Tytuł: Poza królestwo
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 344
Gatunek: literatura piękna
W dzieciństwie Gifty zmagała się z rodzinnymi
problemami i własnymi wątpliwościami. Dziś jest naukowcem, w realny sposób
kształtuje losy przyszłego świata. Ale przeszłość wciąż do niej wraca.
Przyznam szczerze, że przy wyborze tego tytułu
zawahałam się. Opis wydawcy zapowiadał lekturę w dużej mierze powiązaną z
kwestiami wiary i tego, jak determinuje ona ludzkie życie. Nie są to kwestie
szczególnie mi bliskie i obawiałam się, że przez to książka może nie wywołać
takich emocji, jak powinna lub odwrócić moją uwagę od tego, co rzeczywiście w
niej ważne. Interesujący natomiast jest fakt, że ten Bóg, wspólnota wiernych i
religijne oddanie, choć dość w historii istotne, nie okazały się w moim
mniemaniu dominujące czy przeszkadzające. Gyasi bowiem udało się pokazać, że są
to tematy bliskie bohaterom, ale jednak nie najważniejsze. To raczej kwestia
tego, w jaki sposób różne czynniki wpływają na nas i modelują nasz charakter.
Bohaterzy zwracają się do Boga, ale w rzeczywistości
to oni o sobie decydują, podejmują decyzje, weryfikują osądy. Autorka pokazała
szalenie trudną drogę, jaką przeszła książkowa rodzina przenosząc się z Ghany
do Ameryki. Ten temat jest mi bliski, ale też sam w sobie po prostu interesujący,
ważny i aktualny. Czarnoskóra rodzina na amerykańskich przedmieściach budziła
niezdrową ciekawość i nieprzyjemne emocje. Gyasi pokazuje nam przy tej okazji
te ciemne strony kraju marzeń. Rodzina Gifty szukała lepszego życia, ale czy
rzeczywiście je odnalazła? Rasizm, uzależnienie, problemy finansowe, samotność-
trudne tematy na stronach książki mnożą się i nawarstwiają.
Chyba już nie muszę dodawać, że to nie jest lekka i
przyjemna książka. Ale czy to nie takie historie są najcenniejsze i
najistotniejsze? Gyasi nie unika poważnych spraw, nie chowa się za tabu. Nazywa
rzeczy po imieniu, zagłębia się w skomplikowane emocje i refleksje. Wysoko stawia
sobie poprzeczkę, pokazując przy tym wielokrotnie, że wie, o czym mówi i jest świadoma
tego, co chce przekazać swoim odbiorcom. Autorka nie oszczędza ani swoich
bohaterów ani czytelników. Wszyscy mamy do pokonania krętą ścieżkę, a Gyasi z
wielkim upodobaniem zdaje się rzucać nam kłody pod nogi. Ile jeszcze wytrzyma
rodzina Gifty? I czy my będziemy jej towarzyszyć w tej podróży aż do końca?
„Poza królestwo” to historia o trudnej rodzinnej
przeszłości, która konsekwentnie i uparcie wraca, by dalej dręczyć bohaterów i
odbijać się w każdym współczesnym wydarzeniu z ich życia. Na stronach książki
naprzemiennie ukazuje się nam to, co było i to, co jest. Przeszłość i
teraźniejszość walczą o dominację, choć żadna z tych czasowych perspektyw nie
zapowiada się dobrze. Stare smutki nie pozwalają o sobie zapomnieć, trupy
ukryte w szafie chcą zostać odkryte, a rodzinne sekrety pragną ujrzeć światło
dzienne. Nie sposób wymazać tego, co się wydarzyło i przejść nad tym dalej.
Nowa książka Gyasi jest wspaniała również za sprawą pięknych
kreacji bohaterów. Zarówno Gifty, grająca w tym przypadku pierwszoplanową rolę,
jak i pozostali członkowie jej rodziny, zostali pokazani w sposób autentyczny i
przekonujący. Budzą żywe emocje, skłaniają do refleksji i zmuszają nas do
zajęcia konkretnego stanowiska. Nie można uniknąć pytań i refleksji pojawiających
się podczas lektury. Co my zrobilibyśmy na ich miejscu? Jakie decyzje podjęli?
„Poza królestwo” to mądra, dojrzała i cenna historia o
trudach życia. To opowieść, która dużo od czytelnika wymaga, ale też dużo oferuje
mu w zamian. Serdecznie Wam ją polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarnemu.
Cenię sobie takie książki. Zapisałam tytuł.
OdpowiedzUsuń