niedziela, 27 grudnia 2015

Pechowa 13




Tytuł: Trzynaście powodów
Autor: Jay Asher
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 272
Gatunek: literatura współczesna





Hannah odebrała sobie życie. Wydaje się, że podjęła tę decyzję z dnia na dzień. Jej rodzice i rówieśnicy nie zauważyli żadnych sygnałów, a tym samym nie pomogli i nie przyczynili się do tego, by jej życie potrwało trochę dłużej. Dziewczyna postanowiła jednak się pożegnać, w zupełnie zaskakujący i nieoczekiwany sposób- zostawiła kasety, które zgodnie z jej wolą mają poznawać kolejne osoby, ludzie zamieszani w jej tragedię i po części za nią odpowiedzialni. Czy to może coś zmienić? Czy da im do myślenia? Czy sprawi, że śmierć Hannah nie pójdzie na marne?

„Każda strona tych kaset wywraca do góry nogami kolejne moje wspomnienie. Ludzie, których znam, okazują się zupełnie inni, niż myślałem”.

„Chcę wcisnąć stop w walkmanie i przewinąć, cofnąć całą tą rozmowę. Cofnąć się w przeszłość i ostrzec ich. Albo zrobić coś, by się w ogóle nie poznali. Ale nie mogę. Nie można przewinąć przeszłości”.

A wszystko zaczęło się z pozoru tak niewinnie…

Wyobraź sobie, że podąża za Tobą krok w krok. Kiedy raz do Ciebie przylgnie, ciężko Ci będzie się jej pozbyć. Być może zostanie z Tobą na zawsze, burząc Twój spokój i szargając dobre imię. Plotka nie odpuszcza tak łatwo, za to szybko się przeobrażą i rozrasta, nabiera rozpędu i wpływa na kolejne wydarzenia. Wydaje Ci się, że to tylko kilka wypowiedzianych pod względem chwili słów? Myślisz, że nie są w stanie Cię zranić? Będziesz miał wiele szczęścia, jeśli nie przekonasz się, jak działają. Hannah nie miała tyle szczęścia. Przylgnęła do niej łatka, której nie mogła pokonać. Najciekawsze w tym wszystkim było jednak to, że te słowa i określenia nie powinny jej ranić. Miały w końcu pozytywne znaczenie! Ale… No tak, zawsze jest jakieś ale. Efekt śnieżnej kuli. Wydarzenia nabierające rozpędu. Rzeczy, które nie chcą potoczyć się po naszej myśli.

Nie znam chyba nikogo, kto chociaż raz w swoim życiu nie padł ofiarą obmawiania i plotek. Wydaje się, że obgadywanie i przekazywanie takich świńskich informacji dalej jest nową plagą. Z drugiej strony, niech zgłosi się ten, kto nigdy nie powiedział niczego złego na drugą osobę, poza jej obecnością.

Czy zdajemy sobie jednak sprawę, jak daleko może to zabrnąć?

Czy umiemy się wycofać i przeprosić?

Czy jesteśmy świadomi konsekwencji?

Wszystko zaczęło się tak niewinnie. A skończyło tak tragicznie. Samobójstwo. Takie mocne słowo. Tak przerażające, pejoratywne, niszczące. Ale czy zastanawialiście się co za nim stoi? Tak łatwo jest oceniać. Tak szybko można kogoś przekreślić. Jak zazwyczaj określa się samobójców? Tchórzami. Tymi, którzy za szybko się poddali. Tymi, którzy odeszli od Boga. Egoiści. Samotnicy. Takich słów jest całe mnóstwo. Problem jest tylko jeden.

Nigdy nie będziesz wiedział naprawdę.

Dlaczego to zrobił.

Dlaczego nie poprosił o pomoc.

Dlaczego Ty nie dostrzegłeś sygnałów.

„Nikt nie wie ze stuprocentową pewnością, w jakim stopniu jego postępowanie odbija się na życiu innych. Bardzo często nie mamy choćby bladego pojęcia. Mimo to robimy, co nam się żywnie podoba”.

Jay Asher stara się zgłębić te dwa problemy. W swojej książce oferuje nam niesamowitą mieszankę łączącą kwestie plotek i samobójstw. Pokazuje, że te pierwsze mogą prowadzić do tych drugich, ale nie tylko. Te dwa tematy można także rozpatrywać oddzielnie. W końcu nie zawsze muszą się łączyć. Nigdy jednak nie biorą się znikąd. Zawsze muszą być jakieś powody. I objawy.

Każdy z nas musiał przeżyć taki czas, kiedy wszystkiego już było dla niego za wiele, zmierzyć się z przelewającą się czarą. Być może ktoś pomyślałby, że wyolbrzymiamy, że posuwamy się w swoich przemyśleniach i planach za daleko. Ale nikt nigdy nie będzie na naszym miejscu. Nie zrozumie do końca, co kryje się w naszym wnętrzu, nie zastąpi nas. O Tym opowiada Jay Asher, za tymi problemami podąża.

I robi to po mistrzowsku. Całkowicie ujął mnie tym sposobem opowiadania historii, opowieścią płynącą z kaset magnetofonowych. Hannah już nie było, ale jej historia pozostała żywa. I tak cholernie realistyczna. Do bólu prawdziwa. Niepowtarzalna. Jedyna w swoim rodzaju. Asher zdaje się krzyczeć do swojego czytelnika. A może na niego.

Spójrz w oczy drugiemu człowiekowi!

Spróbuj poznać jego problemy!

Staraj się nie być takim egoistą!

12 komentarzy:

  1. Rewelacyjna recenzja - widać, że święta dodały Ci weny twórczej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja, a książkę muszę przeczytać, zwłaszcza, że nie spotkałam się z ani jedną negatywną opinią o niej.
    Apteka Literacka

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa jestem, jak odbiorę tę książkę. Poszukam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna recenzja, naprawdę :)
    Nie mam wyboru, muszę sięgnąć po tę książkę.

    http://zapachstron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przyjemnością przeczytałam Twoją recenzję ;) Książkę mam w planach, ale prawdopodobnie sięgnę po nią dopiero po sesji...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ogromną ochotę na poznanie tej historii. Sporo teraz powieści o samobójstwie, ale ta wydaje mi się szczególnie interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja :) Być może przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na swojej liście książek do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jay Asher stworzył książkę, która naprawdę daje do myślenia i zmusza do zastanowienia się na swoim zachowaniem. Nie jest łatwa w odbiorze, do tego skomplikowana, trudna, refleksyjna, ale jakże prawdziwa, życiowa i niebanalna. Uczy, otwiera oczy i zawraca uwagę na szczegóły.
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachęciłaś mnie do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka mnie po prostu prześladuje. Wszędzie widzę jej recenzje, a praktycznie wszystkie są pozytywne i bardzo zachęcające. Muszę w końcu kupić "Trzynaście powodów" i poznać tajemnicę Hannah :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dużo słyszałam o książce, jednak nie jestem do niej przekonana :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)