Tytuł: Ta, która zawiniła
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 480
Gatunek: thriller psychologiczny
Dwie kobiety, dwie historie, dwa złamane życia. Czy
więcej je łączy czy dzieli?
Pochmurne dni i deszczowy klimat służyły temu, by
spędzić cały weekend z książką, kocem i ciepłą herbatą. Zaszyłam się w domu,
całkowicie oddając poznawanej historii. Cały czas odnosiłam wrażenie, że
książka czyta się niemalże sama, tak lekko i przyjemnie upływały mi kolejne
godziny. W dużej mierze działo się tak za sprawą subtelnej, kobiecej i
przyjaznej narracji, którą mile zaskoczyła mnie autorka. Lekki styl, prosty
język, gładkie przejścia pomiędzy rozdziałami- z pewnością jest to znakomity
sposób, by przyciągnąć i zatrzymać czytelnika.
„Ta, która zawiniła” to historia dwóch kobiet, których
życie wygląda zupełnie inaczej. Autorka oddaje im głos naprzemiennie, dając
czytelnikowi szansę, by na kolejnych stronach lepiej je poznał, zrozumiał
podejmowane przez nie decyzje i ocenił przewinienia. Obydwie historie są
intrygujące i ciekawe, łatwo za nimi podążać, czekając na rozwój wydarzeń i
niespodzianki ze strony pisarki.
Mam jednak wrażenie, że Corry każe czekać zbyt długo. Łatwo
się w tej opowieści zaczytać, przyjemnie można spędzić z nią chłodne wieczory,
ale trochę zabrakło mi napięcia. Z dużą uwagą i niemniejszym zainteresowaniem
śledziłam losy kobiet, usiłując znaleźć między nimi połączenie, doszukać się
punktu wspólnego. I nie mogłam go znaleźć, co wraz z zagłębianiem się w
historię przynosiło nutę zniecierpliwienia i irytacji.
Autorka ujawniła wszystko dopiero na sam koniec. I choć
ostatnie sceny okazały się wspaniałe, wcześniejsze niewesołe refleksje nie
pozwoliły mi w pełni cieszyć się wielkim finałem i docenić tego, co
przygotowała Corry. Lepiej czuję się z historiami, które zapewniają więcej
emocji przez cały czas trwania lektury, w których napięcie stopniowo się
pogłębia, by w pewnym momencie sięgnąć zenitu. Tutaj niestety tego nie
poczułam.
„Ta, która zawiniła” okazała się dla mnie nieco zbyt
spokojna i grzeczna. Łagodnie płynąca narracja i akcja bez wielkich zwrotów sprawiły,
że całość kojarzyła mi się raczej z powieścią obyczajową. Mimo że wykorzystane
motywy zostały świetnie połączone, a wybrane tematy znakomicie zrealizowane, to
jednak nie o to mi chodziło. Czegoś niestety zabrakło.
Być może problem leży po mojej stronie. Czytam dużo
kryminałów i thrillerów i zaczęłam zbyt wiele oczekiwać. Ciężko mi powiedzieć. Proponuję,
byście przeczytali, przekonali się sami i wyrobili sobie własną opinię.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Hmm okładka obiecywała mi wiele, opis też, ale teraz się zastanawiam. Też czytałam już dużo thrillerów i kryminałów, więc trudno mnie zaskoczyć.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś zaczynam czytać tę książkę. Jestem ciekawa, jakie będą moje odczucia po lekturze.
OdpowiedzUsuńJa się na lekturę skuszę.
OdpowiedzUsuńLektura dopiero przede mną, zobaczymy czy mnie zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne książki. Naprawdę warto je przeczytać.
OdpowiedzUsuńMój blog: https://korexradom.pl/category/tablice-korkowe