Tytuł: Dobry ojciec
Autor: Diane Chamberlain
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 392
Gatunek: literatura współczesna
Travis, Robin i Erin. Troje ludzi w podobnym wieku,
jednak pochodzących z zupełnie różnych światów. Właściwie łączy ich tylko
jedno- istotna rola macierzyństwa w ich życiu. Każde z nich jest na zupełnie
innym etapie tej podróży- jedni już wiedzą, że dzieci to największy dar, inni
dopiero muszą się o tym przekonać. Czy znajdą w sobie odwagę i siłę by zmierzyć
się z trudami teraźniejszości i koszmarami przeszłości?
Diane Chamberlain zatytułowała swoją książkę „Dobry
ojciec”, wskazując tym samym Travisa jako głównego i najważniejszego bohatera
tej opowieści. Ciężko jednak mi się z tym zgodzić, dlatego, że historie dwóch
towarzyszących mu kobiet są niemniej ważne, a także pięknie dopełniają cały
obrazek. Troje bohaterów to trzy różne opowieści. Osią każdej z nich autorka
uczyniła macierzyństwo oraz towarzyszące mu, niezastąpione emocje- czasem
piękne, czasem łamiące serce. Nie zawsze wszystko toczy się po naszej myśli i
to o tym, w dużej mierze, opowiada ta powieść.
Nie jestem matką i nie wiem, kiedy nią zostanę. Wiem
natomiast, że bycia rodzicem nie można z niczym porównać. Nigdy nie przestanę
być wdzięczna moim rodzicom za wszystko, co dla mnie zrobili, za rzeczy, które
pamiętam i o których wolałabym zapomnieć. Ja również postaram się kiedyś stanąć
na wysokości zadania, choć nie wiem, jak będzie wyglądała moja skala wzruszeń i
dramatów. Travis również nie wiedział, co go czeka, ale podjął wyzwanie.
Pragnął zostać dla Belli wymarzonym ojcem, choć czasami niewiele mógł jej
ofiarować poza miłością. Chamberlain zbudowała niesamowitą historię o młodym
mężczyźnie, który musiał za szybko dojrzeć i którego życie potraktowało
zdecydowanie zbyt niesprawiedliwie. Kolejne strony upływają czytelnikowi pod
wpływem słodko- gorzkich emocji i przekonania, że czara goryczy musi się w końcu
przelać.
Czy wiecie, co oznacza prawdziwa desperacja? Czy
byliście kiedyś uczestnikami wydarzeń, w których nigdy nie chcielibyście
uczestniczyć? Czy kiedykolwiek coś poszło naprawdę nie po Waszej myśli? Autorka
subtelnie wprowadza swojego czytelnika w historię złamanego przez życie
mężczyzny. Nie próbuje tłumaczyć jego wyborów i nie usprawiedliwia go, jednak
krok po kroku przekonuje, że Travis nie miał wyjścia. Co popchnęło go do złych
uczynków? Zbyt trudne wychowywanie dziecka. Chamberlain pokazuje ten cudowny
obrazek trochę na opak, wciskając w ten stan zdecydowanie za dużo negatywnych
emocji. Niestety, samą miłością nie wykarmimy dzieciątka, a pieniądze nie
zawsze są w zasięgu naszych rąk. I co wtedy zrobić? Poddać się czy walczyć? A może
podążać do celu po trupach? Czy można to wówczas wybaczyć?
Wiele w tej książce jest też o poszukiwaniach siebie. Ile
musimy mieć lat i co musimy przeżyć by dotrzeć do etapu, kiedy sami przed sobą
przyznamy się do własnych błędów i słabości? Kiedy człowiek jest ukształtowany,
a kiedy jeszcze zbyt mało dojrzały? Jak podejmować decyzje i radzić sobie z ich
konsekwencjami ? Na początku myślałam, że problem może stanowić młody wiek
bohaterów, ale szybko zrozumiałam swój błąd. W końcu to nie jest tak, że po 40
czy 50 ludzie nie popełniają błędów, że są bardziej ostrożni, a dorosłość
wyklucza potknięcia. Nie, niektóre rzeczy musimy zwyczajnie poznać na własnej
skórze. Niektóre błędy musimy po prostu popełnić. Poza tym, ludzie się przecież
zmieniają, a wraz z nimi poglądy na różne sprawy i decyzje. Nie można tego
uniknąć i nie można przed tym uciec. No bo jak ?
Chamberlain oczarowała mnie kolejny raz. Sposobem
prowadzenia narracji. Znajomością człowieka. Podejściem do trudnych tematów.
Ona nie jest tylko pisarką. To nauczycielka życia.
Pierwsza książka Chamberlain, jaką czytałam! Perfekcyjnie idealna! Mam nadzieję, że kolejne jej powieści równie mocno mnie będą zachwycać za każdym razem ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w wolnej chwili ;)
Nie miałam nigdy styczności z powieściami tej autorki.
OdpowiedzUsuńWidzę, że naprawdę sporo straciłam. Nie wiem czy nie jestem zbyt "młoda" na tak dojrzałą powieść. Nauczyciela życia - pięknie brzmi.
modnaksiazka.blogspot.com
Świetna książka, to dzięki niej pokochałam nieodwołalnie pióro autorki :)
OdpowiedzUsuńGdy czytam tak pozytywne recenzje zastanawiam się, dlaczego jeszcze nie mam jej w rękach. Magiczna autorka, która doskonale oddaje ludzkie uczucia, emocje i czaruje czytelnika, muszę poszukać jej książek i spróbować!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jestem na siebie zła, że wciąż nie znam twórczości Chamberlain, bo wiele dobrego słyszałam o jej książkach i mam podstawy sądzić, że będą mi się podobać. Wprawdzie nie zacznę od "Dobrego ojca", ale na pewno w nowym roku znajdę czas dla tej pisarki.
OdpowiedzUsuńMoże i mnie oczaruje ta pisarka:)
OdpowiedzUsuńMuszę to przeczytać, żeby autorka miała okazję w końcu mnie oczarować :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w niedalekiej przyszłości zapoznam się z książką ;)
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie fabuła niestety :(
OdpowiedzUsuń