Tytuł: Trzynaście powodów
Autor: Jay Asher
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 272
Gatunek: literatura współczesna
Hannah
odebrała sobie życie. Wydaje się, że podjęła tę decyzję z dnia na dzień. Jej
rodzice i rówieśnicy nie zauważyli żadnych sygnałów, a tym samym nie pomogli i
nie przyczynili się do tego, by jej życie potrwało trochę dłużej. Dziewczyna
postanowiła jednak się pożegnać, w zupełnie zaskakujący i nieoczekiwany sposób-
zostawiła kasety, które zgodnie z jej wolą mają poznawać kolejne osoby, ludzie
zamieszani w jej tragedię i po części za nią odpowiedzialni. Czy to może coś
zmienić? Czy da im do myślenia? Czy sprawi, że śmierć Hannah nie pójdzie na
marne?
„Każda
strona tych kaset wywraca do góry nogami kolejne moje wspomnienie. Ludzie,
których znam, okazują się zupełnie inni, niż myślałem”.
„Chcę
wcisnąć stop w walkmanie i przewinąć, cofnąć całą tą rozmowę. Cofnąć się w
przeszłość i ostrzec ich. Albo zrobić coś, by się w ogóle nie poznali. Ale nie
mogę. Nie można przewinąć przeszłości”.
A
wszystko zaczęło się z pozoru tak niewinnie…
Wyobraź
sobie, że podąża za Tobą krok w krok. Kiedy raz do Ciebie przylgnie, ciężko Ci
będzie się jej pozbyć. Być może zostanie z Tobą na zawsze, burząc Twój spokój i
szargając dobre imię. Plotka nie odpuszcza tak łatwo, za to szybko się
przeobrażą i rozrasta, nabiera rozpędu i wpływa na kolejne wydarzenia. Wydaje
Ci się, że to tylko kilka wypowiedzianych pod względem chwili słów? Myślisz, że
nie są w stanie Cię zranić? Będziesz miał wiele szczęścia, jeśli nie przekonasz
się, jak działają. Hannah nie miała tyle szczęścia. Przylgnęła do niej łatka,
której nie mogła pokonać. Najciekawsze w tym wszystkim było jednak to, że te
słowa i określenia nie powinny jej ranić. Miały w końcu pozytywne znaczenie!
Ale… No tak, zawsze jest jakieś ale. Efekt śnieżnej kuli. Wydarzenia nabierające
rozpędu. Rzeczy, które nie chcą potoczyć się po naszej myśli.
Nie
znam chyba nikogo, kto chociaż raz w swoim życiu nie padł ofiarą obmawiania i
plotek. Wydaje się, że obgadywanie i przekazywanie takich świńskich informacji
dalej jest nową plagą. Z drugiej strony, niech zgłosi się ten, kto nigdy nie
powiedział niczego złego na drugą osobę, poza jej obecnością.
Czy
zdajemy sobie jednak sprawę, jak daleko może to zabrnąć?
Czy
umiemy się wycofać i przeprosić?
Czy
jesteśmy świadomi konsekwencji?
Wszystko
zaczęło się tak niewinnie. A skończyło tak tragicznie. Samobójstwo. Takie mocne
słowo. Tak przerażające, pejoratywne, niszczące. Ale czy zastanawialiście się
co za nim stoi? Tak łatwo jest oceniać. Tak szybko można kogoś przekreślić. Jak
zazwyczaj określa się samobójców? Tchórzami. Tymi, którzy za szybko się
poddali. Tymi, którzy odeszli od Boga. Egoiści. Samotnicy. Takich słów jest
całe mnóstwo. Problem jest tylko jeden.
Nigdy
nie będziesz wiedział naprawdę.
Dlaczego
to zrobił.
Dlaczego
nie poprosił o pomoc.
Dlaczego
Ty nie dostrzegłeś sygnałów.
„Nikt
nie wie ze stuprocentową pewnością, w jakim stopniu jego postępowanie odbija
się na życiu innych. Bardzo często nie mamy choćby bladego pojęcia. Mimo to
robimy, co nam się żywnie podoba”.
Jay
Asher stara się zgłębić te dwa problemy. W swojej książce oferuje nam
niesamowitą mieszankę łączącą kwestie plotek i samobójstw. Pokazuje, że te
pierwsze mogą prowadzić do tych drugich, ale nie tylko. Te dwa tematy można
także rozpatrywać oddzielnie. W końcu nie zawsze muszą się łączyć. Nigdy jednak
nie biorą się znikąd. Zawsze muszą być jakieś powody. I objawy.
Każdy
z nas musiał przeżyć taki czas, kiedy wszystkiego już było dla niego za wiele,
zmierzyć się z przelewającą się czarą. Być może ktoś pomyślałby, że
wyolbrzymiamy, że posuwamy się w swoich przemyśleniach i planach za daleko. Ale
nikt nigdy nie będzie na naszym miejscu. Nie zrozumie do końca, co kryje się w
naszym wnętrzu, nie zastąpi nas. O Tym opowiada Jay Asher, za tymi problemami
podąża.
I
robi to po mistrzowsku. Całkowicie ujął mnie tym sposobem opowiadania historii,
opowieścią płynącą z kaset magnetofonowych. Hannah już nie było, ale jej
historia pozostała żywa. I tak cholernie realistyczna. Do bólu prawdziwa.
Niepowtarzalna. Jedyna w swoim rodzaju. Asher zdaje się krzyczeć do swojego
czytelnika. A może na niego.
Spójrz
w oczy drugiemu człowiekowi!
Spróbuj
poznać jego problemy!
Staraj
się nie być takim egoistą!
Rewelacyjna recenzja - widać, że święta dodały Ci weny twórczej :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, a książkę muszę przeczytać, zwłaszcza, że nie spotkałam się z ani jedną negatywną opinią o niej.
OdpowiedzUsuńApteka Literacka
Ciekawa jestem, jak odbiorę tę książkę. Poszukam ;)
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńNie mam wyboru, muszę sięgnąć po tę książkę.
http://zapachstron.blogspot.com/
Z przyjemnością przeczytałam Twoją recenzję ;) Książkę mam w planach, ale prawdopodobnie sięgnę po nią dopiero po sesji...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam ogromną ochotę na poznanie tej historii. Sporo teraz powieści o samobójstwie, ale ta wydaje mi się szczególnie interesująca.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :) Być może przeczytam
OdpowiedzUsuńMam na swojej liście książek do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńJay Asher stworzył książkę, która naprawdę daje do myślenia i zmusza do zastanowienia się na swoim zachowaniem. Nie jest łatwa w odbiorze, do tego skomplikowana, trudna, refleksyjna, ale jakże prawdziwa, życiowa i niebanalna. Uczy, otwiera oczy i zawraca uwagę na szczegóły.
OdpowiedzUsuńmodnaksiazka.blogspot.com
Zachęciłaś mnie do tej książki :)
OdpowiedzUsuńTa książka mnie po prostu prześladuje. Wszędzie widzę jej recenzje, a praktycznie wszystkie są pozytywne i bardzo zachęcające. Muszę w końcu kupić "Trzynaście powodów" i poznać tajemnicę Hannah :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o książce, jednak nie jestem do niej przekonana :)
OdpowiedzUsuń