Tytuł: Wicierz
Wydawnictwo: Prozami
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 368
Gatunek: kryminał
Nieszczęśliwy wypadek czy morderstwo z premedytacją? Czy
kobieta, która utonęła w turystycznej miejscowości, miała coś na sumieniu? Czy jej
śmierć była rozliczeniem z błędami i dobrze skrywanymi tajemnicami?
Cykl kryminalny z podkomisarzem Robertem Lwem był na
mojej liście czytelniczych zainteresowań od długiego czasu. Jak to często
przewrotnie bywa, wspólną przygodę zaczęłam dopiero od czwartego tomu. Nie
stanowiło to jednak dużego problemu. Podczas lektury nie czułam dyskomfortu, a
w mojej głowie nie kłębiły się pytania spowodowane niewiedzą i nieznajomością
poprzednich książek. Wszelkie nawiązania i wspomnienia pozwoliły mi odtworzyć
obraz sytuacji prywatnej i zawodowej komisarza.
W tym miejscu warto wspomnieć, że Lew to interesująca
postać. Mężczyzna po przejściach. Doświadczony przez życie. Z dużym i ciężkim
bagażem przeżyć. Intrygujący jako śledczy. Zdeterminowany i bystry. Ale tym, co
naprawdę mnie przekonało, jest duży realizm i możliwość znalezienia w
podkomisarzu prawdziwie ludzkiego oblicza. Uwielbiam taką autentyczność
wynikającą z przekonaniu, że na miejscu książkowego bohatera mógłby znaleźć się
każdy z nas.
I ja spróbowałam wcielić się w jego rolę, podczas
lektury odgrywając swego rodzaju detektywa amatora. Każdy sympatyk lektur z
dreszczykiem dobrze wie, jaka to przyjemność próbować na własną rękę znaleźć
winnego i poskładać wszystkie elementy układanki. To wspaniałe uczucie stać się
częścią śledztwa. Szukać motywów, śladów, powiązań.
Akcja „Wicierza” nie jest przesadnie zawiła czy
skomplikowana. Nie znaczy to jednak, że w książce niewiele się dzieje. Już pierwsze
strony powieści sugerują, że autor przygotował dla nas coś interesującego. W kolejnych
rozdziałach rzeczywiście pojawia się kilka niespodzianek. Podążając za
podkomisarzem Lwem sprawdzamy informacje, rozmawiamy ze świadkami, obserwujemy
i kombinujemy. Wypadek czy morderstwo? Siła przyrody czy ludzkie instynkty?
Oprócz wątku kryminalnego znaczącą rolę w książce
odgrywa życie prywatne głównego bohatera. Jest to jednak jak najbardziej
zrozumiałe, skoro „Wicierz” stanowi część serii. Czy stanowi to problem? Zależy
od czytelniczego podejścia, od oczekiwań i zaangażowania. Ja osobiście wolę
bardziej krwawe książki, w których to mrok i niepokój grają pierwsze skrzypce,
a tutaj trochę mi tego zabrakło. Ostatecznie nie mam jednak dużego żalu do autora.
Szczególnie, że powieść naprawdę dobrze się czyta. Niewymuszony
sposób opowiadania, przyjazny czytelnikowi styl, lekkość w przelewaniu myśli na
papier, umiejętne oddanie uczuć bohaterów. Mam wrażenie, że taka narracja może
zrekompensować każde potknięcie czy niedociągnięcie.
„Wicierz” to historia dobrze przemyślana i dobrze
napisana. W wolnym czasie prawdopodobnie sięgnę po wcześniejsze części cyklu
kryminalnego z podkomisarzem Lwem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prozami.
Mam w planach rozpocząć poznawanie tego cyklu.
OdpowiedzUsuń