Tytuł: Klucz Sary
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 352
Gatunek: literatura współczesna
Paryż. Wojenny i współczesny. Czy tak bardzo się
różni? Niektórzy chcą zapomnieć tym, co wydarzyło się przed laty. Przypadek
łączy jednak główną bohaterkę z losami żydowskiej rodziny. Jak postąpi Julia? Czy
warto poznać prawdę za wszelką cenę?
Gdyby ktoś zapytał mnie o godną polecenia książkę
obyczajową, bez wahania wymieniłabym “Klucz Sary”. Miałabym natomiast problem,
żeby powiedzieć, co najbardziej w tej historii mnie urzekło. Bo wartościowych
elementów, które złożyły się na wspaniały całokształt, można by wskazać wiele.
Zacznę zatem od początku.
Powieść de Rosnay skupia się na tematyce związanej z
II Wojną Światową. Choć podobne wątki dość często pojawiają się w literaturze,
moim zdaniem zawsze warto do nich wracać i poświęcać im uwagę. Należy pamiętać,
rozmawiać i przypominać o wydarzeniach, które zajęły tak istotne, chociaż
niewdzięczne miejsce w ludzkiej historii. Zwłaszcza, że takie książki nie tylko
pielęgnują pamięć, ale także pozwalają pogłębić wiedzę.
Autorka wspomina, jakie piętno wojenne wydarzenia odcisnęły na Paryżu. Nie jest to jednak typowa historia dotycząca II Wojny Światowej. Owszem, bez wątpienia zajmuje ona pierwsze miejsce, ale de Rosnay sięga głębiej i patrzy dalej. Wojenny czas przeplata z bieżącymi wydarzeniami, pokazując w ten sposób, że czas nie zawsze leczy rany, a wydarzenia sprzed wielu lat mogą wpływać na kolejne pokolenia.
Naprzemienna narracja pogłębiła moje zainteresowanie historią i zaangażowanie w nią. Z jednej strony mogłam bowiem powrócić do tego smutnego Paryża i jego biednych mieszkańców, a z drugiej obserwować główną bohaterkę, której losy zostały przewrotnie splecione z jedną z żydowskich rodzin. Taka perspektywa pozwala zrozumieć istotne kwestie z różnych stron, spojrzeć na wszystko oczami wielu bohaterów.
Autorka wspaniale poradziła sobie z kreacją postaci.
Dwie główne bohaterki, jedna osadzona w przeszłości, druga symbolizująca czasy
współczesne. Choć tak inne, to jednocześnie niesamowicie podobne pod wieloma
względami. Odważne, konsekwentne, zdecydowane, silne. Uwielbiam takie
charakterne postacie. I takie piękne ukazanie kobiet w literaturze.
Trudno było mi oderwać się od tej historii. Rozdzielić
się z książką na rzecz obowiązków. Bardzo zaintrygowała mnie historia tytułowej
Sary i związana z nią tajemnica. Subtelny, lekki i kobiecy styl autorki
sprawiły, że lektura jej książki okazała się czystą przyjemnością. Istotny
temat, dwutorowa narracja i krótkie rozdziały sprawiły, że historię czytało się
dobrze i szybko.
Jak wspomniałam na początku, „Klucz Sary” to książka
zdecydowanie godna polecenia. Intrygująca, ważna, mądra i dobrze napisana.
Jestem pewna, że znajdzie wielu sympatyków i zasłuży na przychylność
czytelników.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Czuję się bardzo zachęcona do przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki poruszajace ważne tematy. :)
OdpowiedzUsuń