych z wyższej półki.

Tym, co szczególnie przypadło mi do gustu w przypadku „Córki mordercy” jest wybór miejsca rozgrywanych wydarzeń. Akcja powieści toczy się bowiem na małej walijskiej wyspie, której mieszkańcy znają się od lat. Takie małe społeczności najczęściej mają zaskakująco dużo do ukrycia, a serdeczność i szczerość są tutaj tylko na pokaz. Podczas lektury cały czas uważnie śledziłam rozwój wydarzeń, zakładając, że spokój na kartkach książki jest tylko pozorny, a całość rozegra się pod hasłem „ciszy przed burzą”.

Blackhurst przyzwyczaiła mnie już do tego, że czasami należy poczekać nieco dłużej na książkowe niespodzianki, a napięcie pojawia się dopiero wraz z kolejnymi rozdziałami. Czekałam zatem cierpliwie, ufając autorce i wierząc w jej wyobraźnię i umiejętności. Nie mogłam doczekać się rozwiązania zagadki, utwierdzając się w przekonaniu, że oprócz znakomitego finału czeka mnie więcej niespodzianek, które wprawią mnie w zdumienie i oszołomienie. I rzeczywiście, kiedy już wszystkie elementy trafiły na swoje miejsce, w mojej głowie i sercu pojawiły się czytelnicza satysfakcja i duże zadowolenie.

Brytyjska autorka dobrze wie, jak duże znaczenie ma kreacja bohaterów, dlatego też przykłada do tego dużą uwagę i wkłada w to sporo wysiłku. Książkowe postacie wydają się dzięki temu pełnowymiarowe, ludzkie, autentyczne i obdarzone zestawem niezwykle realistycznych cech. Nic w życiu nie jest wyłącznie czarne ani białe i podobnie jest z bohaterami książki. Nie można jednoznacznie ich oceniać, wywołują oni bowiem wiele różnorodnych emocji. Ich decyzje skłaniają do refleksji i w pewien sposób zmuszają do osobistego rozrachunku z tym, co było.

Na kartkach książki wspaniale łączą się bieżące wydarzenia i wątki z przeszłości. Czytelnikowi ciężko jest wyobrazić sobie co tak naprawdę miało miejsce wiele lat wcześniej, tymczasem pytania mnożą się także wśród aktualnie toczącej się akcji. Dzięki temu nastrój wyczekiwania i zainteresowanie czytających wciąż się pogłębia, a silne napięcia i uczucie niepewnością chętnie o sobie przypominają, raz po raz. Wartość historii pogłębia obyczajowe tło, zwłaszcza, że najczęściej to te silne emocje i wzruszenia pchają ludzi w kierunku zbrodni.

„Córka mordercy” napisana została lekkim słowem, w przyjaznym czytelnikowi stylu. Całość świetnie i szybko się czyta, a lektura sprawia wiele przyjemności. Każdy szczegół został przemyślany, a każdy element zdaje się wspaniale pasować do reszty. Tło wydarzeń, sylwetki bohaterów, zwroty akcji, świetne zakończenie- takie połączenie nie pozwala się nudzić i rozczarować.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

5 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze bawiłam się podczas lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze dziś zacznę czytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już o niej kilka razy - mam ją w planach

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba skuszę się na tę pozycję :) Zwróć uwagę na fajny thriller hipotetyczny "Kapłan". Ja byłam pod wrażeniem tego, jak misternie utkał fabułę książki autor :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)