poniedziałek, 28 stycznia 2019

Manal Asz- Szarif "Saudyjka za kierownicą" [recenzja przedpremierowa]




Autor: Manal Asz- Szarif
Tytuł: Saudyjka za kierownicą
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 494
Gatunek: autobiografia 







Los kobiet żyjących w Arabii Saudyjskiej dla nikogo właściwie nie jest już tajemnicą. Konieczność podporządkowania się mężczyźnie, gorsze możliwość, przebywanie na (zawsze) straconej pozycji- to jedynie kilka elementów charakterystycznych dla ich codzienności. Mimo że na ten temat powstało już sporo publikacji, nie znaczy to jednak, że przestał on szokować lub zaczął wywoływać obojętność. Nie, wręcz przeciwnie.

Po historię Manal sięgnęłam z ciekawości i chęci przekonania się, jakie wydarzenia doprowadziły do jej konfrontacji z władzami. Koniecznie pragnęłam się dowiedzieć, jak daleko posunęła się w celu udowodnienia, że kobieta nie jest w niczym gorsza od mężczyzny i podobnie jak on ma prawo do normalnego życia, nieregulowanego zbiorem absurdalnych nakazów. W jej pojęciu jedną z takich niedorzecznych i narzuconych bezpodstawnie zasad jest niemożność kierowania przez kobiety autem. Choć kwestia ta nie została uregulowania w kodeksie drogowym zbiór powszechnych norm uznaje ją za obowiązującą.

Na kolejnych stronach powieści autorka przytacza wiele problemów związanych z tym tematem. Kobiety powinny bowiem przemieszczać się jedynie w towarzystwie opiekunów lub korzystać z taksówek. Nikogo nie interesuje, że takowy opiekun nie ma czasu, chęci lub sposobności pomóc, a taksówek brakuje lub ich kierowcy wykorzystują sytuację. Co ciekawe, jazda taksówką w przewrotny sposób traktuje przepis, że kobieta nie powinna przebywać sama w obecności obcego mężczyzny. Te dziwaczne zakazy i normy sprawiły, że Manal postanowiła zawalczyć o swoje prawa i przeciwstawić się temu, co od zawsze uznawano za coś normalnego.

Książka w dużej części traktuje o tym, jak jej autorka doprowadziła do sporu z władzami, ściągając na siebie gniew, obelgi i groźby. Mimo że sprawa ściśle dotyczyła przepisów związanych z ruchem drogowym, nie obyło się również bez policji religijnej i pobytu w więzieniu. Bardzo się cieszę, że Manal nie tylko postanowiła zawalczyć, ale także szczegółowo opisała swoją historię. Podczas lektury towarzyszyły mi rozmaite emocje, obejmujące zarówno złość i poczucie niesprawiedliwości, jak i dumę i przeświadczenie, że cała sprawa warta była poświęcenia.

Choć w dużej części powieść poświęcona została kwestiom związanym z kobietami za kierownicą, to jednak temat ten w dużej mierze stanowi punkt wyjścia dla głębszych rozważań. Autorka bowiem chętnie, szczerze i wiarygodnie opowiada o tym, jak wyglądało jej życie, zanim doszło do konfliktu z władzą. Nie ukrywa faktów dotyczących trudnego dzieciństwa, a z jej opowieści wyłania się portret kolejnej uciskanej kobiety, której doświadczenia wyniesione z dzieciństwa i młodości w dużym stopniu wpłynęły na to, jakąś stała się osobą.

Duże wrażenie zrobiła na mnie również sama Manal. Możemy sobie tylko wyobrażać, jak trudno jest w takim kraju przeciwstawić się mężczyźnie, ściągając na siebie gorzkie słowa, przemoc, nieprzychylność i obawiając się konsekwencji. A jednak autorka książki postanowiła spróbować zdobyć to, na czym tak mocno jej zależało, zaryzykowała wszystko i spotkała ją za to surowa kara. Nie jest łatwo walczyć o siebie i swoje marzenia, szczególnie w takim miejscu.



„Saudyjka za kierownicą” to ważna, pouczająca i dająca do myślenia lektura. Napisana realistycznie i przejmująco, ale przy tym bardzo lekko i intrygująco. Wspaniale czytało mi się o życiu Manal, a pokonując kolejne rozdziały nie raz pomyślałam, że można pogratulować jej odwagi i konsekwencji. Serdecznie polecam.

Za przesłanie książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B. 

6 komentarzy:

  1. A wczoraj nawet myślałam o tej książce.. Jak polecasz to chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy tytuł. Zapisuję na listę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie często sięgam po taką literaturę, ale tą będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałam, że to relacja z prowadzenia samochodu już po tym jak w Arabii Saudyjskiej kobiety oficjalnie zdobyły to prawo. Jednak jeśli autorka przeciwstawiła się niemal wszystkim i mimo zakazu walczyła o swoją swobodę to tym bardziej chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę w planach czytelniczych od kiedy o niej pierwszy raz usłyszałam. Lubię historię o takich kobietach, które nie dają się wtłoczyć w jakieś ramy, zakazy etc., o kobietach, które walczą... Szkoda tylko, że we współczesnym świecie, w niektórych państwach muszą one walczyć o podstawowe prawa...

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie książki ze względu na studia, które ukończyłam :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)