Tytuł: Egzekucja
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 464
Gatunek: thriller prawniczy
Remigiusza Mroza cenię szczególnie za prawniczą serię
z Chyłką i Zordonem. Uwielbiam kryminalne sprawy i procesy sądowe, wszelkiej
maści zbrodnie i głęboko sięgające intrygi. Wśród tych mrocznych akcentów przyjemnie
wraca się do bohaterów, którzy są z nami już tak długo. Wspaniale obserwuje się
zachodzące w nich zmiany oraz zwroty w relacjach między nimi.
W tej części Mróz dał swoim bohaterom szczególny
wycisk. Nigdy przesadnie ich nie oszczędzał, ale tym razem zdaje się, że
przeszedł sam siebie. Jeszcze więcej przeszkód trudnych do pokonania,
nieprzewidzianych okoliczności i nieprzyjemności ze strony wszechobecnych
wrogów. Mam jednak wrażenie, że dzięki temu splotowi wydarzeń mogłam spojrzeć
na bohaterów w innej perspektywy, ujrzeć ich nowe oblicze, nieco pogłębione, a
może odrobinę zmienione pod wpływem tej sytuacji.
W najnowszej części przygód tego znakomitego duetu
również nie zabrakło żadnego z tak cenionych przeze mnie elementów. Strony powieści
ponownie wypełnione zostały sprawami trudnymi do rozwiązania, nawarstwiającymi
się problemami i powrotem do wydarzeń z przeszłości. Takie połączenie
sprawiało, że nie mogłam oderwać się od powieści, a motywy zaginięcia Kordiana
i Chyłki pozbawionej możliwości wykonywania zawodu, pogłębiały moje
zaciekawienie fabułą.
Choć powieści autora zawsze są dość masywne, to
czytają się jakby same. Chętnie i niecierpliwie pokonuje się kolejne rozdziały,
by sprawdzić, co jeszcze może się wydarzyć. Dobre pomysły zawsze idą w parze z
dobrym stylem, dzięki czemu całość jest nie tylko interesująca, ale także dość
lekka i przyjazna w odbiorze. Widać, że autor zdążył już nabyć pisarskie doświadczenie,
wypracować własny styl, że dobrze wie, co chce czytelnikowi przekazać.
Spotkałam się z opiniami, że ta część jest słabsza, że
może tego wszystkiego jest już za dużo. I może faktycznie coś w tym jest, może czas
byłoby już tę serię zakończyć. Z drugiej zaś strony przykro by było nie móc już
na tych bohaterów czekać.
Książki Remigiusza Mroza to powieści, przy których nie
sposób się nudzić. Szybka akcja, kryminalny akcent, gwałtowne zwroty, buzujące
emocje i silne napięcie. Nigdy mi się to nie znudzi. Zawsze z wielką sympatią
sięgam po kolejne powieści autora, pragnąc przekonać się, czym jeszcze może
mnie zaskoczyć. Każda z części tej serii była świetna, dopracowana,
zaskakująca. Nie inaczej było tym razem. Lubię, cenię, polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni internetowej selkar.pl.
Twórczość tego autora jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńTeż najbardziej lubię Chyłkę z twóczości Mroza - aktualnie właśnie ją nadrabiam ;)
OdpowiedzUsuńJakimś cudem się uchowałam przed twórczością Mroza, ale zbieram się, aby chociaż sprawdzić jakie książki pisze ^^
OdpowiedzUsuńZ twórczością Mroza wciąż mi nie po dordze :)
OdpowiedzUsuń