niedziela, 8 marca 2020

Donato Carrisi "W labiryncie"




Autor: Donato Carrisi
Tytuł: W labiryncie
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 336
Gatunek: thriller 







Porwana w młodości, zniknęła na 15 lat. Gdzie była w tym czasie? Co się z nią działo? Kto jej t zrobił?

“W labiryncie” to powieść, w której szalenie łatwo się zaczytać i zagubić. Niebanalna, charakterna, pełna tajemnic i nastawiona na zaskakiwanie czytelnika. Dokładnie takich elementów poszukuję i potrzebuję w tego typu książkach. W tym przypadku wiele oczekiwałam i wiele otrzymałam.

Z Carrisim spotkałam się po raz pierwszy. To nazwisko nie było mi obce, ale jego twórczość gdzieś zawsze umykała. Myślę, że dobrze się jednak stało, że to zapoznanie nastąpiło właśnie w tym momencie. Choć o jego powieściach mówi się wiele dobrego, jestem w stanie założyć w ciemno, że ta jest jedną z lepszych, a może i najlepszą. Od początku w książce wiele się dzieje i aż do końca akcja nie zwalania tempa. Autor nie pozwala sobie na to, by czytelnik się znudził czy zawahał przed lekturą kolejnego rozdziału.

Każdy szczegół w powieści ma istotne znaczenie. Carrisi nic nie zostawia przypadkowi. Całość jest kompletna, a temat wyczerpany. Ciężko do czegokolwiek się przyczepić czy znaleźć jakieś słabsze punkty. Szybka akcja? Odhaczona. Atmosfera pełna napięcia i mroczny klimat? Są. Interesujące śledztwo, pełne zwrotów akcji? Jak najbardziej. Wyraziste sylwetki bohaterów? Takie też możecie tutaj znaleźć. I o wiele, wiele więcej. Zastanówcie się, jaki powinien być Waszym zdaniem dobry thriller i jakie wymagania powinien spełniać. A potem sięgnijcie po tę powieść, by przekonać się, jak przyjemnie będzie skreślać kolejne punkty z listy.


Carrisi zdecydował się na realizację bardzo ciekawego, ale też moim zdaniem trudnego tematu. Uprowadzenie i wieloletnie uwięzienie młodej kobiety dają wiele możliwości, ale łatwo mogą także zawieść. Bardzo podoba mi się, w jaki sposób autor poprowadził fabułę i rozwinął poszczególne wątki, sprytnie łącząc bieżące wydarzenia z retrospekcjami. Co działo się z Samanthą przez te wszystkie lata? Czym jeszcze życie może ją zaskoczyć?

Najbardziej jednak na uznanie zasłużyła kreacja porywacza. Uwielbiam takie wyraziste, niepokojące i mroczne osobowości. Szczególnie, kiedy ich motywacje są napędzane przez wydarzenia z przeszłości. Autor dał mi niezwykłą możliwość nie tylko takiego bohatera poznać bliżej, ale także zrozumieć, co nim kierowało. Mogłam śledzić jego zaskakujący umysł i obserwować zmiany zachodzące w jego zachowaniu. To była dla mnie prawdziwa przyjemność. Moje zamiłowanie dla takich dziwnych postaci nigdy nie maleje.

„W labiryncie” to wyjątkowa powieść. Bardzo mocna, szalenie interesująca, wyjątkowo zaskakująca. Polecam czytelnikom, którzy lubią trudne i brzydkie historie. Nie dziwi mnie wcale, że taki materiał stał się podstawą dla ekranizacji.

Za przesłanie powieści dziękuję Wydawnictwu Albatros.

3 komentarze:

  1. Mój narzeczony właśnie czyta tę książkę i czekam na jego wrażenia. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam, a raczej pochłonęłam tę książkę. Moim zdaniem jest świetna, wyjątkowa, a to, co się zadziało w końcówce, zwala z nóg.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, jest mi niezmiernie miło gościć Was na mojej stronie :) Bardzo chętnie zajrzałabym do każdego, dlatego proszę, zostawcie kilka słów, które naprowadzą mnie na Wasz trop :)