Tytuł: Kolory ognia
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 480
Gatunek: literatura współczesna
Choć przez wiele lat miała wszystko, dziś los rzuca
jej kłody pod nogi zadziwiająco często. Z wielkiej dziedziczki stała się wielką
biedaczką. Ale duże straty wywołują w człowieku jeszcze większy ogień i chęć do
walki. A ona dopiero zaczyna swoja bitwę.
“Kolory ognia” to historia bardzo burzliwa i przewrotna.
Pełna emocji, zwrotów akcji, zaskakująca za sprawą wykorzystania w ciekawy
sposób popularnych tematów. To połączenie kwestii codziennie zyskujących aprobatę
czytelników, ale tak, by całość nabrała charakteru i wyrazu. Tak pokrótce można
by opisać najnowszą powieść Pierra Lemaitre. Moim zdaniem takie podsumowanie
nasuwa na myśl interesującą, dojrzałą i trafiającą w serce powieść obyczajową,
która przypadnie do gustu nawet najbardziej wymagającym czytelniczkom. Właśnie tak
odebrałam ją ja.
Tym razem autor zaoferował nam opowieść nieco inną,
ale nie gorszą. Późne lata trzydzieste, duże pieniądze, gorące romanse i
zawiedzione nadzieje, a to wszystko rozgrywające się w tle powojennej Francji. Taka
mieszanka może na czytelniczki zadziałać upajająco, o czym sama się z
przyjemnością przekonałam. W swej historii Lemaitre ukazuje nam wzloty i upadki
głównej bohaterki, Madeleine, która pokonuje długą drogę, by z zagubionej
dziedziczki rodzinnej fortuny stać się aniołem zemsty. I uwierzcie mi, że w tym
określeniu wcale nie ma wielkiej przesady, bowiem kobieta jest najlepszym
przykładem tego, do czego może doprowadzić rozczarowanie i upokorzenie.
Kolejne rozdziały to urzekające studium ludzkiej psychiki. Autor fantastycznie radzi sobie z pokazaniem, kim w rzeczywistości jesteśmy i jak niskie pobudki często nami kierują. Tak, nami. Bo to powieść jakby o nas wszystkich. Choć pewnie niewielu z nas posiada ogromną fortunę i zostaje oszukanych przez najbliższych, to mimo wszystko realizm tej powieści sprawia, że łatwo się z Madeleine zjednoczyć, zrozumieć jej problemy i liczyć na to, że los jeszcze przyniesie jej coś dobrego.
„Kolory ognia” to historia pełna pasji, gorąca za sprawą namiętności, rozpalająca wyobraźnię przy okazji dużych pieniędzy, wielkich zdrad i niepokojących romansów. Mimo że całość mogłaby wydawać się trochę ograna, to autor wzbogacił ją elementami, które pobudzają zainteresowanie, budują napięcie i pozwalają czytelnikowi bardziej się zaangażować i zbliżyć do bohaterów. Na stronach powieści igrają ze sobą cisza i muzyka, bieda i bogactwo, pragnienie miłości i odrzucenie, piękno i brzydota. Cała ta historia jest wielkim, pełnym emocji kontrastem, a powojenna Francja przedstawia całkiem inne okoliczności i czasy, stanowi wyzwanie zarówno dla autora, jak i dla czytelnika.
Lemaitre przypadł mi do gustu również za sprawą charakterystycznego
stylu. Autor nie tylko pisze dobrze. On robi to z lekkością, przekorą,
poczuciem humoru, dystansem. Bawi się tym, pozwalając sobie na zwroty do
czytelnika i osobiste komentarze. Dzięki temu książka staje się lepsza, zyskuje
na wartości.
„Kolory ognia” to wymagająca, ale warta wytrwałości
powieść. Nie jest to lektura na jeden wieczór, a raczej dzieło potrzebujące czasu
i uwagi, na które zresztą jak najbardziej zasługuje.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Czuję się bardzo zaintrygowana tą książką. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Nie słyszałam wcześniej o tym tytule, a widzę, że warto się zapoznać. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że na razie nie mam jej w planach :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tej książki, mam ją już u siebie :D
OdpowiedzUsuń// Pola
www.czytamytu.blogspot.com