Tytuł: Skazany na zło
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 328
Gatunek: kryminał
Błąd, który mógł przekreślić wszystko, co osiągnął. I wybór,
który na pewno wywróci jego życie do góry nogami. Czy Wiktor powinien posłuchać
nieznajomego czy zaryzykować i podążać śladem własnego sumienia? Kim jest i kim
będzie, kiedy dotrzemy do finału tej opowieści?
“Skazany na zło” to thriller przesycony emocjami i zaskakujący
na wielu płaszczyznach. Śledząc rozwój wydarzeń mamy okazję obserwować, jak
główny bohater zmienia się na naszych oczach. Tylko czy rzeczywiście się
zmienia czy tak naprawdę był taki od samego początku i jedynie dobrze się
maskował? To jedno z tych pytań, które towarzyszyło mi w czasie lektury. Czy jesteśmy
z natury źli czy zło wywołują przeszkody na naszej drodze? Ile jest w nas zła,
które tylko czeka, by znaleźć ujście? Książka Bednarka skłania do refleksji i
szukania odpowiedzi, co, oprócz interesującej fabuły i ciekawego rozwoju,
wydarzeń stanowi jej kolejny atut.
Bednarek to jeden z tych autorów, którym nie brakuje
pomysłów, a wyobraźnia pozwala im tworzyć książki pomysłowe i różnorodne. Każda
z jego powieści, choć przesycona mrokiem i morderstwem, na swój sposób mnie
zaskoczyła, pokazując, że ten pisarz ma sporo za zaoferowania. „Skazany na zło”
to historia z dużym potencjałem, niezależnie od tego, czy potraktujemy ją jako
thriller czy też książkę psychologiczną. Mam wrażenie, że każdy może znaleźć w
niej coś dla siebie, a lektura usatysfakcjonuje wielbicieli mocnych i
brutalnych historii, fanów zwrotów akcji, a także tych, którzy wolą skupić się
na zachowaniu bohaterów i stawiać się na ich miejscu.
Główny bohater tej opowieści popełnił poważny błąd i
czekały go obrzydliwe konsekwencje nieprzemyślanych decyzji. Ile jednak było w
tym przymuszenia, a ile świadomego wyboru? Czy Wiktor był ofiarą czy sprawcą? „Skazany
na zło” to historia nieoczywista i niebanalna. W dużej mierze wpływają na to
decyzje podejmowane przez naszą pierwszoplanową postać- decyzje zaskakujące,
dziwne, niespójne. I w tym właśnie tkwi magnetyzm całej fabuły. Ciężko mieć pewność,
jak temat zostanie rozwinięty i zakończony.
„Skazany na zło” to historia zaskakująca, bazująca nie
niespodziankach i zwrotach akcji. Nie brakuje jej mroku, może spodobać się
czytelnikom lubującym się w większych i mniejszych dramatach. Łatwo się w niej
odnaleźć, choć to, co realistyczne miejscami przybiera jedynie postać sennego
koszmaru. Czy w życiu nie jest jednak tak, że te największe koszmary
niepokojąco często nabierają autentyczności? Książki Bednarka są właśnie o
takich koszmarach. Najgorszych i najbardziej rujnujących. Mocno wpływających na
bohaterów i ich życie. Zmieniających całość i przewracających codzienność do
góry nogami. Autor nie oszczędza bohaterów i z chęcią funduje im najgorszy
scenariusz. A tym samym najlepszy dla czytelnika, najbardziej bowiem mroczny i
dający do myślenia.
Bednarka czyta się zaskakująco łatwo. Ma wyczucie,
doświadczenie, styl. Potrafi odnaleźć się w spisywaniu mocnych opowieści w taki
sposób, by były one przystępne i nie męczyły. Nie wszystkie historie mogłyby
trafić na listę bestsellerów, ale niewiele można im zarzucić. Ja je lubię, doceniam
i polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Muszę wreszcie poznać twórczość tego autora, bo mam na nią wielką ochotę. ��
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Bednarka, to na razie znam jedną serię autora. O Oskarze Blajerze - czekam już na "Fascynację". Myślę, że dopiero po zakończeniu tej sięgnę po kolejne książki autora. :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu czaję się na książki tego autora, chętnie zapoznam się z jego twórczością :)
OdpowiedzUsuńKawał świetnej historii ;)
OdpowiedzUsuń