sobota, 15 października 2022

Maciej Kaźmierczak "Porzuceni"

 


Autor
: Maciej Kaźmierczak

Tytuł: Porzuceni

Wydawnictwo: Muza

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 352

Gatunek: kryminał 




Zwłoki zwierząt i ludzi. Razem. Zakrwawione. Zakopane. Zmaltretowane. Nie za głęboko i nie za daleko. Czy morderca chciał, by zostały łatwo odnalezione? Jakie są jego motywy? Kim jest?

Dobrze pamiętam, wrażenie, jakie wywarł na mnie “Martwy ptak”, pierwsza przeczytana przeze mnie lektura Kaźmierczaka. Intensywna, pomysłowa, mroczna- to tylko kilka zalet, które przychodzą mi akurat do głowy, bez problemu jednak byłabym w stanie wymienić więcej plusów tej książki. W tym momencie warto jednak skupić się na „Porzuconych”. Czy ten tytuł również będę wspominała z takim uczuciem?

Powieść rozpoczyna się mocnym akcentem, kryminalnym przytupem zapraszając czytelnika w niepokojący świat. Już pierwsze rozdziały wskazują, że autor nie będzie miał litości dla swoich odbiorców, zapewniając im sporo brutalności, obrzydliwości i krwi. Osobiście lubię takie trudne i ciężkie historie, a mój apetyt na podobne rozwiązania nigdy nie słabnie. I rzeczywiście, strony książki wypełnione zostały satysfakcjonującą, w moim przekonaniu, ilością dających do myślenia i niemalże oburzających scen i obrazów.

Podczas lektury odnosiłam wrażenie, że autor dobrze się przygotował do pisania i wszystko sobie odpowiednio wcześniej przemyślał, a teraz po prostu na spokojnie i z pewnością siebie przelewa pomysły, refleksje i emocje na papier. Ciężko było mi doszukać się zawahań i niedociągnięć. Odniosłam natomiast wrażenie, że pisanie daje autorowi nie tylko przyjemność czy frajdę, ale także spełnienie i satysfakcję. To właśnie tych odczuć doszukałam się w sprawności językowej i lekkości w realizowaniu wizji i wybranego kierunku.

„Porzuceni” to interesujące kryminalne śledztwo, które opiera się na kilku wątkach. Na naszych oczach mniej i bardziej doświadczeni funkcjonariusze oraz detektywi amatorzy poszukują winnego, sprawcy zbrodni na dzieciach i zwierzętach. Dokąd doprowadzi ich ta sprawa? W którym miejscu połączą się wszystkie tropy? W czasie czytania czułam zaciekawienie. Rozwój akcji natomiast wywoływał u mnie potrzebę szukania winnego na własną rękę. Zastanawiałam się nad jego motywami i celami.

Nowa książka Kaźmierczaka w interesujący sposób łączy cechy kryminału i powieści obyczajowej. Społeczno- psychologiczne tło okazało się interesujące, choć momentami przyćmiewało główny temat. Niemniej, dobrze, że autor poszedł w tę stronę, dzięki czemu pogłębił wartość całości i sprawił, że każdy mógł w tym tekście znaleźć coś dla siebie.

Przyjemne odczucia mam także w kwestii kreacji bohaterów. Wraz z rozwojem akcji łatwo się przekonać, że są inni, niż mogliśmy wcześniej sądzić. Nie tak prosto zbudować sobie opinię na ich temat, zdają się sporo zachowywać dla siebie i w autentyczny sposób łączą dobre i złe cechy, dzięki czemu nabierają przekonującego charakteru.

Szczerze mówiąc, „Porzuceni” nie podobali mi się tak bardzo, jak „Martwy ptak”. W poprzedniej książce autor ustawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko i prawdopodobnie z tego powodu tym razem moje oczekiwania były za duże. Ta historia również ma wiele zalet i dużo mocnych punktów, jak wyobraźnia autora, mocna fabuła czy wypracowany styl pisania. Ale czegoś mi zabrakło. Czy przekonacie się na własnej skórze, o czym mówię i co autor miał na myśli?

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza. 

1 komentarz:

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)