czwartek, 4 kwietnia 2024

Daphne du Maurier "Generał i panna"

 


Autor
: Daphne du Maurier

Tytuł: Generał i panna

Wydawnictwo: Albatros

Rok wydania: 2024

Liczba stron: 450

Gatunek: literatura piękna



 

Kiedy pierwszy raz spotkałam się z twórczością Daphne du Maurier, nie spodziewałam się, że ta przygoda będzie miała dalszy ciąg. „Rebeka”, klasyczna, piękna i zaskakująca historia, okazała się jedynie fragmentem tego, co autorka ma swoim czytelnikom do zaoferowania. Zauroczona tym tytułem szukałam dalej i czytałam kolejne powieści autorki, nie mogąc nadziwić się i nasycić jej stylem i pomysłem.

„Generał i panna” to następna wspaniała opowieść w dorobku autorki. Bardzo łatwo byłoby powiedzieć, że to historia o toczonej w Anglii wojnie domowej w XVII wieku, o strachu, ofiarach i konsekwencjach, ale także o odwadze, wojennych bohaterach i dojrzewaniu. I po części rzeczywiście takie podsumowanie oddawałoby charakter fabuły. Stanowiłoby natomiast duże uproszczenie, bowiem „Generał i panna” kryje w sobie o wiele więcej, istotnych tematów i cennych emocji.

Choć wątek wojenny przedstawiony w powieści niekoniecznie do mnie przemówił, Du Maurier przedstawiła go w tak interesujący sposób, że nawet przez moment nie zastanawiałam się nad przerwaniem lektury. Duże znaczenie miał dla mnie fakt, jak wzbogaciła i upiększyła trudne wydarzenia za sprawą dodatkowych wątków oraz znanych i lubianych przez czytelników motywów. Wydaje się, że to jedna z tych historii, którą mogłoby napisać samo życie, tyle w niej życiowej prawdy i przekonującej autentyczności.

Książkowi bohaterzy zmagają się nie tylko z wojną domową. Oni walczą na wielu frontach. Przede wszystkim ścierają się z własnymi demonami i przeciwnościami losu. Autorka znakomicie przedstawiła i zarysowała skomplikowany klimat damsko męskich relacji, które przed kilkoma wiekami miały zupełnie inne oblicze. Niewiele wówczas było miejsca na gwałtowne romanse, porywy serca, wielkie uczucia. Kobiety kierowało się na drogę rozsądku, a moralność i dobre obyczaje miały olbrzymie znaczenie.

Tym większe wrażenie robi ta uczuciowa kronika „Generała i panny”. Można by powiedzieć, że to miłość, która nie powinna się wydarzyć. Intensywna, porywcza, głęboka, raniąca i zdecydowanie wbrew dobrym obyczajom. Przewrotnie i odważnie du Maurier daje jednak swoim bohaterom maleńką szansę na szczęście, iskierkę nadziei, chwilę zapomnienia.

Śledząc rozwój fabuły i przyglądając się powieściowym wydarzeniom mamy okazję lepiej poznać tytułowe postacie. Choć nie są to lekkie i przyjemne charaktery, a nabranie do nich sympatii wymaga trochę czasu, nieco cierpliwości i odrobiny dobrej woli, to zdecydowanie nie sposób przejść obok nich obojętnie. Pewni siebie, podobni za sprawą ognistych temperamentów, naznaczeni przeszłością, gotowi na wszystko. Niezbyt często sięgam po historie miłosne, ale dla „Generała i panny” nie wahałam się nawet przez moment. To książka, której warto poświęcić czas i uwagę.

Du Maurier kojarzy mi się również ze wspaniałym stylem. Trudne książkowe tematy zostały przedstawione w możliwie lekki i przyjemny sposób. Autorka dobrze wie, co chce przekazać i z przekonaniem przelewa myśli na papier. Swoje historie nie tylko naznacza dużymi emocjami, ona nimi pisze, każdy fragment książki wzbogacając silnymi uczuciami.

„Generał i panna” to wartościowa, mądra, poruszająca i pouczająca książka, która łączy w sobie elementy charakterystyczne dla powieści historycznej oraz literatury obyczajowej. Zdecydowanie zasługuje na Wasz czas. Na pewno nie pożałujecie tego spotkania.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros. 

3 komentarze:

  1. Mam już tę książkę zapisaną do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię prozę Du Maurie, tej książki nie czytałam, ale brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam okazji czytać książek tej autorki. Ale jak na razie mam w planach inne jej powieści np. Rebekę.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)