środa, 5 czerwca 2019

Stuart Turton "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle"




Autor: Stuart Turton
Tytuł: Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 512
Gatunek: kryminał/thriller






Uwielbiam wszelkiego rodzaju kryminały i thrillery, a to zauroczenie w parze z liczbą przeczytanych książek sprawia, że wymagania wciąż rosną. Cały czas szukam czegoś nowego, świeżego, godnego przeczytania i zapamiętania. Można by jednak pomyśleć, że wszystko już było. Tylko czy na pewno?

„Siedem śmierci Evelyn Hardcastle” to tytuł, obok którego nie mogłam przejść obojętnie. Intrygująca fabuła, w bardzo niecodziennym wydaniu, sprawiła, że powieść zrobiła na mnie spore wrażenie. Mocny początek okazał się zaproszeniem do udziału w mrocznej i nietypowej grze, a każdy kolejny rozdział utwierdzał mnie w przekonaniu, że całość jest tajemnicza, nieprzewidywalna i szalenie kusząca.


Wyobraźcie sobie, że musicie odnaleźć zabójcę, posiadając do dyspozycji osiem różnych wcieleń. Mogłoby się wydawać, że jesteście na wygranej pozycji, bowiem w ten sposób otrzymujecie niebywałą możliwość spojrzenia na sprawę z różnych perspektyw. Oczywiście. A gdyby tak okazało się, że każda z tych osób posiada własne sekrety, które więcej komplikują niż odkrywają? A jeśli wraz z kolejnymi wcieleniami przypisywano by Wam także wady i zalety danej osoby?


Dokładnie tak najłatwiej opisać to, co dzieje się na kartach powieści. Kolejne wcielenia to nie tylko możliwości, ale również przeszkody. Zagadki, sekrety, mrok i zło. Osadzając głównego bohatera w różnych ciałach, Turton proponuje czytelnikowi udział w trudnym, ale bardzo pociągającym wyzwaniu. Stajemy się nie tylko obserwatorami, ale wraz z bohaterem staramy się na własną rękę poskładać wszystko powoli w całość. A wcale nie jest łatwo.

Nie wydaje mi się, żeby stworzenie takiej fabuły było sprawa prostą. Autor postarał się, by całość wypadła możliwie logicznie i autentycznie. Nie zaplątał się i ciężko do czegokolwiek się przyczepić, choć podczas lektury w naszej głowie może powstać pewien chaos. I ja taki lekki bałagan czułam, jednak ani przez chwilę nie miałam o to żalu do Turtona. Nie przeszkadzało mi, w jaki sposób ze mną igrał, jak powoli dawkował mi wszystkie informacje, nie byłam zła z powodu kolejnych sekretów i z wielką cierpliwością mozolnie składałam fragmenty tej układanki.


„Siedem śmierci Evelyn Hardcastle” to spora łamigłówka i czytelnicze wyzwanie. Ta powieść nie należy do tych, w których wszystko zostaje podane czytelnikowi na tacy. Przy niej trzeba trochę pomyśleć, skupić się, poświęcić czas i uwagę. I nie można także pozostać obojętnym. Bowiem zarówno pomysł autora, jak i cała otoczka- klimat, bohaterzy, akcja- wywołują w nas konkretne, różnej maści, emocje.

Co jednak dla mnie najważniejsze, ta książka bardzo dobrze wpisuje się w mroczny klimat, łącząc w sobie elementy charakterystyczne dla kryminału i thrillera. Pełna napięcia atmosfera, intrygujące śledztwo, charyzmatyczni bohaterzy, skomplikowana zagadka i dziwne morderstwo to w mojej ocenie składniki idealnego przepisu na sukces. Jeśli i Wy cenicie sobie mroczne, przemyślane i dopracowane powieści, nie macie wyjścia- po prostu musicie sięgnąć po ten tytuł!

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Albatros.

6 komentarzy:

  1. To jak najbardziej moje smaki czytelnicze, więc jestem zdecydowanie na tak. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tytuł już wcześniej wzbudził moje zainteresowanie, bo tak jak Ty uwielbiam thrillery i kryminały. Będzie czytane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szalenie mi się podobała ta książka, taka pokręcona, a jednak wciągająca ;). Wprost nie mogę uwierzyć, że to debiut literacki, tak bardzo jest to dopracowana pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  4. To jedna z ciekawszych lektur jakie ostatnio czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie nie do końca przekonała - niby fajna, ale jednak chwilami za bardzo pomieszana, bez logiki - jakby autor sam się pogubił w swoim pomyśle.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiam się nad nią mocno ;), ale jeszcze do końca nie wiem.

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)