Autor: Adrian Bednarek
Tytuł: Córeczki
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 614
Gatunek: kryminał
Choć ich życie wygląda zupełnie inaczej, połączyła ja
wspólna tragedia i chęć zemsty. Dziś, po wielu latach, Ewa i Pola otrzymują
szansę, by zrewanżować się temu, który zmienił ich życie na gorsze i zostawił
je z dramatycznymi wspomnieniami. Czy nadarzająca się okazja przemieni kobiety
z ofiar w sprawczynie?
“Córeczki” to kolejna w mojej rozrastającej się
kolekcji książka Adriana Bednarka. Choć każda z nich oferuje inny temat, to we
wszystkich zbrodnie pięknie łączą się z ludzkimi namiętnościami, oferując
czytelnikom mocną lekturę i efektowne przesłanie. Tak pożądane i cenione przeze
mnie elementy thrillera i kryminału znalazłam i w tym tytule.
W swojej książce Bednarek pokazuje, jak wielką rolę w
życiu każdego człowieka odgrywa przeszłość i jak bardzo to, co wydarzyło się
nawet wiele lat temu wpływa na nasze życie. Jego bohaterki połączyły okropne,
mroczne i niepozwalające o sobie zapomnieć wydarzenia, a konsekwencje tamtych
nocy zmieniły je na zawsze. Podążając śladem tej nietypowej pary detektywów
amatorów próbujemy znaleźć sprawcę i rozprawić się z nim po latach.
Bardzo lubię śledztwa prowadzone taką nieprofesjonalną
drogą, przez osoby niemające do czynienia ze zbrodnią na co dzień, kierowane
osobistymi motywami, a nie zawodem i finansami. Takie sprawy zawsze wypadają
inaczej, ciekawiej, bardziej świeżo. Mam wrażenie, że ich uczestnikom nie wszystko
zostaje podane na tacy, że sporo w tym przypadku, a całość zazwyczaj ma dość
zawiły i nieco skomplikowany charakter. Tym razem w roli śledczych mamy dwie
temperamentne kobiety- połączone podobnymi doświadczeniami, a jednak różne jak
ogień i woda.
Te żywioły ścierają się na kartach książki raz po raz.
Dzięki temu całości nie brakuje emocji, nabiera ona żywszych tonów, zdaje się
bardziej życiowa. Oprócz rozliczenia z przeszłością, pojawia się też tutaj
kłopot z tym, co w życiu bohaterek ma miejsce obecnie. Konflikty na różnych
płaszczyznach, walki toczone nie tylko z innymi, ale i ze sobą, osobiste
problemy i poważne dylematy, mocne wzruszenia, chwile słabości, wzloty i upadki.
Bednarek dba o to by sfera obyczajowa była niemniej interesująca niż ta
kryminalna, wplatając w fabułę także nutkę romansu i trochę uniesień.
Warto dodać, że pisarz ma dobry, wyrazisty i
wypracowany styl, umiejętnie łączy dialogi z opisami, dzięki czemu lektura się
nie dłuży. Zaprasza nas do świata pełnego emocji, o których potrafi pisać,
czyniąc je jeszcze silniejszymi. I te emocje w czasie czytania przechodzą z
powieściowych bohaterek na nas, czyniąc nas cichymi uczestnikami przedstawianych wydarzeń.
„Córeczki” to książka, którą dobrze czyta się od
początku do końca. Zadecydował o tym świetny miks różnych elementów, jakie
złożyły się na spójną i dopracowaną historię. Autor przedstawił zbrodnię, która
mocno działa na wyobraźnię i zmysły, mąci w głowie i daje do myślenia. O takich
wydarzeniach nie można zapomnieć, one wymagają działania i odważnych, czasem
nierozważnych decyzji. Książkowe bohaterki raz po raz udowadniają, że nie
brakuje im temperamentu, a podejmowane przez nie kroki mogą zaskoczyć. Ta powieść
pozwala czytelnikowi porządnie się zaczytać i zapomnieć przez chwilę o własnych
sprawach.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Wiem, że na pewno przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńKojarzę tytuł i autora, ale jakoś nie jest to coś, co mnie wyjątkowo interesuje...
OdpowiedzUsuńMasz rację, śledztwa prowadzone przez nie-profesjonalistów mają swój urok i coś przyciągającego. Widzę, że kolejny Bednarek u Ciebie. Muszę w końcu dać szansę temu autorowi.
OdpowiedzUsuńKawał świetnej historii :)
OdpowiedzUsuńMam na liście i muszę się za nią zabrać. Idzie jesień będzie więc więcej czasu ;)
OdpowiedzUsuń