Tytuł: Zeznanie
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 512
Gatunek: thriller prawniczy
John Grisham to jeden z moich ulubionych autorów.
Błyskotliwy, bystry, kreatywny i niezawodny. Nie nudzi, nie męczy, nie opiera
się na wygodnych scenariuszach. Kiedy sięgam po kolejne książki podpisane jego
nazwiskiem, robię to z satysfakcją i przekonaniem. Nie inaczej było tym razem.
„Zeznanie” to jedna z najlepszych powieści autora.
Prawdopodobnie tym hasłem mogłabym posługiwać się za każdym razem, ale… W tym
przypadku naprawdę czuję zachwyt i podziw. Grisham oddał w moje ręce
dopracowaną, dojrzałą, dającą do myślenia, a przy tym przewrotną i zaskakującą
opowieść. Donte Drumm przebywa w celi śmierci od 9 lat. Dzień po dniu zapada
się w sobie, czekając na to, co wydaje się już nieuniknione. Termin egzekucji
został wyznaczony na najbliższy czwartek. Możliwości odwołań i apelacji zostały
wyczerpane, choć jego obrońca walczył o niego zażarcie i nieustępliwie. I
nagle, tuż przed, w ostatniej chwili, zjawia się ktoś, kto przyznaje się do
morderstwa, o które został oskarżony młody chłopak. Czy istnieje jeszcze
szansa, by go ocalić?
Czytałam tę historię z zapartym tchem, szczerze licząc
na to, że młody Donte wyrwie się z pazurów śmierci. Głęboko mu kibicowałam i
czułam współczucie dla jego najbliższych. Emocje towarzyszące mi podczas
lektury były tak żywe, jakbym doświadczała historii faktycznie się
rozgrywającej. Grisham w mistrzowski i przekonujący sposób oddał klimat
opisywanych wydarzeń. W czasie czytania czułam atmosferę ciężką od napięcia,
frustracji i traconej nadziei. W obawie śledziłam rozwój akcji, by przekonać
się, co zaplanował autor. Myśli i uczucia skupiały się wokół Dontego. A pytania
wciąż krążyły po głowie, próbując znaleźć odpowiedzi.
Grisham rozegrał ten dramat znakomicie, oferując
czytelnikom rozrywkę na najwyższym poziomie. Choć akcja nie potoczyła się w oczekiwany
przeze mnie sposób, to nie mogę autorowi absolutnie nic zarzucić. Jego opowieść
całkowicie mnie pochłonęła. Zatraciłam się w niej w sposób zupełnie
niekontrolowany. Przez kilka godzin była tylko ona i ja. Olbrzymia ciekawość,
niesłabnące zainteresowanie, nieugaszone napięcie. Jeden rozdział, drugi i
następny. Zaangażowanie, przyjemność i radość. „Zeznanie” jest jak najlepsze
przypomnienie o wartości książek, niczym lista zalet, dla tych, którzy
potrzebują impulsu i zachęty.
Ten tytuł stanowi idealne połączenie tematów i
elementów charakterystycznych dla różnych gatunków literatury. Znajdziemy w nim
napięcie, zwroty akcji, przelaną krew oraz zbrodnię i karę. Za sprawą powieści
poznamy wspaniałych, barwnych, mądrych i
odważnych bohaterów. A książkowe wydarzenia oparte zostaną na obyczajowym,
wyrazistym tle, które stanowi bardzo dobrą bazę do przemyśleń i rozważań.
Jedną z najbardziej oczywistych rzeczy w twórczości
Grishama jest jego idealny styl. Dopracowany, dojrzały, wyważony. Dobre pomysły
nie zaprowadziłyby go daleko, gdyby nie potrafił ich przedstawić i rozpisać w
odpowiedni sposób. Ale on potrafi to zrobić jak nikt inny. Czaruje słowem,
uwodzi narracją. Zaprasza do wspólnej rozgrywki.
W swoim tekście starałam się pokazać, że „Zeznanie” to
powieść, w której wszyscy mogą znaleźć coś dla siebie. Książka jest niezwykła,
przekonująca i życiowa. Każdy, kto przejdzie obok niej z obojętnością, dużo
straci.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Muszę wreszcie poznać twórczość tego autora. Być może zacznę właśnie od tej książki.
OdpowiedzUsuń