Tytuł: Chłopiec w pasiastej piżamie
Autor: John Boyne
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 200
Gatunek: literatura współczesna
Bruno to beztroski dziewięciolatek. Na co dzień
mieszka z rodziną w Berlinie, w dużym, trzypiętrowym domu, gdzie może do woli
zjeżdżać po poręczach schodów. Chłopiec uwielbia spędzać czas z trojgiem swoich
przyjaciół i wcielać się w rolę odkrywcy. Jego ojciec to szanowany niemiecki
oficer, a wykonywana przez niego praca zapewnia rodzinie szacunek i dostatek. Kiedy
pewnego poranka Bruno zastaje pokojówkę, pakującą jego rzeczy, wpada w panikę.
Ale jak to, dokąd się wybierają? Chłopiec, który zawsze dostawał to, czego
pragnął, nie może zrozumieć, że od tej pory będzie musiał żyć w tajemniczym
Po-świeciu, gdzie nie mieszkają żadne sympatyczne dzieci, na ulicy brakuje
wesołego zgiełku i nie widać pięknych, niemieckich, kawiarni. Każdego dnia
natomiast jego rzeczywistość będzie przepełniona ciszą, obecnością żołnierzy i
tym smutnym widokiem z okna.
Bruna intryguje ogrodzenie i mieszkający za nim ludzie
w pasiastych piżamach. Próbuje zrozumieć, dlaczego rodzice nie pozwalają mu tam
zaglądać i z jakiego powodu znajdujące się tam dzieci tak bardzo się od niego
różnią. Dlaczego są takie chude i smutne? Podczas jednego ze spacerów poznaje
drobnego chłopca, z którym połączy go coś więcej niż wspólna data urodzenia. Szmul
stanie się jego jedynym powiernikiem i najbliższym przyjacielem.
Autor porusza bardzo istotny problem zagłady Żydów,
jednak robi to posługując się postacią małego chłopca. Wszystkie wydarzenia
obserwujemy jego oczami. Momentami czułam się naprawdę wstrząśnięta faktem, że
Bruno postąpił tak, a nie inaczej, że zapomniał o tym, co powinno być istotne,
ale szybko uświadamiałam sobie swój błąd. On żył przecież po drugiej, lepszej
stronie ogrodzenia, wśród ludzi zdominowanych przez ich nienormalne
przekonania. Codziennie patrzył na więzienie, jednak nie zdawał sobie sprawy,
że widzi więzionych.
Boyne bardzo dobrze odzwierciedlił emocje kierujące
malcem- złość, wahanie, słabość, poczucie wstydu. Obserwujemy przemianę
dziecinnego chłopca w młodego mężczyznę, pragnącego poznać to, przed czym
wszyscy próbują go chronić. Pierwszy raz spotkałam się z przedstawieniem tematu
z takiej perspektywy. Mimo że te wydarzenia nie dotyczyły mnie bezpośrednio,
takie powieści uświadamiają mi, że wciąż nie potrafię zrozumieć, jak to się
mogło wydarzyć. Jak ludzie mogli zgotować ludziom taki los?
Bardzo ważną rolę odgrywa w tej historii postać
Szmula, mieszkańca żydowskiego obozu. Chłopiec, będący w wieku Bruna, wydaje
się o wiele starszy i dojrzalszy od niego. To, co go spotkało wypaczyło jego
obraz świata, zmieniło jego marzenia. Ciężko myśleć o różnych trywialnych
rzeczach, kiedy burczy Ci w brzuchu.
Autor pokazał nam wiele różnic między obydwoma
chłopcami. Skontrastował ich tak bardzo, jak tylko można było to zrobić,
subtelnie podkreślając przy tym łączące ich podobieństwa. Wydobył z nich dobro,
szlachetność i odwagę. Dał czytelnikowi nadzieję na to, że Bruno nigdy nie
pójdzie w ślady swojego ojca.
„Chłopiec w pasiastej piżamie” to jedna z tych
książek, których przeczytanie zajmuje jeden wieczór, ale w pamięci czytelnika
pozostają na zawsze.
Kiedyś na pewno sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńApteka Literacka
I poraz tysięczny raz spytam się :to jest taka książka? Zawsze oglądam to z rodziną i sobie płacze ale nigdy nie wpadłam na to że jest taka książka
OdpowiedzUsuńMuszę to nadrobić
Pozdrawiam, pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com
Ostatnio wspominałam o tej książce, w poście poświęconym książką, o których za mało się mówi. Wiele osób zna film, a książkę nie każdy. Ten temat to mój konik, wiele książek przeczytałam i wiele jeszcze przeczytam, na temat drugiej wojny światowej, Holocaustu itp. Kiedyś rozmawiałam, na grupie na Facebooku, pani była bardzo zdziwiona, że jest książka "chłopiec w pasiastej piżamie". Przykre, b książka jest świetna, jest jedną z tych lektur, których nie dołożysz na półkę i nie powiesz "to tylko ksiazkau", ponieważ o nie tylko książka, to przykra i bolesna rzeczywistość tamtych dni. Przepraszam rozpisałam się... tak już mam jak w grę wchodzi okres wojny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ps. Przepraszam z literówki i braki interpunkcji... na telefonie nie wszystko wychodzi tak jak chcę
Od dawna mam tę książkę na półce i aż wstyd, że wciąż jej nie przeczytałam. Wierzę, że to niezwykle zapadająca w pamięć historia i jestem ciekawa jak ja odbiorę, bo pomysł na przedstawienie tematu autor miał świetny.
OdpowiedzUsuńWidziałam film - wstrząsający i zapadający w pamięć. O przeczytaniu książki marzę od dawna i być może w końcu uda mi się ją zakupić. :)
OdpowiedzUsuńPiękna powieść, rzeczywiście może zostawić w czytelniku ślad na bardzo długi czas. Polecam Ci także inną książkę tego autora, "Spóźnione wyznania" :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach już od dawna, ale pamiętając jakie wrażenie zrobił na mnie film, ciągle nie mogę się zabrać do tej lektury, to jest dość ciężka...
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Czytałam tę książkę dość dawno temu, ale masz rację, "Chłopiec w pasiastej piżamie" zostaje w pamięci na bardzo długo. Do dziś pamiętam emocje jakie towarzyszyły mi podczas czytania. Niesamowita książka.
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale szczerze przyznam, że film podobał mi się dużo bardziej :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film, natomiast książki nie czytałam. I już sama ekranizacja tak mną wstrząsnęła, szczególnie końcówka, że czytanie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńOstatnie zdanie jest idealnym podsumowaniem tej książki. Książkę przeczytałam już jakiś czas temu, a doskonale ją pamiętam.
OdpowiedzUsuńOglądałam film i pamiętam, że ryczałam na nim jak głupia. Na pewno prędzej czy później sięgnę również po książkę. Muszę trochę przeczekać, żeby fabuła mi się zatarła w pamięci.
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki, ale widziałam film i już na tej podstawie wiem, ze książka musi być genialna. Zdecydowanie historia warta poznania!
OdpowiedzUsuńDawno temu widziałam film, książkę mam już na półce :) Bardzo lubię historie osadzone w okresie wojennym, to tylko kwesta czasu i niewątpliwie przeczytam :) Zaglądam na kolejne Twoje recenzje i utwierdzam się tylko w przekonaniu, że mam bardzo podobny gust :) Ja ostatnio czytam głównie książki od autorów w ramach współpracy i nie mam czasu na te, które od dawna czekają w mojej biblioteczce :( Muszę to zmienić ;))
OdpowiedzUsuńWidziałam film, był naprawdę dobry. Ale to nie moja bajka. Na książkę się nie skuszę.
OdpowiedzUsuń